

- Przywódczyni francuskiej prawicy Marine Le Pen oświadczyła, iż nigdy nie poprze „iluzorycznej koncepcji budowania zdolności obronnych Europy”, ani planu wysłania francuskich żołnierzy na Ukrainę, co — w jej ocenie — byłoby „szaleństwem”
- Szef socjalistów Boris Vallaud zaproponował, by UE zaciągnęła wartą 500 mld euro (ok. 2 bln zł) pożyczkę na zbrojenia. Przewodniczący centroprawicowych Republikanów Laurent Wauquiez ocenił natomiast, iż należy podjąć rozmowy z Władimirem Putinem
- Poniedziałkowa dyskusja w Zgromadzeniu Narodowym, izbie niższej francuskiego parlamentu, to jedna z dwóch zapowiedzianych w lutym debat na temat Ukrainy i bezpieczeństwa Europy
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
— Celem Donalda było upokorzenie ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, którego postawa zasługuje na uznanie — oświadczył Francois Bayrou podczas poniedziałkowej debaty parlamentarnej na temat Ukrainy. Deputowani zareagowali na tę wypowiedź premiera oklaskami.
Szef rządu w Paryżu stwierdził także, iż od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 r. „znaleźliśmy się w innym świecie”, a wobec niedawnej zmiany stanowiska USA „to Europejczycy muszą zagwarantować bezpieczeństwo i zdolności obronne Europy”.
— Francja może odegrać znaczącą rolę w budowie nowej architektury bezpieczeństwa na kontynencie, ale musi odnaleźć jedność i wiarę w siebie — zaznaczył Francois Bayrou.
Marine Le Pen grzmi. „Nigdy tego nie poprzemy”, „szaleństwo”
Przywódczyni francuskiej prawicy Marine Le Pen oświadczyła, iż nigdy nie poprze „iluzorycznej koncepcji budowania zdolności obronnych Europy”, ani planu wysłania francuskich żołnierzy na Ukrainę, co — w jej ocenie — byłoby „szaleństwem”.
Szefowa francuskiego Zjednoczenia Narodowego powtórzyła też swą wygłoszoną już w sobotę opinię, iż Francja nie powinna dzielić się odstraszaniem nuklearnym, a pomagając Ukrainie musi „mieć w pamięci swe interesy narodowe”.
Szef socjalistów w Zgromadzeniu Narodowym Boris Vallaud zaproponował, by UE zaciągnęła wartą 500 mld euro (ok. 2 bln zł) pożyczkę na zbrojenia, a Francja zaktualizowała swój program rozwoju potencjału obronnego. Z kolei przewodniczący grupy parlamentarnej centroprawicowych Republikanów Laurent Wauquiez ocenił, iż należy podjąć rozmowy z Władimirem Putinem, aby „przywrócić pokój”. Szef radykalnie lewicowej partii Francja Nieujarzmiona Jean-Luc Melenchon oskarżył natomiast europejskich przywódców o „diabolizowanie Władimira Putina”.
Debata we Francji w sprawie Ukrainy. Zaplanowana jest kolejna
Poniedziałkowa dyskusja w Zgromadzeniu Narodowym, izbie niższej francuskiego parlamentu, to jedna z dwóch zapowiedzianych w lutym debat na temat Ukrainy i bezpieczeństwa Europy. Druga — w Senacie — odbędzie się we wtorek. Agencja AFP podkreśla, iż po piątkowej konfrontacji między Trumpem, wiceprezydentem USA J.D. Vance’em i Zełenskim debaty te nabrały szczególnego znaczenia.
W tym kontekście — jak komentuje agencja — życzliwa postawa Zjednoczenia Narodowego (RN), partii Marine Le Pen, wobec Trumpa i Putina może sprawić, iż ugrupowanie to znajdzie się w defensywie.
Były prezydent Francji Francois Hollande wezwał Francuzów jeszcze przed rozpoczęciem poniedziałkowej debaty, by przed wyborami prezydenckimi w 2027 r. „odrzucili przywódczynię, która jest przyjaciółką dwóch partnerów gotowych podzielić Ukrainę”. Le Pen zamierza po raz kolejny wystartować w wyborach prezydenckich, gdy dobiegnie końca kadencja Macrona.