Nieważne, jaki TikTok mówi w swoich pochwalnych komunikatach wyskakującychprezydent-elekt Donald Trump nie może po prostu ogłosić przedłużenia terminu zakazu TikToka i chronić amerykańskie firmy, które go wspierają, przed wielomiliardowymi karami.
Atut wydaje się, iż chce, aby TikTok był dostępny na jego inaugurację w poniedziałek, bo „Amerykanie zasługują”, aby zobaczyć to wydarzenie. Jednak TikTok jest oficjalnie zakazany od dzisiaj, dopóki nie zostanie sprzedany firmie spoza Chin, a porozumienia nie widać. Złamanie tego zakazu może narazić sklepy z aplikacjami Apple i Google, a także dostawców usług Akamai i Oracle na potencjalne kary w wysokości 850 miliardów dolarów. Mimo to Trump podobno zapewnił firmy, iż nie zostaną ukarane karami, jeżeli pozwolą TikTokowi na dalsze działanie. Teraz pytanie jest proste: wola Firmy przyjazne Trumpowi ryzykować złamanie prawa, żeby uszczęśliwić prezydenta?
Od wczoraj wieczorem status TikToka jest niepewny. Prezydent Joe Biden powiedział, iż ostatniego dnia swojej prezydentury nie będzie egzekwował prawa, ale TikTok oświadczył, iż i tak się ściemni. Sklepy z aplikacjami usunęły ją zgodnie z prawem. Następnie Trump obiecał przedłużyć termin, informując firmy, iż nie grożą im kary, a TikTok natychmiast wrócił do Internetu z podziękowaniami dla nowo wybranego prezydenta. Problem w tym, iż nie jest jasne, czy Trump może zrobić to, co obiecał.
Kongres przyjął ustawę bezpośrednio domagając się zbycia TikToka od firmy-matki ByteDance lub grozi Ci zakaz. Zawierał opcję przyznaną prezydentowi Joe Bidenowi przedłużenia terminu o 90 dni w przypadku ogłoszenia porozumienia; Biden odmówił jego wykorzystania. Istnieje tylko kilka opcji, aby TikTok mógł przez cały czas legalnie działać. Aplikacja może zostać sprzedana i wrócić do innego właściciela. Kongres mógłby uchwalić nową ustawę przedłużającą termin lub kończącą zakaz. Trump mógłby też spróbować przedłużyć ten okres, poświadczając, iż zawarta została umowa zmieniająca własność TikToka – ale niestety nie może po prostu podpisać nakazu stwierdzającego, iż prawo już nie istnieje.
To stawia przedsiębiorstwa w kłopotach prawnych. Amerykańscy dostawcy usług TikTok ryzykują karą w wysokości 5000 dolarów za każdą osobę, która skorzysta z ich usług w celu uzyskania dostępu do aplikacji. Rząd powiedział Sądowi Najwyższemu, iż może zostać wyegzekwowane choćby pięć lat później, więc może zostać ukarany przez przyszłego prezydenta (lub samego Trumpa).
Trump musi podjąć działania, które ich przekonają, iż tak się nie stanie. Być może najlepszą opcją byłoby poświadczenie Kongresowi, iż TikTok zgodził się na sprzedaż, a następnie podjęcie próby uruchomienia 90-dniowego przedłużenia, z którego Biden nie skorzystał. (Dyskusyjne jest, czy uda się to zrobić po wejściu zakazu, ale eksperci prawni twierdzą, iż można przynajmniej na ten temat argumentować). „Żeby było jasne, skłamałby” w sprawie umowy, mówi Alan, profesor Wydziału Prawa Uniwersytetu w Minnesocie Rozenszteina. „Okłamałby Kongres i to byłby problem Kongresu. Ale i tak miałby certyfikat, więc dopóki sąd nie uzna tego certyfikatu za nieważny, myślę, iż firmy byłyby bezpieczne”.
„To sugeruje, iż post w serwisie Truth Social wystarczy, aby niektóre firmy dobrowolnie łamały prawo federalne”
Na razie jednak zapewnienia Trumpa, iż wspieranie TikToka jest bezpieczne, są z prawnego punktu widzenia słabe. TikTok zaczął wracać do Internetu w niedzielę w USA, co sugeruje, iż Oracle może polegać na swoim dostawcy usług Zapewnienie Trumpa w sprawie Truth Social iż opóźni wprowadzenie zakazu, chociaż firma nie potwierdziła tego ani nie skomentowała. „To sugeruje, iż post w serwisie Truth Social wystarczy, aby niektóre firmy dobrowolnie naruszyły prawo federalne” – mówi Matt Schettenhelm, analityk ds. sporów Bloomberg Intelligence. „Moim zdaniem jest to zdumiewający rozwój, jeżeli tak się dzieje”.
Jeśli firmy Czy łamiąc prawo, prawdopodobnie mieliby silną obronę w ramach należytego procesu, biorąc pod uwagę obietnice Trumpa, iż nie będą go egzekwować, mówi Schettenhelm. Ale „za każdym razem, gdy dobrowolnie naruszasz prawo federalne, zmuszasz się do walki w tej sprawie” – mówi. „Tak, to prawdopodobnie walka do wygrania, ale jeżeli jest to walka, której wartość wynosi 850 miliardów dolarów, prawdopodobnie lepiej w ogóle nie brać w niej udziału”.
Rozenshtein twierdzi, iż takie posunięcie może spowodować pozwy akcjonariuszy Ostrzegał przewodniczący Senackiej Komisji ds. Wywiadu Tom Cotton (R-AR).mimo iż Trump zachęcał dostawców usług do przywrócenia TikToka online przed jego inauguracją.
„To prawdopodobnie walka do wygrania, ale kiedy jest to walka o wartości ponad 850 miliardów dolarów, prawdopodobnie lepiej w ogóle nie brać w niej udziału”
To powiedziało, Władza Trumpa mogłoby zachęcić niektóre przedsiębiorstwa do podejmowania skalkulowanego ryzyka. „Z pewnością w interesie tych firm leży pozyskanie przychylności nowej administracji i myślę, iż można sobie wyobrazić, iż dla niektórych firm choćby 850 miliardów dolarów narażenia na odpowiedzialność, a choćby dobrowolne naruszenie nowego prawa federalnego może być tego warte” – mówi Schettenhelm. „Ale zwykle nie pomyślałbyś, iż to obliczenia mają sens”.
Jeśli Trump spróbuje unieważnić decyzję Kongresu w sposób niezgodny z prawem, osoba posiadająca zdolność procesową może pozwać go w sądzie. Kto to może być? Jedną z opcji są użytkownicy TikTok, którzy poparli zakaz i obawiają się, iż chiński rząd uzyska ich dane. „Oczywiście sąd może stwierdzić: «No cóż, w takim razie nie używaj TikToka»” – zauważa Rozenshtein. Konkurent taki jak Meta również może złożyć roszczenie, mówi. Lub usługodawca taki jak Apple lub Google mógłby spróbować uzyskać od sądu wyjaśnienie swojej odpowiedzialności prawnej, bez faktycznego kwestionowania porozumienia. Biorąc jednak pod uwagę próby uniknięcia antagonizowania Trumpa przez firmy technologiczne, taka droga wydaje się mało prawdopodobna.
Jeśli dostawcy usług TikTok naprawdę chcą ochrony prawnej, to bez prawdziwego kwalifikowanego zbycia – co zajęłoby trochę czasu, jeśli Chiny w ogóle zgodzą się na sprzedaż aplikacji — ich najlepszą opcją jest Kongres. To wciąż wydaje się mało prawdopodobne, szczególnie w krótkim czasie. Jednak teraz, gdy przywódca mniejszości w Senacie Chuck Schumer (ze stanu Nowy Jork) popiera przedłużenie, mówi Schettenhelm, „zaczyna się wydawać prawdopodobne, iż Kongres zgodzi się przynajmniej opóźnić wprowadzenie zakazu lub go cofnąć. Byłby to najbardziej prawnie uzasadniony sposób”.