Cześć Mam pewien projekt. Rozwojowy i mam nadzieję obiecujący. Tylko potrzebuję twojej rady, bo ja się na tym kompletnie nie znam. Chyba najlepiej będzie porozmawiać przez tfn. Janusz PS. Czy nie sądzisz, iż byłoby dobrze, gdybyś otworzył konto na What

niepoprawni.pl 4 miesięcy temu

Czy jesteśmy właśnie w momencie epokowej przemiany (choć tego jeszcze nie wiemy), wspięcia się człowieka myślącego – powszechnie nazywanego homo sapiens – na wyższy poziom rozwoju, co dzisiaj nazwę nowy mądry człowiek – homo novus sapiens.

Gdy to się wreszcie stanie, adekwatnie gdy proces przeobrażenia się zakończy obejmując całą ludzką populację, to życie nasze zmieni się radykalnie. I trzeba to podkreślić – zmieni się na lepsze. I to radykalnie.

Ta przemiana to będzie jakby przepoczwarzenie – z poczwarki jaką ciągle jesteśmy, przemienimy się w piękne motyle.

Tę ludzką rewolucję możemy zawdzięczać z połączenia i współpracy człowieka – biologicznie ssaka z królestwa zwierząt – z niektórymi reprezentantami królestwa grzybów.

UWAGA Wszystkie grzyby jadalne według nauk medycznych i biochemicznych, są jednocześnie grzybami leczniczymi.

&&&&&

Narkotyków unikałem, jak ognia. Ale wiedziałem o nich sporo. Oczywiście głównie o opium; i wiedziałem o Wojnie Opiumowej.

Na początku lat 70-tych, jako klasyczna, polska parodia hippisa, dowiedziałem się, bo już choćby Bitelsi o tym śpiewali, o LSD.

To choćby było jakoś fascynujące – narkotyki halucynogenne. Podobno byli tacy, co się zabijali, bo mieli wizje, iż potrafią latać i po prostu startowali z okien wieżowca. Doniesienia były poważne, więc to wystarczało, by od takich paskudztw trzymać się daleko.

Tak więc narkotyków tykać nie będziemy. Mimo, iż lekarze coraz chętniej je nam ordynują z najbardziej błahego powodu. Tylko dlatego byśmy byli grzeczni, potulni ze złudną namiastką szczęścia.

Byśmy powrócili do początku – do przedszkola, a może choćby do żłobka. Mnie to w żadnym wypadku nie odpowiada. Chcę mieć tak dużo lat przed sobą ile tylko się da. W tym względnym zdrowiu staruszka. I z rozumem czystym, otwartym i przez cały czas chłonącym świat.

&&&&&

Mniej więcej wiemy kim – my ludzie – jesteśmy. Kiedy jeszcze nimi nie byliśmy, ale byliśmy już eukariotami, czyli żywymi organizmami wielokomórkowymi, a w każdej komórce było jądro i cała reszta jaką dzisiaj mamy, zawarliśmy przełomowy w rozwoju sojusz, naukowcy nazywają to endosymbiozą. Zawarliśmy pakt decydujący m.in. o tym, iż staliśmy się homo sapiens.

Pochłonęliśmy bakterie tlenowe, otwierając każdą naszą komórkę dla nich, aby one się tam wygodnie usadowiły i stały się mitochondriami. To był świetny biznes. My je karmimy, a one produkują energię do życia.

To się stało około 1,5 do 2 miliardów lat temu.

Ta endosymbiotyczna teoria, zaproponowana przez Lynn Margulis w latach 60. XX wieku, jest w tej chwili dobrze ugruntowana i akceptowana w naukowej społeczności.


Jak by tego było mało, to my ssaki dużo, dużo później, zawarliśmy kolejny układ z innymi organizmami przyrody, przeróżnymi bakteriami, grzybami, a choćby z wirusami, dając im miejsce do życia w przewodzie pokarmowym. To w tej chwili nazywa się nasz mikrobiom


Ludzki organizm składa się z ogromnej liczby komórek. Szacuje się, iż dorosły człowiek ma około 37,2 bilionów (37,2 x 10^12) komórek. Jest to jednak przybliżona liczba, ponieważ dokładna liczba komórek może się różnić w zależności od osoby, w zależności od takich czynników jak wiek, płeć, rozmiar ciała i ogólny stan zdrowia.

Musimy dbać nie tylko o nasz żywy organizm (oczywiście włosy i paznokcie obcinać, a pięty i resztę szorować, bo te części nas są już martwe).

Szacuje się, iż liczba bakterii w ludzkim organizmie jest zbliżona do liczby komórek ludzkich, co dodatkowo komplikuje dokładne oszacowanie liczby komórek, biorąc pod uwagę zarówno komórki ludzkie, jak i mikroorganizmy.


A może teraz, po tysiącach lat człowieczeństwa, już jako homo sapiens – człowiek myślący, pora na kolejny krok?



&&&&&


400 lat przed narodzinami Chrystusa, czyli ponad 2 400 lat temu, Sokrates powiedział, coś do dzisiaj najmądrzejszego: - Wiem, iż nic nie wiem.

Oczywiście wielu się z tą fundamentalną tezą nie zgadza, bo oni "wszystkie rozumy pozjadali". A ja się przekonałem w swym już porządnie długim życiu, iż im ktoś głupszy, to uważa, iż wie więcej.


No dobrze, aby się rozwijać dokonaliśmy w odpowiednich momentach synergii – współpracy z jednokomórkowcami, które stały się mitochondriami – czymś co decyduje o naszym życiu; jak również wpuszczając do naszego układu pokarmowego – od ust do odbytu – mikrobiom – miliardy organizmów wspomagających naszą przemianę materii.

Nie wiemy dokładnie kiedy, prawdopodobnie bardzo dawno temu, jakieś kilkaset tysięcy lat wstecz, staliśmy się w pełni świadomi.

I co dalej? Zatrzymaliśmy się na tym, bo to już końcowe stadium rozwoju? Kto to powiedział?

I to w sytuacji, gdy lwia część naszego umysłu, ukryta w tajemniczych zakamarkach mózgu, jest umysłem nieświadomym (kiedyś mówiono podświadomość). Nie mamy prostego dostępu do kawałka siebie? To po co on jest? Dlaczego świadomie nie możemy tego kontrolować?


A może to już jest tak we Wszechświecie zaprogramowane, iż trzeba "dorosnąć" do adekwatnego momentu, by wreszcie zapanować nad całym sobą. I wtedy stać się dużo lepszym – kolejnym etapem rozwoju człowieka - Homo Novus Sapiens NOWY MĄDRY CZŁOWIEK


Czy tym kluczem do skoku na wyższy poziom może być kolejny synergizm? Znalezienie w naturze – tej żywej naturze – kolejnego, potencjalnego towarzysza, który nam otworzy cały umysł – zresetuje, naprawi i zaktualizuje tak, iż nagle staniemy się dużo lepsi. I poczujemy to szybko?


Byłbym jakimś nadętym bufonem, gdybym tu opowiadał, iż coś wymyśliłem. Duża część nauki już jest niezwykle podniecona tak, iż już sikają po nogach i jednocześnie we wielu instytutach, laboratoriach, prowadzą już, zgodnie z fundametami metody naukowej rozliczne badania.

Pewnie już wiecie, bo od dwóch lat Internet też już huczy. Tu trzeba być ostrożnym, bo dobre 80% treści i doniesień to albo ściema, albo banialuki, albo nieuczciwe lansowanie się wyłącznie dla klikbajtów i forsy.

Tym złotym kluczem, tym Świętym Graalem – kielichem z którego łyk rozjaśni nasze, jeszcze nie w pełni sprawne umysły, są grzyby.

Nie wszystkie grzyby oczywiście, wyłącznie garstka z nich ma kontakt i wpływ na nasze mózgi. Na coś, co kiedyś nazywano Odmienne Stany Świadomości.

Grzyby już dawno udowodniły, jaką obopólną korzyść daje kooperacja drzew, ba, całych lasów, z podziemną siecią grzybów. Nikt nie traci, a wszyscy zyskują.

Grzyby też pokazały przyrodnikom, naukowcom, iż potrafią przeniknąć do mózgów pewnych mrówek i świerszczy, nieważne jak prymitywne one są.

Jak się tak nieco fantastycznie pomyśli, to można dojść do wniosku, iż te grzyby są cholernie mądre są. Choć adekwatnie – cała przyroda taka jest. Każde życie także.


Dalsza opowieść w kolejnym odcinku, w ramach Klubu Długowiecznych.

CDN



PS.

Wiele tematów związanych z grzybami, konkretniej, z ich używaniem, pewnie też zachęcaniem i nakłanianiem, w naszej opóźnionej, ciągle siermiężnej Polsce, może być ścigane przez prawo. Nie wiem tego dokładnie, ale wolę być ostrożny.

Dlatego o szczegółach, detalach i przepisach, będę wyłącznie z niektórymi Internautami rozmawiał na poniższym Forum.

https://forum.niepoprawni.pl/index.php?sid=41f7bef24d236b23346d6ada290b79e9

==================

Idź do oryginalnego materiału