Dziś w Domu Pomocy Społecznej w Nowodworzu zjawiła się zwolniona kilka tygodni temu dyrektor Marta Jamrozik z nakazem sądowym, aby ponownie objąć zarządzanie placówką. Sąd Rejonowy w Tarnowie zobowiązał DPS Nowodworze do dalszego zatrudniania jej na dotychczasowym stanowisku.
Marta Jamrozik wniosła sprawę do sądu o uznanie za bezskuteczne wypowiedzenia umowy o pracę. Jest to forma zabezpieczenia roszczenia powódki do czasu rozprawy.
Mimo sądowego nakazu zwolniona dyrektorka miała problemy z powrotem do pracy. Na miejscu pojawiła się policja (funkcjonariusze gwałtownie odjechali nie widząc powodu do interwencji), radca prawny i pracownik starostwa. Była także osoba pełniąca obowiązki dyrektora.
– Z nakazem sądowym zjawiłam się dziś w placówce chcąc przejąć obowiązki zgodnie z posiadanym prawomocnym postanowieniem sądu. Pełniąca obowiązki dyrektora DPS w Nowodworzu pani Renata Krakowska oznajmiła, iż nic o postanowieniu sądu nie wie i musi czekać na informację od przełożonych. Po jakimś czasie przyjechał sekretarz powiatu i radca prawny starostwa. Poinformowali mnie, iż starostwo nie otrzymało z sądu tego postanowienia i jutro podejmą decyzję w sprawie dalszych działań. Decyzją starosty mam przychodzić do pracy. I jutro zamierzam się pojawić w placówce – mówi Marta Jamrozik.
Nakazowa decyzja sądu zaskoczyła starostę tarnowskiego. Władze powiatu po odwołaniu dyrektora DPS gwałtownie ogłosiły konkurs na to stanowisko. Termin zgłoszeń kandydatów mija właśnie dzisiaj, 4 listopada. Po decyzji sądu konkurs jest więc nieaktualny.
Wieloletnia dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Nowodworzu, Marta Jamrozik, została odwołana ze stanowiska przez Zarząd Powiatu Tarnowskiego 1 października 2025 roku. Oficjalnym powodem odwołania były rzekome nieprawidłowości stwierdzone podczas kontroli przeprowadzonej w placówce wiosną tego roku. Dyrektorka została zwolniona, choć podobne nieprawidłowości stwierdzono w innym DPS zarządzanym przez władze powiatu, a w protokole pokontrolnym pojawił się zapis, iż kontrola zakończyła się pozytywnie.
Jak się tłumaczył przed radnymi starosta Jacek Hudyma, wszystkim pracownikom starostwa wystawia pozytywne oceny, bo ma taki styl zarządzania…
Nie padły jednak ze strony starosty dodatkowe wyjaśnienia, dlaczego więc Marta Jamrozik została zwolniona.
Czy to była zemsta wicestarosty Romana Łucarza na głównym świadku oskarżenia w głośnym procesie o przejęcie majątku mieszkańca DPS Nowodworze?
Mogą o tym świadczyć zabezpieczone przez prokuraturę wiadomości z telefonów. W jednej z rozmów (zarejestrowanej jeszcze w ubiegłym roku na długo przed zwolnieniem Marty Jamrozik) były starosta Roman Łucarz informował Annę Górską z PCPR w Tarnowie m.in.: „Podpisała wyrok na siebie”, „Aniu decyzja zapadła.”
Przypomnijmy, iż chodzi o proces i nieprawomocne wyroki, w sprawie przejęcia majątku mieszkańca DPS Nowodworze, w którym były starosta Roman Łucarz, dyrektorka PCPR Anna Górska, wójt Szerzyn Grzegorz Gotfryd, notariusz oraz pracownik gminy zostali skazani na kary więzienia. W tej sprawie złożono apelację.
(jam)












