Nadchodzące lata przyniosą znaczące zmiany w systemie opodatkowania emisji CO2, co bezpośrednio przełoży się na koszty ogrzewania polskich domów. Według najnowszych analiz, gospodarstwa domowe muszą przygotować się na dodatkowe wydatki rzędu 1200 złotych rocznie już od 2028 roku, a być może choćby wcześniej. To efekt wprowadzenia systemu opłat za emisję CO2 (ETS2), który obejmie wszystkie gospodarstwa domowe korzystające z tradycyjnych źródeł energii.
Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.
Rosnące koszty już teraz uderzają w portfele Polaków
Sytuacja na rynku energetycznym staje się coraz bardziej napięta. Dane Głównego Urzędu Statystycznego nie pozostawiają złudzeń – ceny gazu w latach 2022-2023 wzrosły prawie dwukrotnie. Rok 2024 przyniósł kolejną podwyżkę o 17 procent, a prognozy na 2025 rok są jeszcze bardziej niepokojące, przewidując wzrost o kolejne 30 procent. To oznacza, iż przeciętna polska rodzina musi liczyć się z coraz wyższymi rachunkami za ogrzewanie.
System ETS2 – nowe obciążenie dla gospodarstw domowych
Wprowadzenie systemu ETS2 będzie kolejnym ciosem dla domowych budżetów. Przy średniej emisji CO2 na poziomie 6 ton rocznie na gospodarstwo domowe i opłacie wynoszącej 45 euro za tonę, każda rodzina będzie musiała znaleźć w swoim budżecie dodatkowe 100 złotych miesięcznie. Te opłaty będą doliczane automatycznie do rachunków za wszelkie paliwa kopalne, w tym gaz, węgiel czy olej opałowy. W przypadku budynków wielorodzinnych, koszty zostaną uwzględnione w rozliczeniach zarządców nieruchomości.
Społeczne skutki podwyżek cen ogrzewania
Rosnące koszty ogrzewania mogą prowadzić do pogłębienia się zjawiska ubóstwa energetycznego w Polsce. Najbardziej narażone są rodziny o niskich dochodach oraz emeryci, dla których dodatkowe obciążenie w wysokości 1200 złotych rocznie może stanowić poważne wyzwanie budżetowe. Eksperci przewidują, iż sytuacja ta może doprowadzić do zwiększenia liczby gospodarstw domowych, które będą zmuszone ograniczać ogrzewanie w okresie zimowym, co z kolei może mieć negatywny wpływ na zdrowie mieszkańców.
Zmiany w systemie opodatkowania emisji CO2 mogą również wpłynąć na rynek nieruchomości. Wzrost kosztów utrzymania mieszkań może przełożyć się na spadek ich wartości, szczególnie w przypadku starszych budynków o niskiej efektywności energetycznej. To z kolei może prowadzić do powstania „dwóch prędkości” na rynku nieruchomości – z jednej strony nowoczesnych, energooszczędnych budynków, a z drugiej starszych nieruchomości, których właściciele będą mieli trudności ze znalezieniem nabywców.
Dodatkowo, nowe regulacje mogą przyspieszyć proces transformacji energetycznej w polskich domach. Coraz więcej rodzin będzie rozważać inwestycje w odnawialne źródła energii, takie jak pompy ciepła czy instalacje fotowoltaiczne. Jednak koszt takich inwestycji może być zbyt wysoki dla wielu gospodarstw domowych, co może prowadzić do pogłębienia nierówności społecznych w dostępie do nowoczesnych, ekologicznych rozwiązań grzewczych.
Jak przygotować się na nadchodzące zmiany?
Eksperci rekomendują podjęcie działań wyprzedzających. Inwestycje w termomodernizację budynków, wymiana okien czy instalacja systemów zarządzania energią mogą pomóc w redukcji kosztów ogrzewania. Szczególnie istotne jest rozważenie przejścia na odnawialne źródła energii, które w dłuższej perspektywie mogą okazać się znacznie bardziej ekonomiczne.
Dla właścicieli domów i mieszkań korzystających z systemu zaliczkowego, najważniejsze będzie dokładne monitorowanie zużycia energii i odpowiednie dostosowanie wysokości zaliczek. Pozwoli to uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek w postaci wysokich rachunków wyrównawczych na koniec okresu rozliczeniowego.