Donald Trump ma kłopoty. Fala gniewu przetacza się przez wszystkie 50 stanów USA. „Stoimy w obliczu narodowego kryzysu”

news.5v.pl 2 dni temu

W sumie w USA odbyło się ok. 1400 akcji protestacyjnych. Największe z nich miały miejsce w Nowym Jorku, Chicago, Bostonie, Los Angeles i Waszyngtonie.

Według organizatorów ok. 600 000 osób potwierdziło zamiar wzięcia udziału w demonstracjach, ale niemożliwe jest obliczenie dokładnej liczby ludzi, którzy wyszli na ulice.

Trump „niegodny” urzędu

„Stoimy w obliczu narodowego kryzysu. Nasza demokracja, nasze źródła utrzymania i nasze prawa są zagrożone, podczas gdy Trump i Musk nielegalnie przejmują władzę (…) To nie tylko korupcja. To nie tylko złe zarządzanie. To wrogie przejęcie ” — podkreślili organizatorzy, domagając się „zakończenia korupcji i przejęcia władzy przez miliarderów”.

Demonstranci wyrażają niezadowolenie nie tylko ze sposobu sprawowania władzy przez Donalda Trumpa, ale także z powodu działań założyciela SpaceX i szefa Tesli Elona Muska.

Najbogatszy człowiek na świecie stanął na czele Departamentu Efektywności Rządu (DOGE) w celu przeprowadzenia „reform” w rządzie federalnym Stanów Zjednoczonych. Krytycy i poszkodowani jego działaniami mają mu za złe masowe zwolnienia urzędników państwowych.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Protestujący sprzeciwiają się cięciom w finansowaniu programów społecznych, a także potępiają ataki na imigrantów, osoby transpłciowe oraz innych członków mniejszości.

Demokratyczny kongresmen Al Green powiedział na wiecu w Waszyngtonie, iż w ciągu 30 dni złoży pozew o impeachment Trumpa, ponieważ „nie jest on godny” zaufania i urzędu prezydenta USA.

Dzień przed protestami była głowa państwa Barack Obama i rywalka wyborcza Republikanów Kamala Harris otwarcie skrytykowali Trumpa. Ludzie protestowali nie tylko w USA, ale także w Kanadzie, Meksyku, Niemczech, Francji i Wielkiej Brytanii, wyrażając swoje niezadowolenie z wojny handlowej, którą rozpętał Trump.

Pełniący obowiązki szefa Urzędu Celno-Imigracyjnego (instytucja zajmująca się trwającymi w tej chwili w USA deportacjami) Tom Howman nazwał demonstracje bezcelowymi.

Erik Verduzco/Associated Press/East News / East News

Protesty w Charlotte, 5 kwietnia 2025 r.

„Mogą protestować, ile chcą. Protesty i wiece nic nie znaczą. Niech więc idą i korzystają ze swoich praw wynikających z Pierwszej Poprawki . To niczego nie zmieni” — stwierdził.

Moskwa wspiera Waszyngton

Sam Trump nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, dlaczego tak wielu ludzi wyszło na ulice, aby protestować przeciwko jego polityce i co próbowali osiągnąć.

Jego zdaniem „wielu z nich” było tam, ponieważ „podążali za tłumem”, a niektórzy byli „po prostu oderwani od rzeczywistości”. W sobotę 5 kwietnia Trump grał w golfa w swojej rezydencji. Biały Dom poinformował, iż „planuje to robić również w niedzielę”.

Tymczasem negocjator prezydenta Rosji Władimira Putina do spraw wojny z Ukrainą Kirył Dmitriew nazwał protesty przeciwko Trumpowi próbą „zorganizowania kolorowej rewolucji” w Stanach Zjednoczonych.

— Skoro protesty „Ręce precz” są tak dobrze zorganizowane, nasuwa się pytanie: czy głębokie państwo stosuje swój podręcznik kolorowych rewolucji za granicą, aby spróbować przeprowadzić jedną z nich u siebie ? — stwierdził rosyjski wysłannik na platformie X.

Dmitriew, szef Rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich (RFPI), przed kilkoma dniami udał się do Waszyngtonu. Według komentatorów ma być on twarzą nowego amerykańsko-rosyjskiego „resetu” i „liberalnej Rosji” jak niegdyś prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.

Idź do oryginalnego materiału