Dobre wieści dla Tuska. Polacy jasno o szansach opozycji na pokonanie PiS

10 miesięcy temu
52,9 proc. Polaków uważa, iż marsz 4 czerwca pomoże opozycji wygrać wybory. Ruch Donalda Tuska wywołał efekt sondażowy, który jeszcze nie przeminął. Kolejne badania pokazują, iż Koalicja Obywatelska zdominowała przestrzeń publiczną na kilka tygodni przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii wyborczej.


Efekt 4 czerwca wciąż działa. Kolejne sondaże po marszu Donalda Tuska


Według organizatorów blisko 500 tys. ludzi wyszło na ulice 4 czerwca, protestując przeciwko polityce Prawa i Sprawiedliwości. Spór, dyskusja, a ostatecznie mobilizacja przed demonstracją trwała przez półtora miesiąca.

Ostatecznie Donald Tusk osiągnął polityczny sukces, który wywołał konkretny efekt widoczny w sondażach. SW Research dla "Rzeczpospolitej" zapytała Polaków, czy wydarzenie pomoże opozycji w wygraniu wyborów.

Według aż 52,9 proc. Polek i Polaków wielka manifestacja pomoże opozycji w odsunięciu Jarosława Kaczyńskiego od władzy. 31,3 proc. badanych stwierdziło, iż demonstracja nie wpłynie na losy wyborów. Brak zdania zadeklarowało 15,6 proc. ankietowanych.

– Niemal sześciu badanych na dziesięciu w wieku między 35 a 49 lat oraz podobny odsetek osób z wykształceniem wyższym sądzi, iż marsz 4 czerwca zwiększył szansę opozycji na wygranie w wyborach – powiedziała Małgrzata Bodzon z SW Research.

– Takiego samego zdania jest blisko dwóch na trzech respondentów z miast wielkości między 200 a 499 tys. mieszkańców. Sześć osób na dziesięć z dochodem między 4001 a 5000 zł netto uważa, iż Marsz 4 czerwca zwiększył szansę partii opozycyjnych – dodała.

Seria fatalnych sondaży dla Jarosława Kaczyńskiego


Równolegle pracownia Kantar wykonała dla TVN24 sondaż, w którym zapytała Polaków o jakość polskiej demokracji po 8 latach rządów Prawa i Sprawiedliwości. Aż 57 proc. respondentów uważa, iż ta jest w gorszym stanie.

17 proc. badanych uznało, iż stan demokracji się poprawił, a 20 proc. uważa, iż w żaden sposób się nie zmienił. 6 proc. ankietowanych nie wyraziło jednoznacznej opinii w tej kwestii. Sondaż został przeprowadzony między 5 a 6 czerwca, czyli po wielkiej manifestacji opozycji.

Jak pisaliśmy w naTemat, problemy Prawa i Sprawiedliwości było widać jeszcze przed samym 4 czerwca. Mobilizacja po podpisaniu przez Andrzeja Dudę ustawy "lex Tusk" sprawiła, iż dystans między Jarosławem Kaczyński a Donaldem Tuskiem wynosił 6 p.p.


Według sondażu United Surveys dla RMF i "DG" przed marszem na PiS chciało głosować 32,8 proc. obywateli, a na PO 27,2 proc. Już po wielkiej manifestacji opublikowano sondaż Kantar Public, które pokazało, iż główny gracz na opozycji wyprzedził rządzących.

32 proc. opowiedziało się za listą Koalicji Obywatelskiej, a 31 proc. za Zjednoczoną Prawicą. Już 6 czerwca pokazał się sondaż IBRiS dla Onetu1, według którego PiS może liczyć na 33,9 proc. poparcia, a KO na 30,1 proc.

Z kolei badanie IBRiS dla Radia Zet wykazało, iż formację Kaczyńskiego chce poprzeć 34,4 proc. badanych, a formację Tuska 29,1 proc. respondentów.

– Gdy tysiące ludzi decydują, iż warto wyjść na ulice, to jest to przykład emocji politycznej zupełnie innego rzędu niż te wyrażone w sondażach – podsumował w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz w naTemat dr Jacek Kucharczyk.

Idź do oryginalnego materiału