Fiskus uderza w podatników, ta ulga możliwa tylko z fakturą imienną. Polacy inwestujący w ocieplenie domów, wymianę okien czy montaż instalacji fotowoltaicznych muszą zachować czujność. Od początku 2025 roku urzędy skarbowe znacznie zaostrzyły wymagania dotyczące dokumentowania wydatków, które kwalifikują się do ulgi termomodernizacyjnej.

Fot. Warszawa w Pigułce
Kluczowy warunek? Faktura musi być wystawiona imiennie na podatnika, który chce odliczyć koszt od podstawy opodatkowania.
Do tej pory urzędy skarbowe wykazywały się większą elastycznością. Wystarczył dowód zakupu lub faktura na współmałżonka, by skorzystać z ulgi. Teraz fiskus coraz częściej odrzuca takie wnioski, co wywołuje konsternację wśród podatników i doradców podatkowych. Zwroty rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych mogą przepaść z powodu jednego niedopatrzenia.
Ostrzeżenie dla tysięcy właścicieli nieruchomości
W ostatnich tygodniach rośnie liczba odmów prawa do odliczenia. Urzędnicy kwestionują dokumenty zakupowe choćby w przypadkach, gdy beneficjent poniósł faktyczne koszty i wykonał wszystkie prace zgodnie z katalogiem Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W uzasadnieniach decyzji najczęściej pojawia się jeden powód: brak imiennej faktury wystawionej na podatnika.
Na forach internetowych i w mediach społecznościowych narasta fala niezadowolenia. Właściciele domów wymieniają się doświadczeniami, przestrzegają się nawzajem i pytają: czy ktoś jeszcze dostał zwrot pieniędzy? Doradcy podatkowi alarmują, iż to nie pojedyncze przypadki, ale systemowy zwrot w polityce skarbowej.
Czy czeka nas kolejna fala kontroli?
Nieoficjalnie mówi się, iż nowe podejście fiskusa to efekt rosnącej liczby nadużyć i prób obejścia przepisów. Wśród najczęstszych błędów, które teraz mogą okazać się kosztowne, są zakupy na paragon, faktury wystawione na inną osobę lub brak opisu dotyczącego celu termomodernizacyjnego. Część urzędów miała już zasygnalizować plany bardziej szczegółowych kontroli i weryfikacji zasadności odliczeń choćby z poprzednich lat.
Eksperci przewidują, iż o ile trend się utrzyma, podatnicy będą musieli przygotować się na nowe obowiązki dokumentacyjne. W grę wchodzą nie tylko faktury, ale także protokoły wykonania prac, potwierdzenia przelewów i dokładna specyfikacja materiałów użytych przy termomodernizacji.
Rynek usług i materiałów pod lupą
Nie brakuje głosów, iż zmiany w interpretacji przepisów mogą uderzyć także w przedsiębiorców z branży budowlanej i instalacyjnej. Klienci coraz częściej pytają o możliwość wystawienia imiennych faktur z dokładnym opisem prac. W obawie przed utratą prawa do ulgi, część zleceń może zostać wstrzymana lub odłożona na później.
Czy nowe zasady wpłyną na tempo inwestycji termomodernizacyjnych? To pytanie, które stawiają sobie eksperci rynku nieruchomości i energii odnawialnej. jeżeli procedury staną się zbyt skomplikowane, a ryzyko zwrotu pieniędzy zbyt wysokie – może dojść do spowolnienia trendu, który dotąd cieszył się dużym zainteresowaniem.
Wszystko albo nic
Ulga termomodernizacyjna to jedno z najważniejszych narzędzi wsparcia dla właścicieli domów jednorodzinnych. Jednak brak odpowiedniej faktury może przekreślić szansę na odzyskanie choćby 53 tys. zł – maksymalnej kwoty przewidzianej przepisami. Ministerstwo Finansów milczy, a podatnicy, którzy zainwestowali w ekologiczne rozwiązania, z niepokojem czekają na kolejne interpretacje.
W tym roku ulga przestaje być prostym odliczeniem – staje się sprawdzianem dokumentacyjnej precyzji.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl