
Andrzej Duda gościł w poniedziałek w Chicago, gdzie m.in. spotkał się z amerykańską Polonią. Przy okazji wizyty polski prezydent udzielił obszernego wywiadu redaktorowi naczelnemu „Super Expressu”, w którym ocenił zachowanie Wołodymyra Zełeńskiego podczas spotkania z Donaldem Trumpem oraz – przy okazji – ujawnił kulisy jednego ze swoich spotkań z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, którego miał niesamowicie rozgniewać. „Mogę potwierdzić, iż wręcz krzyczał” – zdradził.
W rozmowie z redaktorem naczelnym „SE” polski prezydent skomentował ostatnie wydarzenia z Gabinetu Owalnego, gdzie doszło do awantury pomiędzy Wołodymyrem Zełeńskim a Donaldem Trumpem. Wizyta zakończyła się rychłym powrotem Zełeńskiego do Europy – bez podpisania umowy o minerałach i z zapowiedzią końca amerykańskiego wsparcia dla jego kraju.
„Podchodzę chłodno do wszystkich wydarzeń politycznych, staram się oceniać je bez emocji. Natomiast jasne jest, iż mamy do czynienia z pewnym impasem. Wydawało się, iż porozumienie amerykańsko-ukraińskie zostanie zawarte, tymczasem do tego nie doszło. Nie wiem, na ile można to zrzucić na emocje prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, a na ile to są taktyczne działania. Trudno to jednoznacznie ocenić. Ale faktem jest, iż sytuacja pozostaje nierozwiązana” – stwierdził Duda.
„W moim przekonaniu Wołodymyr Zełenski powinien wrócić do rozmów ze Stanami Zjednoczonymi, bo to jedyne miejsce, gdzie może uzyskać realne wsparcie w rozwiązaniu tej wojennej sytuacji. Stany Zjednoczone wspierały Ukrainę ogromnymi kwotami, ale nie przyniosło to przełomu. Wojna trwa, Rosja przez cały czas atakuje Ukrainę, a sam proces jest bardzo powolny” – ocenił polski prezydent.
Duda nie wierzy w pomoc militarną z Europy. Zdradził, jak zachowywał się kanclerz Niemiec w jego obecności
W dalszej części wywiadu Andrzej Duda został zapytany, czy Polska może liczyć na militarną pomoc Europy, jeżeli będzie taka potrzeba. „To trudne pytanie. Słyszymy, iż niektóre kraje Europy Zachodniej wciąż rozważają powrót do dostaw rosyjskiego gazu i odnawianie Nord Stream 2. Jak więc można wierzyć, iż jednocześnie chcą mocno naciskać na Rosję?” – zapytała retorycznie głowa państwa.
Nawiązując do poprzedniej wypowiedzi – a w pewnym sensie także do awantury w Białym Domu – prezydent zdradził, jak wyglądały kulisy jego spotkania z Olafem Scholzem w Brukseli.
„Podczas jednego ze spotkań w Brukseli zaproponowałem, aby zamrożone rosyjskie środki finansowe w europejskich bankach przeznaczyć na pomoc dla Ukrainy. Spotkało się to z wściekłością kanclerza Niemiec. Mogę potwierdzić, iż wręcz krzyczał. jeżeli choćby takie kroki są blokowane, to jak możemy mówić o realnej pomocy?” – stwierdził Andrzej Duda w wywiadzie dla „SE”.