Temperatura sporu o wolną Wigilię gwałtownie rośnie. Ministra rodziny Agnieszka Dziemianowicz-Bąk kategorycznie odrzuca pomysł „wymiany” dni wolnych, proponowany przez Ryszarda Petru. „Nie będzie zgody na zniesienie dnia wolnego w majówkę” – zadeklarowała stanowczo w programie „Onet Rano Finansowo”.
Fot. Shutterstock
Dwa obozy w koalicji rządzącej
Sprawa wolnej Wigilii podzieliła koalicję rządzącą:
- Lewica domaga się dodatkowego dnia wolnego 24 grudnia
- Polska 2050 chce „wymienić” dni wolne
- Ryszard Petru warunkuje poparcie likwidacją innego święta
- Prezydent Andrzej Duda już zapowiedział podpisanie ustawy
Co dokładnie proponuje Lewica?
Projekt ustawy, złożony w Sejmie 25 października, zakłada:
- Ustanowienie 24 grudnia dniem ustawowo wolnym od pracy
- Brak konieczności „oddawania” innego dnia wolnego
- Zachowanie wszystkich dotychczasowych świąt
- Szybką ścieżkę legislacyjną przed tegorocznymi świętami
Nieoczekiwany sojusznik
Prezydent Andrzej Duda zadeklarował poparcie dla projektu, co znacząco zwiększa szanse na jego wprowadzenie. „Jeśli ustawa przejdzie przez parlament, zostanie przeze mnie podpisana” – zapewnił prezydent, dając zielone światło dla inicjatywy Lewicy.
Jasne stanowisko ministry
Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, będąca twarzą projektu, nie pozostawia wątpliwości: „Nie będziemy handlować dniami wolnymi. Polacy zasługują zarówno na majówkę, jak i na spokojną Wigilię z rodziną”. To bezpośrednia odpowiedź na propozycję Ryszarda Petru, który od początku kadencji krytycznie odnosi się do lewicowych inicjatyw.
Co dalej z projektem?
Mimo deklaracji poparcia prezydenta, droga przez parlament może być trudna:
- Potrzebna będzie większość głosów
- Konieczne jest przekonanie sceptycznych koalicjantów
- Czas nagli przed zbliżającymi się świętami
- Projekt musi przejść przez komisje sejmowe
Do zapamiętania:
- Projekt złożono: 25 października 2024
- Kto popiera: Lewica i Prezydent
- Kto jest przeciw: część Polski 2050
- Co dalej: procedowanie w Sejmie
Komentarz ekspertów: Wprowadzenie dodatkowego dnia wolnego bez „wymiany” może spotkać się z oporem ze strony ekonomistów i pracodawców, ale ma szerokie poparcie społeczne, szczególnie wśród pracowników.