Ostrzał rakietowy wystrzelony w stronę Izraela podczas trwającej bitwy w mieście Gaza

oen.pl 2 dni temu


Izraelskie wojsko poinformowało, iż palestyńskie ugrupowania zbrojne w Strefie Gazy wystrzeliły około 20 rakiet w stronę izraelskich społeczności przygranicznych. Był to najcięższy tego typu atak od miesięcy.

Kilka pocisków zostało przechwyconych, a inne wylądowały w południowym Izraelu, ale nie zgłoszono żadnych obrażeń. Wojsko poinformowało, iż odpowiedziało ogniem artyleryjskim.

Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) poinformował, iż ostrzał przeprowadzono w odpowiedzi na „zbrodnie” Izraela.

Do zdarzenia doszło po tym, jak w Shejaiya na północy Gazy trwały już piąty dzień zacięte walki, a w południowej części Rafah zginął izraelski żołnierz.

W niedzielę premier Izraela powiedział, iż jego żołnierze biorą udział w „trudnej walce” na całym terytorium Palestyny.

Wojsko izraelskie rozpoczęło kampanię mającą na celu zniszczenie Hamasu w odpowiedzi na bezprecedensowy atak na południowy Izrael 7 października, w wyniku którego zginęło około 1200 osób, a 251 wzięto jako zakładników.

Według ministerstwa zdrowia tego terytorium, kierowanego przez Hamas, od tego czasu w Strefie Gazy zginęło ponad 37 900 osób, w tym 23 w ciągu ostatniej doby.

Wojsko izraelskie poinformowało, iż w piątek w walce w północnej części Strefy Gazy zginęło dwóch żołnierzy [Reuters]

W poniedziałek rano w izraelskich społecznościach w pobliżu płotu granicznego ze Strefą Gazy zawyły syreny, z których wiele zostało ewakuowanych po ataku z 7 października.

Według „Jerusalem Post” Rada Regionalna Eszkol poinformowała później, iż w kierunku kontrolowanych przez nią obszarów wystrzelono 18 rakiet. Większość wylądowała na otwartej przestrzeni, ale jeden spadł „w obszarze ogrodzenia kibucu Holit” – dodał. Kolejna rakieta została przechwycona przez system obrony przeciwrakietowej Żelaznej Kopuły – dodał.

„The Times of Israel” podał, iż poniedziałkowy ostrzał ze Strefy Gazy był największy od stycznia, kiedy to w kierunku miasta Netivot wystrzelono co najmniej 25 rakiet.

Izraelskie Siły Obronne (IDF) podały, iż ostatni ostrzał rakietowy nastąpił z południowego obszaru Khan Younis, a artyleria trafiła w źródła.

Palestyńska agencja informacyjna Wafa poinformowała, iż ​​w wyniku ostrzału artyleryjskiego w poniedziałek zginął jeden cywil, a kilku zostało rannych w mieście Khuzaa, położonym na południowy wschód od miasta Chan Junus.

Izraelskie samoloty bojowe wycelowały także w ulicę w Shejaiya we wschodniej części miasta Gaza oraz w obszar na północ od obozu dla uchodźców Nuseirat w centrum Gazy.

Tymczasem wojskowe skrzydło Hamasu oświadczyło, iż jego bojownicy zaatakowali dwa izraelskie czołgi z ładunkami wybuchowymi w Shejaiya.

IDF oświadczyło w oświadczeniu, iż podczas nalotów na Shejaiya jej żołnierze „wyeliminowali wielu terrorystów w starciach z bliska i zlokalizowali duże ilości broni”. Dodała, iż ​​w nalotach zginęło około 20 innych osób oraz zniszczono okoliczne zakłady produkujące i magazynujące broń.

Od czwartku toczą się tam zacięte walki, odkąd wojska izraelskie powróciły na ten obszar po tym, jak – jak twierdzi IDF – „dane wywiadowcze wskazywały na obecność terrorystów i infrastruktury terrorystycznej”.

Mieszkańcy poinformowali, iż w wyniku ataku na ulicę leżały ciała ofiar, natomiast Siły Obronne Izraela poinformowały, iż w walkach w północnej części Strefy Gazy zginęło dwóch izraelskich żołnierzy.

Agencja ONZ ds. uchodźców palestyńskich (Unrwa) podała, iż ​​IDF nakazała ewakuację i skierowanie się na południe aż 80 000 ludzi w Shejaiya i okolicach, ale byli oni wypychani na zachód, ponieważ nie mogli przejść przez izraelskie punkty kontrolne w Wadi Gaza obszar.

„Armia izraelska całkowicie zniszczyła tę dzielnicę” – powiedziała kobieta z sąsiedniej dzielnicy Tuffah w programie Gaza Lifeline na kanale BBC Arabic.

„Razem z innymi uciekłam, gdy wokół nas spadały pociski. Przemieszczaliśmy się z jednego obszaru do drugiego, aż udało nam się uciec z sąsiedztwa. Jednak wielu mieszkańców zostało uwięzionych i nie mogło odejść” – dodała.

„Doświadczamy głodu, strachu, zabijania, przesiedleń i całkowitej zagłady”.

Urzędnicy ONZ stwierdzili, iż sytuacja humanitarna dla palestyńskiej ludności cywilnej w Gazie staje się coraz bardziej rozpaczliwa [AFP]

Bojownicy palestyńscy przegrupowali się w kilku północnych rejonach, które były celem izraelskiej ofensywy lądowej w pierwszych trzech miesiącach wojny.

Od początku maja głównym celem ataków było Rafah, a Siły Obronne Izraela uważają, iż osłabiło to potencjał trzech z czterech batalionów Hamasu stacjonujących w mieście.

Część z około 10 000 osób, które przez cały czas przebywają w mieście, powiedziała agencji prasowej Reuters, iż izraelskie czołgi wkroczyły w poniedziałek w głąb zachodnich i centralnych obszarów, dzień po tym, jak podobno zbliżyły się na odległość 1 km (0,6 mil) od wybrzeża Morza Śródziemnego.

Tymczasem Siły Obronne Izraela ogłosiły, iż jeden z ich żołnierzy zginął w poniedziałek w walce w południowej części Strefy Gazy.

Hamas nie podał żadnych dalszych szczegółów incydentu, ale wcześniej poinformował, iż jego bojownicy wysadzili w powietrze dom-pułapkę w Rafah, po tym jak zwabili do niego izraelskich żołnierzy.

W innym wydarzeniu w poniedziałek, szef szpitala Al-Shifa w mieście Gaza został zwolniony po siedmiu miesiącach w izraelskim areszcie. Dr Mohammad Abu Salmiya twierdził, iż był torturowany w areszcie. Izrael zaprzecza, jakoby znęcał się nad zatrzymanymi.

W niedzielę premier Benjamin Netanjahu powiedział na posiedzeniu gabinetu, iż siły izraelskie działają „wszędzie w Strefie Gazy” i codziennie zabijają „dziesiątki terrorystów”.

„To trudna walka, która toczy się na powierzchni, czasami w walce wręcz, a także pod ziemią” – ostrzegł.

„Jesteśmy zdecydowani walczyć, dopóki nie osiągniemy wszystkich naszych celów: wyeliminowania Hamasu, odesłania wszystkich naszych zakładników, zapewnienia, iż ​​Gaza nigdy więcej nie będzie stanowić zagrożenia dla Izraela, a nasi mieszkańcy będą mogli bezpiecznie wrócić do swoich domów” – dodał.

Dyrektor planowania UNRWA, Sam Rose, powiedział BBC z obozu Nuseirat, iż sytuacja humanitarna 2,2-milionowej populacji Gazy, z której trzy czwarte zostało przesiedlonych, staje się coraz bardziej dramatyczna.

„Ludzie potrzebują wody, ludzie potrzebują opieki zdrowotnej. Robi się tu gorąco, jest 35 stopni [Celsius]smród ścieków, brak obiektów do gospodarowania odpadami stałymi, obszar ten w zasadzie staje się wysypiskiem śmieci [for rubbish],” powiedział.

„Paliwo nie dociera w wystarczających ilościach przez punkty przepraw. Bez tego inkubatory nie mogą działać, studnie wodne nie mogą działać… Wykonywanie najprostszych rzeczy jest prawdziwą walką dla wszystkich”.


Źródło

Idź do oryginalnego materiału