Deportacje z USA mogą ich nie ominąć? Wiadomo ilu Polaków znalazło się na liście

3 godzin temu
Polonia ma się czego obawiać? – Prawo obowiązuje wszystkich – zapowiedziała przed weekendem Kristi Noem, sekretarz bezpieczeństwa krajowego USA. Wiadomo, iż obawy narastają od początku prezydentury Donalda Trumpa, ale dotąd nikt oficjalnie nie ogłosił, iż masowe deportacje z USA mogą objąć również Polaków. 1 lutego w polskich mediach pojawiły się jednak informacje o tym, ilu naszych rodaków znalazło się na liście do deportacji.


Lista nie jest z dziś. Pochodzi z listopada 2024 roku, czyli powstała przed objęciem prezydentury przez Donalda Trumpa i na długo przed obecną akcją deportacyjną. Dysponuje nią amerykański Urząd ds. Imigracji i Egzekwowania Ceł (ICE).

Jak podaje Wirtualna Polska, na liście znajduje się 2303 Polaków.

"To osoby, wobec których sędzia imigracyjny wydał 'ostateczny nakaz deportacji'. Dane te były aktualne w listopadzie 2024 r. i przekazane mediom w momencie zapowiadania operacji" – czytamy.

WP informuje też, iż w bazie ICE znajdują się dane 1,4 mln osób do deportacji. Dla porównania – jest na niej m.in. 571 Niemców, 402 Francuzów, 259 Litwinów i 294 Węgrów. Ale też np. 251 tys. obywateli Meksyku.

Akcja masowych deportacji w USA


Przypomnijmy, "największa w historii masową akcja deportacyjna" zaczęła się po inauguracji prezydentury przez Donalda Trumpa.

22 stycznia Kongres Stanów Zjednoczonych przyjął ustawę, która daje możliwość aresztowania i deportacji nieudokumentowanych imigrantów w związku z podejrzeniem o złamanie prawa. Administracja Donalda Trumpa niezwłocznie przystąpiła do realizacji tych przepisów. Już z pierwszych doniesień wynikało, iż aresztowano 538 nielegalnych migrantów, kilkaset osób deportowano wojskowym samolotem.

Od początku akcja budzi też niepokój wśród Polaków.

– Próbujemy dokonać możliwie precyzyjnego szacunku, zakładamy, iż to jest maksymalnie kilkadziesiąt tysięcy osób. Polscy konsulowie szacują, iż takich osób może być do 30 tys. na terenie całych Stanów Zjednoczonych – mówiła pod koniec stycznia wiceszfowa MSZ Henryka Mościcka-Dendys w radiu TOK FM.

Marek Wałkuski, korespondent Polskiego Radia w USA, zapytał z kolei amerykańską sekretarz bezpieczeństwa krajowego USA, co powiedziałaby Amerykanom polskiego pochodzenia, którzy głosowali na Donalda Trumpa, ale mają w rodzinie lub wśród sąsiadów nielegalnych imigrantów.

– Prawo obowiązuje wszystkich. Obowiązuje amerykańskich obywateli i dotyczy wszystkich osób, które przybyły do tego kraju nielegalnie. Zostaniesz pociągnięty do odpowiedzialności za złamanie naszego prawa – odpowiedziała Kristi Noem, wzmagając obawy amerykańskiej Polonii przed deportacją.

Do tej pory nie słyszeliśmy jednak, by wśród zatrzymanych nielegalnych imigrantów mieli być Polacy.

Idź do oryginalnego materiału