Czy „eunuchy prezesa” Kaczyńskiego zniszczą prezydenturę Karola Nawrockiego?
Minęło zaledwie kilkanaście dni od zaprzysiężenia Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP. Dla wielu Polaków był to moment nadziei – nowy rozdział, świeża energia, obietnica oderwania się od jałowych sporów partyjnych. Jednak w cieniu uroczystego ślubowania i pierwszych wystąpień nowego prezydenta kryje się pytanie, które coraz częściej pada w rozmowach politycznych komentatorów: czy otoczenie Jarosława Kaczyńskiego nie przejmie kontroli nad Pałacem Prezydenckim i nie sparaliżuje działań Karola Nawrockiego?
Powrót znajomych twarzy do Kancelarii Prezydenta
Media informują o kolejnych nominacjach w Kancelarii Prezydenta. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, iż na listach osób trafiających na ważne stanowiska pojawiają się nazwiska ludzi ściśle związanych z dawnym układem politycznym PiS i samego Jarosława Kaczyńskiego. To ludzie, którzy latami pełnili rolę politycznych żołnierzy, bezrefleksyjnie wykonujących decyzje prezesa.
Dla opinii publicznej nie są oni symbolem reformy, nowoczesności czy skuteczności, ale raczej synonimem upadku państwowych instytucji w kluczowych momentach – w czasie pandemii COVID-19 czy w obliczu wojny w Ukrainie. To oni budowali narrację opartą na propagandzie zamiast na realnych działaniach.
Dlaczego to problem?
Prezydent Karol Nawrocki miał być nowym otwarciem. Deklarował uniezależnienie urzędu od partyjnych gierek i pokazanie, iż Pałac Prezydencki może być centrum równowagi w państwie. Jednak w praktyce obsadzanie kancelarii ludźmi z otoczenia Kaczyńskiego może oznaczać coś zupełnie innego – przedłużenie władzy starej gwardii pod nowym szyldem.
To rodzi kilka poważnych zagrożeń:
-
Utrata wiarygodności – jeżeli obywatele dostrzegą, iż Nawrocki otacza się ludźmi, którzy już raz zawiedli, jego wizerunek niezależnego polityka gwałtownie się rozpadnie.
-
Sabotowanie działań – lojalność wobec Kaczyńskiego może stać w sprzeczności z interesem prezydenta. W praktyce mogą powstawać wewnętrzne blokady, a ważne projekty będą torpedowane.
-
Powrót starych błędów – kadry, które nie sprawdziły się w zarządzaniu kryzysem zdrowotnym i bezpieczeństwa, nie zaczną nagle działać lepiej tylko dlatego, iż zmieniły gabinet.
Widmo pandemii i wojny
Kiedy cofniemy się do czasu pandemii COVID-19, łatwo zauważyć chaos decyzyjny, brak spójnej strategii i kompromitujące zakupy sprzętu medycznego. Za tymi decyzjami stali ludzie, którzy dziś zasiadają w gabinetach prezydenta.
Podobnie było w pierwszych miesiącach wojny w Ukrainie. Zamiast długofalowej polityki bezpieczeństwa, widzieliśmy działania pod publiczkę, konferencje prasowe i puste deklaracje. Czy właśnie takich doradców potrzebuje prezydent, który ma ambicję wzmocnić Polskę na arenie międzynarodowej?
„Eunuchy prezesa” – metafora politycznej lojalności
Określenie „eunuchy prezesa” to mocna, publicystyczna metafora. Oddaje jednak sedno problemu – chodzi o ludzi całkowicie podporządkowanych Kaczyńskiemu, pozbawionych własnej wizji i odwagi. Tacy doradcy mogą być wygodni dla prezesa, ale dla prezydenta Nawrockiego są śmiertelnym zagrożeniem. Zamiast wspierać jego niezależność, będą dążyć do tego, by każda decyzja była filtrowana przez interes Nowogrodzkiej.
Pierwszy test charakteru prezydenta
Dla Karola Nawrockiego to pierwsza wielka próba charakteru. Prezydentura to nie tylko symbole i uroczyste wystąpienia. To codzienne decyzje kadrowe, które budują lub niszczą fundamenty przyszłych działań. jeżeli nowy prezydent pozwoli na dominację ludzi Kaczyńskiego w swojej kancelarii, gwałtownie zostanie sprowadzony do roli figuranta.
Historia polskiej polityki pokazuje, iż brak niezależności personalnej to najprostsza droga do politycznego upadku. Obywatele gwałtownie wyczuwają, kto naprawdę podejmuje decyzje, a kto jedynie odgrywa rolę.
Czy prezydentura Nawrockiego przetrwa presję?
Na razie minęło dopiero dziesięć dni. To krótki czas, ale już dziś widać, iż przed Karolem Nawrockim stoi poważne wyzwanie. jeżeli nie postawi jasnej granicy i nie pokaże, iż to on decyduje o składzie swojego zaplecza, ryzykuje, iż jego prezydentura zostanie storpedowana jeszcze zanim na dobre się rozwinie.
Podsumowanie
Czy „eunuchy prezesa” Kaczyńskiego zniszczą prezydenturę Karola Nawrockiego? Odpowiedź zależy od samego prezydenta. Ma on dziś szansę pokazać, iż potrafi być niezależnym przywódcą, który nie pozwoli zdominować swojej kadencji przez ludzi odpowiedzialnych za dawne porażki. jeżeli jednak ulegnie presji i pozwoli, by Pałac Prezydencki stał się filią Nowogrodzkiej, historia jego prezydentury może być krótsza i smutniejsza, niż ktokolwiek się spodziewał.