Cyberatak na PAP. Rusza śledztwo

2 dni temu
Zdjęcie: Polska Agencja Prasowa Źródło:PAP / Rafał Guz


Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo ws. "cyberataku", którego ofiarą miała paść Polska Agencja Prasowa.


Pod koniec maja na stronie PAP pojawiła się informacja o rzekomej decyzji premiera Donalda Tuska o mobilizacji żołnierzy. Szef rządu miał ogłosić, iż od 1 lipca w Polsce zostanie przeprowadzona częściowa mobilizacja. Depesza miała wywołać w kraju panikę. Wiadomość została jednak gwałtownie usunięta.


Ruch prokuratury


Rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba poinformował, iż wszczęte zostało śledztwo ws. tych wydarzeń.


Skiba dodaje, iż opublikowana rozpowszechniane nieprawdziwych informacji miało na celu wywołanie poważnych zakłóceń w ustroju lub gospodarce Rzeczypospolitej Polskiej. Te działania zostały podjęte przez "nieustaloną osobę lub osoby biorące udział w działalności obcego wywiadu albo działające na jego rzecz, poprzez uzyskanie nieuprawnionego dostępu do informatycznego systemu edycyjnego Polskiej Agencji Prasowej S.A. w likwidacji oraz dwukrotnym opublikowaniu w dniu 31 maja 2024 roku o godzinie 14:00:53 i 14:17:15 w Codziennym Serwisie Informacyjnym PAP nieprawdziwych, dezinformujących depesz prasowych o rzekomym ogłoszeniu w Polsce częściowej mobilizacji".


Śledztwo w całości powierzono Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego Departamentowi Postępowań Karnych. Chodzi o czyn z art. 130 par. 9 k.k., który jest zbrodnią zagrożoną karą więzienia na czas nie krótszy niż osiem lat.


Siemoniak: Trwa agresja wobec Polski


Po cyberataku głos w sprawie zabrał minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak.


– To pokazuje […], iż nie ustają rozmaite rosyjskie próby destabilizacji sytuacji w Polsce. Walczymy z próbami aktów sabotażu na zlecenie służb rosyjskich, jest cała seria aresztowań, działań ABW i policji pod nadzorem prokuratury. Mamy zaostrzającą się sytuację na granicy, mieliście państwo okazję odnotować ranienie polskiego żołnierza […]. Ta agresja wobec Polski trwa […], ma też to związek ze zbliżającymi się wyborami do PE – powiedział szef MSWiA.


Czytaj też:Polska partia ochraniała Siergieja Andriejewa. Szokujące ustalenia dziennikarzaCzytaj też:Przestępstwa przy przekopie Mierzei Wiślanej? NIK zawiadamia prokuraturę
Idź do oryginalnego materiału