To ma być nowy sposób na termomodernizację budynków. Zamiast pracochłonnego docieplania fasady warstwą izolacyjną, błyskawiczne obłożenie ich panelami, które w dodatku zimą grzeją, a latem chłodzą.
Za przedsięwzięciem stoi amerykański startup Hydronic Shell Technologies (HST), powstał na fali wprowadzonego w Nowym Jorku prawa, które nałożyło obowiązek izolacji dużych budynków, aby zmniejszyć zużycie przez nich energii. Do dzieła wzięto się klasycznymi metodami – długotrwałymi robotami budowlanymi prowadzonymi na wysokości – co sprawiło, iż proces był ogromnie kosztowny. „Wykonanie tego rodzaju prac modernizacyjnych i uzyskanie jakiegokolwiek zwrotu z inwestycji było niezwykle trudne”, wspomina David Goldstein założyciel HST, który zaczął zastanawiać się jako to zrobić lepiej pod każdym względem. Nie tylko taniej, ale także z lepszym skutkiem.
Pomysł na prefabrykowane, łatwo montowane panele był dość oczywisty. Podobne projekty z powodzeniem funkcjonują już m.in. w Europie, chociaż w przypadku holenderskiego Energiesprong czy duńskiego Henning Larsen mowa o całej fasadzie dopasowanej do budynku, a nie pojedynczych panelach „przyklejanych” jak kafelki w łazience. W przypadku HST istotne jest jednak, także iż moduły posiadają okna, dzięki czemu załatwiają sprawę uciążliwej dla mieszkańców wymiany starej nieszczelnej stolarki na nową. A skoro wymienia się okna to dlaczego nie wprowadzić bardziej efektywnej wentylacji. Moduły HST są więc rozwiązaniem znaczniem bardziej kompleksowym niż inne prefabrykaty.
Amerykańska firma poszła jednak jeszcze dalej i słabość istniejących budynków, czyli ich kiepską izolację, postanowiła przekuć w siłę. Skoro w takich warunkach łatwo tracą ciepło oddając je na zewnątrz, to równie dobrze mogą je przyjąć. Stąd pomysł, aby w panele wmontować rury przez które przepływa ciepła woda, a dzięki połączeniu z wbudowaną instalacją wentylacyjną skutecznie jest w stanie ocieplać dom. No, a jeżeli da się dogrzać mieszkanie, to dlaczego nie schłodzić. Latem ciepłą wodę w rurach wystarczy zamienić na zimną i ten sam system ochłodzi mieszkanie. W ten sposób HST rozwiązuje kolejny, jeszcze większy problem związany z upałami.
„To adekwatnie nie jest takie skomplikowane. Wykorzystuje sprzęt, rury, metody budowlane, które już istnieją. To po prostu składanie ich razem w inny sposób”, zaznacza Goldstein. W nieefektywnym budynku bez izolacji, nie wspominając o nieszczelnych oknach, które wpuszczają zimne powietrze, modernizacja ma potencjał do ograniczenia zużycia energii o ponad 90 proc. W zeszłym roku HST ruszył z pierwszymi projektami, aby zaczął działać na dużą skalę najważniejsze jest jednak uruchomienie sprawnego mechanizmu finansowania tego typu termomodernizacji, który inwestycje będzie spłacał z oszczędności na rachunkach za energię.
/Fot: Hydronic Shell Technologies//