Dwa kraje gotowe przyjąć Trumpa i Putina. "Trwa proces organizacji spotkania"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Cheney Orr // Fot. REUTERS/Alexei Danichev


Prezydent Serbii Aleksandar Vucić zaprosił na negocjacje do Belgradu Donalda Trumpa i Władimira Putina. Obiecał, iż zapewni politykom pełne bezpieczeństwo. Serbia to nie jedyny kraj, który zaproponował organizację spotkania Trump-Putin.
Zaproszenie do Serbii: W telewizji Pink prezydent Aleksandar Vučić podkreślił, iż nigdy nie angażował się w problemy światowe, ale Serbia chce stać się miejscem spotkania przywódców Rosji i Ameryki. - Nie ma kraju, który mógłby się równać z Serbią pod względem poziomu poparcia dla prezydenta Trumpa. Z drugiej strony jest to kraj, w którym prezydent Putin wciąż cieszy się ogromną popularnością - mówił. I dodał, iż jego kraj zapewni politykom pełne bezpieczeństwo.


REKLAMA


Szwajcaria w gotowości: Deklarację w sprawie zorganizowania rozmowy Trump-Putin złożyła również Szwajcaria. Nicolas Bideau, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Szwajcarii, podkreślił, iż "Ukraina, Rosja i Stany Zjednoczone są regularnie informowane o naszej gotowości do wspierania wszelkich wysiłków dyplomatycznych na rzecz ustanowienia pokoju". Berno zaznaczyło jednocześnie, iż nie wyjdzie z inicjatywą zorganizowania spotkania, ale jest gotowe być jego gospodarzem.


Zobacz wideo To nie śniło się choćby jego największym sceptykom. Trump chce odebrać Danii... Grenlandię?


Trump o spotkaniu z Putinem: W poprzednim tygodniu prezydent elekt USA Donald Trump zapewnił, iż Władimir Putin chce się z nim spotkać i "trwa proces" organizacji takiego spotkania. - Prezydent Putin chce się spotkać. Powiedział to choćby publicznie i musimy zakończyć tę wojnę. To krwawy bałagan - powiedział Donald Trump na spotkaniu z republikańskimi gubernatorami w Mar-a-Lago na Florydzie. O gotowości do rozmowy zapewnił przedstawiciel Kremla, Dmitrij Pieskow.
Więcej na ten temat przeczytasz w tekście: "Rozmowa Trump - Putin po 20 stycznia? Rzecznik Kremla: Jest gotowość".
Źródła: "Le Temps", IAR
Idź do oryginalnego materiału