Do kogo bliżej radzyńskiej ziemi?

slowopodlasia.pl 1 tydzień temu
I tura wyborów w kraju zakończyła się dogrywką. Do II tury weszli Rafał Trzaskowski (31,36 proc.) i Karol Nawrocki (29,54 proc.). Gdyby wyniki krajowe odzwierciedlały te z powiatu radzyńskiego, bezapelacyjnym faworytem byłby Karol Nawrocki. W powiecie radzyńskim bowiem kandydat Nawrocki zdobył 12 304 głosy (43,08 proc.). Natomiast Rafał Trzaskowski uzyskał tu 3 895 głosów (13,64 proc.), zajmując trzecią pozycję, bo mieszkańcy powiatu częściej wybierali Sławomira Mentzena 5 271 głosów (18,46 proc.), niż kandydata KO.Trzaskowski najczęściej czwartyWe wszystkich gminach powiatu radzyńskiego wygrał Karol Nawrocki. Najwięcej zwolenników miał w gm. Ulan-Majorat (49,4 proc), a najmniej głosów otrzymał w mieście Radzyń Podlaski (36,86 proc.). Rafał Trzaskowski na drugą pozycję w I turze wyborów mógł liczyć jedynie w mieście Radzyń, zdobywając tu 22,75 proc. głosów. Trzecią pozycję zajął w gminach Radzyń Podlaski i Wohyń, gdzie plasował się za Sławomirem Mentzenem. W pozostałych gminach powiatu Trzaskowski zajął czwartą lokatę, wyprzedzany przez Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna.Mentzen drugą pozycję w I turze wyborów prezydenckich zajął zresztą nie tylko w całym powiecie, ale też wszystkich jego gminach wiejskich. Najwięcej zwolenników miał w gminie Ulan-Majorat, gdzie zdobył 22,17 proc. głosów, najmniej w mieście Radzyń Podlaski, gdzie zagłosowało na niego 14,85 proc. biorących udział w głosowaniu. Na Grzegorza Brauna najwięcej mieszkańców głosowało w gm. Komarówka Podlaska (15,91 proc.), najmniej w mieście Radzyń (9,93 proc.). We wszystkich samorządach radzyńskich zbierał jednak znacznie więcej procent głosów niż w wynikach ogólnopolskich, gdzie wybory zakończył wynikiem na poziomie 6,34 proc. - Cóż można powiedzieć. Po prostu przekaz rządu nie działa w kierunku naszych mieszkańców, którzy wierzą w to, co jest w TV Republika. Pozostaje mieć nadzieję, iż sztab zrewiduje strategię - komentuje wyniki I tury wyborów Emil Oleśkiewicz, radny powiatu radzyńskiego związany z Platformą Obywatelska. - Mieszkańcy boją się migracji i nie trafia tu przekaz rządu, iż nie będzie migrantów. Mieszkańcy boją się Unii Europejskiej, jest dla nich tworem, któremu trzeba się podporządkować. Nie trafia do nich przekaz, iż jesteśmy wielkim krajem w tej wspólnocie, który może kreować politykę Unii, a nie jej się tylko podporządkowywać. Rolnicy zdaje się też już zapomnieli jak bez kontroli wjeżdżało do nas techniczne zboże z Ukrainy.Jednak radny powiatu zwraca uwagę na wynik Trzaskowskiego. – W powiecie był lepszy jak 5 lat temu – zaznacza.PSL jest, rolników nie maFaworytem mieszkańców powiatu radzyńskiego nie był na pewno Szymon Hołownia, kandydat Trzeciej Drogi, czyli tandemu Polska 2050 i PSL. Można się dziwić, biorąc pod uwagę wciąż dość silną pozycję ludowców na tym terenie. Tymczasem Hołownia, tak samo, jak w wynikach ogólnopolskich, w powiecie zajął piątą pozycję z 3,46 proc. głosów. Tak samo w mieście Radzyń Podlaski oraz wszystkich gminach wiejskich, oprócz gminy Kąkolewnica, gdzie wyprzedził go Marek Woch, kandydat pochodzący właśnie z tej gminy.Hołownia w żadnym z radzyńskich samorządów nie przekroczył swojego ogólnopolskiego wyniku (4,99 proc). Najlepiej poszło mu w mieście Radzyń Podlaski (4,47 proc.), a najgorzej w gminie Kąkolewnica (2,47 proc.).Abstrahując choćby od kandydatury samego Szymona Hołowni, wspieranego przez ludowców w I turze wyborów, to wynik głosowania w gminach wiejskich, na terenie rolniczym, jakim jest Lubelszczyzna, gdzie kolejnymi wyborami po kandydacie PiS są kandydaci skrajnej prawicy, może zastanawiać.Pytamy więc o przemyślenia w tej sprawie radnego wojewódzkiego, byłego marszałka woj. lubelskiego i wieloletniego działacza PSL, Sławomira Sosnowskiego, zresztą mieszkańca powiatu radzyńskiego. Gdzie jest PSL? - PSL jest dalej tam, gdzie był, może nie w takich rozmiarach jak był, ale jest – zapewnia Sławomir Sosnowski. - Mnie jako działacza PSL niepokoi oczywiście wynik, jaki kandydat Konfederacji zrobił na wsi. Na pewno widoczne jest przewartościowanie i to przeraża. Gdyby taki wynik przełożyć na Sejmik, to Konfederacja miałaby z 10 mandatów pewnie. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, dzisiaj rolników na wsi jest bardzo mało. Takich , którzy uprawiają ziemię, żyją z tego, jest nieraz dwóch czy pięciu na wieś. Reszta to tylko mieszkańcy wsi. Dziś choćby emeryt rolnik nie myśli już tymi kategoriami rolniczymi, tylko kategorią czternastej emerytury na przykład.Podziela też spostrzeżenia Emila Oleśkiewicza w kwestii przekazu prawicowych mediów, który trafia do mieszkańców gmin i tak samo, jak Oleśkiewicz wskazuje na błędy politycznej góry. - Dzisiaj nikt nie zwraca uwagi na to, iż europoseł Hetman zahamował w parlamencie UE uwolnienie handlu z Ukrainą, to dziś nie jest ważne, a przecież byłaby katastrofa. Trzeba zmiany metody prowadzenia polityki i komunikowania się i przesyłu informacji – przyznaje Sosnowski. - Trzeba kreować nowych liderów, zachęcać do polityki młodszych. Trzeba szukać rozwiązań, bo nie można się obrażać na wyborców, iż zagłosowali tak a nie inaczej. Trzeba też szukać przyczyn i win po swojej stronie. Musi do takich refleksji dojść i to jak najszybciej.Zapraszają do siebieW Koalicji Obywatelskiej do jakiejś refleksji chyba doszło, bo 22 maja w Radzyniu Podlaskim pojawił się minister spraw wewnętrznych Tomasz Siemoniak. Przyjechał m.in. na spotkanie z mieszkańcami. Ale oczekiwania tutaj są większe, bo burmistrz miasta wystosował pisma do komitetów obu kandydatów, którzy mają się zmierzyć w II turze, z zaproszeniem do Radzynia właśnie. - Zaproponowałem spotkanie z mieszkańcami na dziedzińcu zrewaloryzowanego pałacu Potockich – miejscu, w którym rodziła się Konstytucja 3 maja i które do dziś jest żywym symbolem demokracji, wspólnoty i obywatelskiej dumy. Uważam, iż Radzyń zasługuje na to, by być słyszanym. Chcemy zadać pytania, posłuchać odpowiedzi, spojrzeć w oczy kandydatom na najwyższy urząd w państwie – argumentuje Jakub Jakubowski. Zaproszenie powtórzono podczas wizyty w Radzyniu ministra Siemoniaka, który ma je kandydatowi Trzaskowskiemu jeszcze raz przekazać. - Dodał, iż jeżeli nie uda się przyjechać w kampanii, to po ewentualnym zwycięstwie będzie zabiegał o tę wizytę w Radzyniu – dodaje burmistrz.Na spotkanie przed II turą zaprasza też na tereny powiatu radzyńskiego finalistów wyborczego biegu niedawny kandydat do tego samego fotela, Marek Woch. - Zapraszam kandydatów na urząd prezydenta RP do Kąkolewnicy, aby przed II turą porozmawiać o: wyeliminowaniu "języka przemysłu pogardy" z debaty publicznej w stosunku do osób określanych, jako "inni", przez tzw. elity, które chcą się angażować w życie publiczne dla dobra wspólnego, o likwidacji NFZ, abolicji ZUS dla MŚP, emeryturach stażowych, dziedziczeniu emerytur, roli samorządów w Polsce m.in. o likwidacji ograniczenia do dwóch kadencji dla wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast, czy przeznaczeniu części VAT-u do Jednostek Samorządu Terytorialnego – wyliczył zakres dyskusji Marek Woch.II tura wyborów na prezydenta RP odbędzie się 1 czerwca.CZYTAJ TEŻ:Osiem pomysłów mieszkańców na miastoMiała zarobić na „lajkach”, straciła kilkanaście tysięcy złotychPracownicy starostwa strzelają najlepiejBiałoruski szpieg skazany. Za kilka dni wyjdzie na wolność?
Idź do oryginalnego materiału