W nowej edycji programu, która ruszyła na początku tygodnia, wprowadzono m.in. restrykcyjne wymogi dotyczące certyfikacji urządzeń grzewczych. Skutkiem było istotne zawężenie listy pomp ciepła kwalifikujących się do dofinansowania. Objęły one również obowiązek kosztownych i – zdaniem branży – zbędnych badań efektywności w warunkach niskotemperaturowych.
PORT PC poinformowało, iż Ministerstwo zapowiedziało wycofanie się z tego obowiązku. Przepis miał zostać wprowadzony niezgodnie z wcześniejszymi ustaleniami pomiędzy NFOŚiGW a organizacjami branżowymi i bez podstawy w przepisach unijnych. Organizacja podkreśliła, iż koszty tych badań mogły sięgać choćby 100% wartości standardowych testów.
Dodatkowo, MKiŚ zapowiedziało wymóg zgodności nowo dodawanych urządzeń do listy ZUM z europejską bazą EPREL. Organizacje branżowe wskazują, iż urządzenia, które nie zostały zarejestrowane w EPREL, nie powinny być dopuszczone do finansowania, a ich obecność na liście ZUM narusza unijne prawo.
Ważnym krokiem naprzód ma być także częściowe przywrócenie uznawania europejskich certyfikatów jakości takich jak HP Keymark, EHPA Q i Eurovent. Organizacje apelują jednak, by objęły one również pompy powietrze-woda – najczęściej wybierane przez konsumentów. Certyfikaty te są uznawane w całej Unii Europejskiej i mają rygorystyczne standardy w zakresie kontroli jakości.
PORT PC ocenia, iż decyzja o rezygnacji z dodatkowych wymagań jest słuszna, choć mocno spóźniona. Jej zdaniem wprowadzone przepisy wygenerowały niepotrzebne koszty i ograniczyły konkurencyjność na rynku urządzeń grzewczych, a tym samym dostępność rozwiązań dla konsumentów.
Źródło: Gram w zielone
#CzystePowietrze #PompyCiepła #PORTPC #OZE #EfektywnośćEnergetyczna #TransformacjaEnergetyczna #EPREL #ZUM #MKiŚ