Dwa ministerstwa nie wiedzą, ile szkół nie ma elektronicznych skrzynek podawczych

1 dzień temu
Zdjęcie: wood light dirty school


Ani Ministerstwo Edukacji Narodowej, ani Ministerstwo Cyfryzacji nie dysponują danymi o tym, ile szkół w Polsce przez cały czas nie posiada elektronicznych skrzynek podawczych ePUAP, mimo iż ich posiadanie jest ustawowym obowiązkiem. Wynika to z odpowiedzi obu resortów na interpelację posłanki Pauliny Matysiak, która zwróciła uwagę na problem nierealizowania przez placówki oświatowe wymagań cyfryzacji.

Oba ministerstwa przerzucają odpowiedzialność

Ministerstwo Edukacji Narodowej tłumaczyło niedawno, iż nie gromadzi i nie dysponuje aktualnymi danymi dotyczącymi liczby przedszkoli, szkół i placówek oświatowych, które nie posiadają elektronicznej skrzynki podawczej ePUAP.

Ministerstwo Cyfryzacji w swojej odpowiedzi również przyznaje, iż nie dysponuje aktualnymi danymi na ten temat. Sekretarz stanu Dariusz Standerski wskazuje jedynie, iż lista podmiotów z ESP jest codziennie aktualizowana, ale stanowi „zbiorczą informację niezawierającą podziału na rodzaje podmiotów”.

Tymczasem zgodnie z ustawą o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne, wszystkie szkoły i placówki oświatowe prowadzone przez jednostki samorządu terytorialnego oraz ministrów są zobowiązane do posiadania elektronicznej skrzynki podawczej. System ten ma stanowić podstawowy kanał komunikacji elektronicznej między obywatelami a instytucjami publicznymi.

Ministerstwo Cyfryzacji skupia się na e-Doręczeniach

Resort cyfryzacji w odpowiedzi na pytanie o działania przypominające o obowiązku posiadania ESP ePUAP wprost stwierdza, iż nie prowadziło żadnych działań w tej kwestii. Standerski tłumaczy, iż ministerstwo skupia się w tej chwili na wdrażaniu systemu e-Doręczeń, a kampania informacyjna w tym zakresie jest prowadzona cały czas.

Brak sankcji i systemowego wsparcia

Oba ministerstwa jednogłośnie odpowiadają, iż nie planują wprowadzenia mechanizmów nadzorczych czy sankcji wobec szkół nieposiadających skrzynek ePUAP.

Równie lakoniczne są odpowiedzi dotyczące wsparcia technicznego dla szkół. Ministerstwo Cyfryzacji przyznaje, iż nie planuje systemowego wsparcia technicznego i szkoleniowego dla szkół. Jednocześnie zapewnia, iż „każdorazowo udziela wsparcia jednostkom, które zwrócą się z takim zapytaniem”.

Materiały informacyjne zamiast kontroli

Resort edukacji jako główną formę wsparcia wskazuje przygotowanie specjalnej zakładki internetowej „Wykorzystaj dostępne materiały informacyjne”, która zawiera przewodniki, instrukcje, filmy instruktażowe, ulotki i plakaty do druku. Ze względu na pozytywny odbiór webinarów informacyjnych, Centralny Ośrodek Informatyki planuje w 2025 roku kolejne spotkania online.

Oba ministerstwa zgodnie odpowiadają, iż sugestia wprowadzenia bardziej przejrzystych procedur monitorowania „zostanie przedstawiona podczas jednego z najbliższych spotkań grupy roboczej e-Doręczeń/ePUAP”. Konkretnych terminów jednak nie podają.

Okres przejściowy do 2029 roku

Ministerstwo Cyfryzacji wskazuje na istotny aspekt prawny — zgodnie z art. 147 ustawy o doręczeniach elektronicznych, doręczenie korespondencji przez ePUAP między podmiotami publicznymi „jest równoważne w skutkach prawnych z doręczeniem przy wykorzystaniu publicznej usługi rejestrowanego doręczenia elektronicznego do dnia 30 września 2029 r.”.

Oznacza to, iż szkoły mają jeszcze ponad cztery lata na dostosowanie się do nowych wymogów, choć obowiązek posiadania ESP ePUAP obowiązuje już teraz.

Cyfryzacja bez koordynacji

Odpowiedzi obu ministerstw ujawniają fundamentalny problem polskiej cyfryzacji — brak koordynacji między resortami odpowiedzialnymi za wdrażanie elektronicznej administracji. Podczas gdy Ministerstwo Edukacji skupia się na materiałach informacyjnych dotyczących e-Doręczeń, Ministerstwo Cyfryzacji wprost przyznaje, iż nie prowadziło działań w zakresie ESP ePUAP.

Sytuacja jest o tyle paradoksalna, iż szkoły — instytucje odpowiedzialne za kształtowanie kompetencji cyfrowych młodego pokolenia — same mają problemy z podstawowymi narzędziami administracji elektronicznej. Brak systemu monitoringu sprawia, iż władze nie wiedzą nawet, jak duża część placówek oświatowych przez cały czas funkcjonuje poza obowiązującymi standardami cyfrowymi.

Pozostaje pytanie, czy w erze zaawansowanej cyfryzacji administracji publicznej, taki stan rzeczy nie podważa wiarygodności całego procesu transformacji cyfrowej w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału