Demagog: Spór o program Czyste Powietrze. Jest lepiej czy gorzej?

2 godzin temu

„W niecałe dwa lata wypłaciliśmy polskim rodzinom więcej pieniędzy, niż PiS wypłacił w pięć!” – napisała na portalu X minister klimatu Paulina Hennig-Kloska w odniesieniu do programu Czyste Powietrze. Rekordowym wypłatom towarzyszy jednak mniejsza liczba składanych wniosków o dotacje. A to z kolei niepokoi osoby, którym zależy na czystszym powietrzu w Polsce.

„Stop fake news!” – rozpoczyna swój wpis na portalu X minister klimatu i środowiska. Odnosi się w ten sposób do opinii, iż rząd koalicji 15 października „zabił” program Czyste Powietrze (np. 1, 2, 3). Hennig-Kloska pokazuje wykres, z którego wynika, iż tylko w latach 2024–2025 wypłacono w ramach tego programu 10 mld zł. W poprzednich latach kwoty były niższe: od 2020 do 2021 roku: 2 mld zł, a od 2022 do 2023 – łącznie ponad 6 mld zł. „Poziom wypłat systematycznie rośnie” – napisała minister.

Michał Hetmański, prezes Fundacji Instrat, odpowiedział na wpis minister innym wykresem, który pokazuje, ile wniosków o dotację z tego programu złożono w ostatnich latach. Dane, które zebrał Polski Alarm Smogowy, dotyczą okresów od kwietnia do czerwca z lat 2021–2025. Wynika z nich, iż w tych miesiącach w 2024 roku złożono największą liczbę wniosków, bo ponad 78 tys. Jednak już w kolejnym roku ta liczba była najmniejsza w badanym okresie, złożono ich bowiem nieco ponad 11 tys.

Pani Minister, jakby Fundacja Instrat skorzystała ze środków na dezinformację, które Państwo oferujecie, to byłaby Pani za pieniądze podatnika sfactcheckowana. Pozdrawiam pic.twitter.com/RCcoFgS6Wq

— Michał Hetmański (@hetmanski_m) November 6, 2025

Anna Dworakowska, współzałożycielka Polskiego Alarmu Smogowego, zwraca uwagę, iż wydane pieniądze, którymi chwali się rząd, „to są płatności za wnioski złożone przed reformą programu, w wyniku której tempo składania wniosków spadło 4,5-krotnie”.

O jakiej reformie mowa?

Zmiany w programie i mniej wniosków o dotacje

W listopadzie 2024 roku zawieszono program na cztery miesiące, co uzasadniono potrzebą wyeliminowania nieprawidłowości i nadużyć. O tym zawieszeniu, w wyniku którego doszło do spadku liczby składanych wniosków o dotacje, pisaliśmy w osobnej analizie. Ostatecznie program wznowiono pod koniec marca tego roku.

Część instytucji i organizacji wypowiadała się na temat zawieszenia programu negatywnie – uznano tę decyzję za nieprzemyślaną i potencjalnie szkodliwą dla celu, jakim jest wymiana źródeł ciepła (np. 1, 2, 3). Nie inaczej komentowano też nową odsłonę programu.

Po dwóch miesiącach od ponownego uruchomienia programu Czyste Powietrze ukazał się raport fundacji SmogLab. Wynika z niego, iż po przerwie liczba składanych wniosków o dotacje wyraźnie spadła. „Dane z »Czystego Powietrza« za kwiecień i maj wyglądają alarmująco. W sumie złożono niecałe 5,5 tys. wniosków. W tym samym okresie ubiegłego roku wniosków było ponad 52,5 tys., czyli niemal dziesięć razy więcej” – czytamy w raporcie.

Na średnią liczbę wniosków ma wpływ słaby początek

Ze sprawozdań Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOSiGW), który prowadzi program Czyste Powietrze, wynika, iż w ostatnich kilku latach średnia miesięczna liczba złożonych wniosków o same dotacje wynosiła kilkanaście tysięcy. Na podstawie liczby wszystkich wniosków złożonych w 2024 roku, jeszcze przed zawieszeniem programu, można stwierdzić, iż składano ich średnio prawie 25 tys. miesięcznie.

Z danych udostępnionych na stronie programu Czyste Powietrze wiemy, iż w nowej edycji, uruchomionej z końcem marca 2025 roku, do końca października złożono 40 815 wniosków. Po podzieleniu tej liczby na 7 miesięcy otrzymujemy średnią wynoszącą prawie 6 tys. wniosków miesięcznie.

Znacząco spadła też liczba zawieranych umów. W latach 2021–2024 samych umów o dotacje zawierano ponad 11 tys. miesięcznie. W nowej edycji do końca października zawarto ich 19 989, czyli niecałe 3 tys. miesięcznie.

Aby adekwatnie przeanalizować wyniki za 2025 rok, trzeba wziąć pod uwagę fakt, iż wpływa na nie kilka początkowych tygodni programu, gdy składano zaledwie kilka, kilkadziesiąt lub kilkaset wniosków tygodniowo. Dopiero od końca maja jest ich ponad 1 tys. tygodniowo, a na przełomie lipca i sierpnia tygodniowe wyniki przekraczały choćby 2 tys. Średnia z ostatnich czterech tygodni uwzględnionych w statystykach to 1 364 wnioski.

Więcej wypłat, ale głównie ze starych edycji programu

Jednocześnie dane ze sprawozdań NFOŚiGW dotyczące wypłat dla tzw. beneficjentów końcowych potwierdzają to, co przedstawiła minister klimatu na wykresie. W latach 2020–2021 w ramach wszelkiego rodzaju dotacji (także tych z prefinansowaniem) wypłacono blisko 2 mld zł. W latach 2022–2023 było to łącznie 6,5 mld zł. W 2024 roku kwota wypłacona beneficjentom sięgnęła ponad 6 mld zł.

Na rządowej stronie programu Czyste Powietrze znajdziemy dane za okres od 31 marca do 31 października 2025 roku. W ramach nowej odsłony programu w tym okresie wypłacono niecałe 51 mln zł. Widać, iż znacznie więcej pieniędzy wypłaca się wciąż ze wszystkich dotychczasowych wersji programu Czyste Powietrze – tylko w tygodniu od 25 do 31 października było to blisko 125 mln zł.

Na stronie nie podano, ile pieniędzy wypłacono w okresie od 31 marca do 31 października 2025 roku w ramach wszystkich odsłon programu. Z tego źródła wiemy jednak, iż od początku funkcjonowania Czystego Powietrza do końca października br. wypłacono 18,5 mld zł. Gdy odejmiemy od tej kwoty skumulowane wypłaty dotacji z lat 2018–2024, podane w tabeli 48 sprawozdania NFOŚiGW za 2024 rok, czyli 14,7 mld zł, otrzymamy kwotę 3,8 mld zł. Oznacza to, iż co najmniej tyle środków wypłacono w ramach programu w 2025 roku. Po dodaniu do tego 6 mld zł wypłaconych w 2024 roku otrzymamy sumę środków wypłaconych w latach 2024–2025: przynajmniej 9,8 mld zł.

Liczy się jakość, a nie liczba?

Zmiany, które wprowadzono w programie, rzeczywiście negatywnie wpłynęły na liczbę składanych wniosków. Deklarowanym celem tych modyfikacji było ograniczenie liczby beneficjentów wyłudzających dotacje i korzystających z nich mimo wysokich dochodów. Dlatego na przykład podwyższono progi dochodowe uprawniające do najwyższych poziomów dofinansowania. Wprowadzono też wymóg oceny standardu energetycznego budynku przed inwestycją i po jej przeprowadzeniu – tak, by było wiadomo, iż otrzymana dotacja rzeczywiście zmieniła dom na bardziej ekologiczny.

Dla nas nie jest najważniejsza statystyka, tylko jakość składanych wnioskówkomentował dla PAP Robert Gajda, wiceszef NFOŚiGW. Stwierdził także, iż porównywanie liczby wniosków składanych przed reformą programu z liczbą wniosków składanych w tej chwili nie jest adekwatne. Zwrócił uwagę na ważne fakty dotyczące poprzedniej wersji programu: – Mamy teraz problem, jeżeli chodzi o wykonawców czy niektórych beneficjentów programu. Są zwroty zaliczek i całych dofinansowań.

W grudniu ubiegłego roku NFOŚiGW złożył zawiadomienie do prokuratury dotyczące kilku firm, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie popełniania przestępstw w ramach realizacji inwestycji finansowanych z programu Czyste Powietrze. Chodzi o 6 tys. wniosków na kwotę 600 mln zł. Zawiadomień w podobnych sprawach złożono zresztą więcej.

Zbyt niskie tempo zmian

Aktywiści działający na rzecz czystego powietrza podkreślają jednak konieczność zwiększania tempa wymiany starych źródeł ciepła na bardziej ekologiczne. Na ten problem pod koniec października br. zwróciła uwagę również Najwyższa Izba Kontroli (NIK).

Kontrolą NIK objęto 5 województw: dolnośląskie, kujawsko-pomorskie, łódzkie, małopolskie i śląskie. Na dzień 1 lipca 2024 roku było tam zarejestrowanych ponad 1,3 miliona kotłów poniżej klasy 5 oraz ponad 781 tys. tzw. kopciuchów, czyli kotłów pozaklasowych.

Według ustaleń NIK szacunkowy czas potrzebny do wymiany „kopciuchów” w badanych miejscach wyniesie od 2 do 24 lat. W przypadku kotłów sklasyfikowanych poniżej klasy 5 – od 3 do 40 lat. Warto przy tym podkreślić, iż jest to prognoza zakładająca utrzymanie tempa wymiany z lat 2018–2023 – a więc sprzed reformy programu Czyste Powietrze.

Artykuł przygotował Demagog.pl – materiał powstał w ramach współpracy Stowarzyszenia Demagog ze SmogLabem. Naszym wspólnym celem jest zapewnienie dostępu do rzetelnej informacji na temat jakości powietrza, zmiany klimatu, ochrony środowiska oraz ochrony zdrowia w Polsce i na świecie. SmogLab nie ingeruje w treść materiałów publikowanych w ramach tej współpracy.

Autorka artykułu: Marta Glanc
Cross-check: Marcin Kostecki

Zdjęcie tytułowe: Stan Baranski

Idź do oryginalnego materiału