Czarne chmury nad Macierewiczem, raport MON wstrząsnął rodzinami ofiar katastrofy smoleńskiej. „Barbarzyństwo”

4 godzin temu
Raport MON wywołał ogromne poruszenie wśród rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. – Działy się tam rzeczy karczemne – mówią o działaniach podkomisji Antoniego Macierewicza. Nadużycia, malwersacje, podejrzenie propozycji łapówki, zniszczone dowody, wyrzucone w błoto ponad 80 mln zł, fałszerstwa – tak w uproszczeniu wyglądała działalność podkomisji smoleńskiej. Raport MON zawisł na stronach resortu i stał się oficjalnym dokumentem. Bliscy ofiar wypadku pod Smoleńskiem podzieli się swoimi odczuciami w rozmowie z Polską Agencją Prasową. „Barbarzyństwo” Magdalena Merta, wdowa po wiceministrze kultury Tomaszu Mercie, uważa, iż bardzo dobrze się stało, iż ktoś się w końcu na poważnie zajął działalnością podkomisji smoleńskiej. – Działy się tam rzeczy karczemne, wyrzucano ludzi, których wyniki badań nie pasowały do z góry przyjętej koncepcji. Było to bolesne – mówi. – Myśmy wiedzieli, iż wiele spraw wymaga wyjaśnienia i wiedzieliśmy, co jest przedmiotem śledztwa. Sami mieliśmy wątpliwości co do tego, jak te badania są prowadzone – dodaje. Izabela Sariusz-Skąpska, córka Andrzeja Sariusza-Skąpskiego prezesa Federacji Rodzin Katyńskich, który zginał w katastrofie, mówi o barbarzyństwie w kontekście przeprowadzonych ekshumacji. – Ci wszyscy ludzie, wykorzystując swoją pozycję polityczną, nadużywając władzy, sterowali poczynaniami prokuratury, doprowadzili do barbarzyństwa, jakim były ekshumacje naszych bliskich bez naszej zgody – przypomina. – Walczyliśmy miesiącami we wszystkich
Idź do oryginalnego materiału