Debaty prezydenckie bez województwa podlaskiego. Jesteśmy na peryferiach?

dziendobrybialystok.pl 2 godzin temu

Odbyły się już trzy debaty prezydenckie, które dokonały niewielkiego trzęsienia ziemi w sondażach. Czy te zmiany są poważne i stałe okaże się już niedługo: na razie publicyści i eksperci ogłosili własnych zwycięzców, wszystkie sztaby odtrąbiły sukces swoich kandydatów, a ludzie posłuchali szermierki słownej między politykami. Czy dowiedzieliśmy się czegoś nowego? Region podlaski i jego problemy został przemilczane w debatach. Jedynie pochodzący z Białegostoku Szymon Hołownia marginalnie wspomniał o Łomży i połączeniu kolejowym z tym miastem. Brak linii kolejowej do Łomży wytknął - nie widzieć czemu - Karolowi Nawrockiemu, choć to rząd z ministrami Polski 2050 zlikwidował z planów rozbudowy kolei do CPK linię kolejową Warszawa - Łomża. A budowa połączenia kolejowego z Białymstokiem to akurat dzieło sejmikowych radnych PiS z Łomży z Markiem Olbrysiem na czele. Mówiłem o tym szerszej TUTAJ Nie było mowy o drożyźnie, problemach branży turystycznej, kryzysie wywołanym zamknięciem granicy, problemom rolników i norm GEAC 2 ani moratorium na wycinkę drzew. Nic nie było też o bezpiecznej granicy i nielegalnych imigrantach. Nic. Cisza. Oznacza to tylko jedno: o podlaskim kandydaci przypominają sobie przyjeżdżając tu na spotkania i wtedy opowiadają co też by tu dla nas zrobili. To,

Idź do oryginalnego materiału