Dmitr Polyanski do Andrzeja Dudy

myslpolska.info 1 tydzień temu

Tekst wystąpienia Pierwszego Zastępcy Stałego Przedstawiciele Federacji Rosyjskiej przy ONZ Dmitriya Polyanskiego w związku z wystąpieniem Prezydenta Polski Andrzeja Dudy na posiedzeniu Zgromadzenia Ogólnego ONZ w dniu 4 marca 2025 roku. Przemówienie zamieszczamy w całości pozostawiając ocenę naszym czytelnikom.

Panie Przewodniczący!

Przed chwilą musieliśmy wysłuchać antyrosyjskiej retoryki z mównicy Zgromadzenia Ogólnego ze strony głowy państwa, której Zgromadzenie Ogólne uznało za stosowne udzielić głosu poza agendą.

Przewodniczący Zgromadzenia Ogólnego wie, iż mieliśmy wątpliwości co do stosowności przeprowadzenia dzisiejszego posiedzenia. Jak się okazało, intuicja nas nie zawiodła, a Prezydent Polski znaczną część swojego wystąpienia poświęcił oczernianiu naszego kraju, etykietowaniu go i promowaniu na forum ONZ agendy dzielącej, a nie jednoczącej. Uważamy to za brak szacunku nie tylko dla nas, ale także dla wszystkich zgromadzonych dziś przedstawicieli państw członkowskich ONZ.

Koledzy, pomimo faktu, iż Rada Bezpieczeństwa ONZ przyjęła 24 lutego rezolucję wzywającą do trwałego pokoju między Ukrainą a Rosją, polski przywódca promował dziś logikę kontynuowania działań wojskowych w celu zapewnienia Ukrainie „pokoju poprzez siłę”. W jego pokręconym „obrazie pokoju” całe zło pochodzi od Rosji i jej działań, co jest bardzo charakterystyczne, ponieważ polskie przywództwo od co najmniej 20 lat nie jest w stanie zaoferować żadnego innego planu działania niż stworzenie antyrosyjskiej koalicji i nastawienie sąsiadów przeciwko Rosji.

Panie Prezydencie!

Miałem okazję pracować w Polsce przez ponad trzy lata i zawsze byłem zaskoczony tym, jak życzliwość wobec Rosjan zwykłych Polaków i ich pragmatyczne zainteresowanie współpracą z naszym krajem łączy się z rażącą rusofobią polskich elit. Apeluję o wsłuchanie się w opinie współobywateli, z których wielu pisze do nas i przeprasza za sposób sprawowania władzy, w tym za poparcie dla tych, którzy dziś wybielają i gloryfikują na Ukrainie wspólników hitlerowskich katów, czynią bohaterów z nacjonalistów odpowiedzialnych za mrożące krew masakry Polaków, Żydów, Rosjan, Romów i Ukraińców.

My, którzy straciliśmy 27 milionów ludzi w walce z hitlerowskim faszyzmem, który był winny, między innymi, w masowych okrucieństwach w Polsce, za wyzwolenie której oddało życie ponad 600 000 żołnierzy radzieckich, z bólem patrzymy na to, co dzieje się w Polsce i krajach bałtyckich w odniesieniu do pamięci historycznej. I nie rozumiemy, dlaczego Polska, której naród przez wiele stuleci cierpiał z powodu wojen, jest dziś w awangardzie tych, którzy prowokują nową wojnę światową, pomimo wysiłków różnych stron, aby takiej wojnie zapobiec.

Panie Prezydencie!

Na zakończenie chciałbym przypomnieć Panu polskie przysłowie, które jest zbieżne z przysłowiem rosyjskim: „Не рой яму другому, сам в нее попадешь” i zacytuję je Panu w Pana języku ojczystym: „Kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada”.

Oto Panu nasza stanowcza rada: niech Pan posłucha powszechnej mądrości i porzuci antyrosyjskie konstrukcje i rusofobiczne narracje na rzecz wysiłków ws. promowania jednoczącej agendy i projektów mających na celu współpracę z Rosją, a nie wrogość wobec niej. Tylko w ten sposób można zapewnić długotrwały i zrównoważony pokój w Europie, w czym żywotny interes mają wszystkie jej narody, w tym Polacy.

Dziękuję za uwagę.

Idź do oryginalnego materiału