Stronie Śląskie zostało zalane i kompletnie zrujnowane po tym, jak tama nie wytrzymała naporu fali powodziowej. Decyzją premiera jest to jedna z miejscowości, w których wprowadzono stan klęski żywiołowej. - To miasto nie jest gotowe na zarządzanie kryzysowe. Prosimy bardzo, żeby przysłać tutaj kogoś, kto zajmuje się zarządzaniem kryzysowym, kto będzie w stanie powiedzieć służbom, gdzie mają iść, co mają robić, jak mają pomagać - zwróciła się z apelem do Donalda Tuska jedna z mieszkanek.