""Coś wielkiego" czeka Amerykę w 2024 roku"

grazynarebeca5.blogspot.com 8 miesięcy temu

AUTOR: TYLER DURDEN

WTOREK, STY 02, 2024 - 05:20

Autor: James Howard Kunstler via Kunstler.com,

Wielkie wyjaśnienie

"Czas, aby Wielkie Powstanie pokonało Wielki Reset. To nie jest tylko pytanie o badania i rozwój w 2023 roku. To moment z 1776 roku".

- Vivek Ramaswamy

Już podoba mi się rok 2024. Konsekwencją jest chęć powrotu na amerykańską scenę. Gdzieś około 2016 roku przyczyna i skutek rozwiodły się. Potem rzeczy po prostu się wydarzały lub nie wydarzały bez żadnych dalszych skutków, jak jakaś brutalna egzystencja bez celu, sensu czy choćby świadomości, z wyjątkiem uczucia bata na plecach.

Po długiej podróży przez ciemne miejsce, stąpając coraz głębiej w nieznane, wiedząc, iż jesteś w obecności demonów od kroku do kroku i nieustannie martwiąc się, iż Bóg cię opuścił... Dzwoni dzwonek alarmowy, światło świeci, twoje oczy wywracają się jak rolety okienne i nadszedł czas, aby uporządkować swój umysł! Tak, choćby narody miewają złe sny. Witamy w Wielkim Wyjaśnieniu.

Budzimy się do ogłupiającej przestępczości życia publicznego, do wciągających, oczywistych bzdur ludzi u władzy, którzy nie zasługują na twój szacunek i posłuszeństwo.

Sposób, w jaki znaleźli się na tych stanowiskach, jest tylko kolejną cechą tej totalistycznej przestępczości.

To, co było ukryte na widoku, zostanie ujawnione tym, którzy cierpią na histeryczną ślepotę.

To było adekwatne, iż ostatnim ekstrawaganckim aktem politycznym w 1923 roku było wyrzucenie pana Trumpa z listy wyborczej przez sekretarz stanu Maine, Shennę Bellows, ponieważ... Miała na to ochotę. Żeby ocalić naszą demokrację, rozumiesz. To może być ostateczny absurd obłąkania, które zostawiamy za sobą, znak rozpoznawczy wielu rzeczy, które wydarzyły się w tym kraju w ciągu ostatnich trzech lat: kobiety na skraju załamania nerwowego rzucające w tatusia naczyniami prawa po pokoju.

Wszystko, co to robi, to oczywiście zhańbienie władzy w ogóle i przekształcenie Ameryki w jeden wielki rozbity dom, czyniąc z nas populację przerażonych uciekinierów, desperacko trzymających się kilku stóp kwadratowych ziemi, samotnych pod rampą autostrady w deszczu. To nie jest sposób na życie. Sposobem na życie jest stawanie się użytecznym dla swoich bliźnich i otrzymywanie za to zapłaty, a także znajdowanie euforii i sensu w tej ludzkiej wspólnocie opartej na uczciwych, dobrowolnych transakcjach – całkiem prosta formuła, która została wyparta przez złą ideę, iż życie jest niczym innym jak wstrząsem.

Wybory w 2024 roku, niezależnie od tego, czy faktycznie zostaną dopuszczone, czy nie, prawdopodobnie rozpoczną wymieranie bańki DC. Istota ta stała się złośliwie wrogo nastawiona do prawidłowego funkcjonowania samorządnych ludzi i wszyscy o tym wiedzą.

Plama umrze z powodu nieistotności i bezsilności, gdy "horyzont zaufania" spadnie w dół, a my zostaniemy wepchnięci z powrotem w niesamowite zadanie odbudowy naszych lokalnych społeczności.

Jest tak wiele do zrobienia.

Ciągle słyszę, jak ludzie na arenie publicznej mówią, iż mają przerażające przeczucie, iż wydarzy się coś wielkiego.

Cóż, jasne, coś musi się wydarzyć. Na aparat wstrząsu nałożono tak wiele hiperzłożoności, iż w Ameryce prawie nic już nie działa. Internet jest oczywiście główną częścią tego procesu.

Pozwoliliśmy, aby cyfrowa magia wtargnęła na każdy skrawek terytorium w naszych codziennych czynnościach, do tego stopnia, iż ludzie nie mają już wystarczająco dużo do zrobienia – ale, niestety, cyfrowa magia jest tylko bladym symulakrum prawdziwej ludzkiej magii.

To, co wirtualne, nie jest adekwatnym substytutem tego, co autentyczne. Jak myślisz, dlaczego jest tak wielu ludzi ledwo żywych we mgle narkotyków opiatowych rozrzuconych na chodnikach San Francisco, epicentrum internetowego bogactwa i władzy?




Tym "czymś wielkim" może być kryzys związany z wyłączaniem sieci, o którym nerwowo mówi się na Twitterze.

Gdyby trwało to dłużej niż kilka tygodni, prawie wszystko, od czego jesteśmy zależni, przestałoby działać, od dostaw żywności, przez czystą wodę, komunikację, po to, co ostatnio funkcjonowało jako "pieniądze". To byłby na pewno przerywnik wyjaśniający. Wśród niewielu rzeczy, które przez cały czas działałyby w przypadku zmasowanego ataku w Internecie, są ludzkie mózgi, ludzkie ciała i broń palna. Ta kombinacja może być zarówno receptą na porządek, jak i na chaos. Uważam, iż w dość krótkiej perspektywie większość z nas zdecydowałaby się na porządek. jeżeli o mnie chodzi, to było już wystarczająco dużo chaosu, prawie w każdym jego calu niepotrzebnie.

Ale nie wybiegajmy w przyszłość. Rok 2024 trwa. To czas, na który wielu z nas czekało. Jesteśmy w tym. Zachowaj czujność. Dokonuj adekwatnych wyborów. Ćwicz świadomość sytuacyjną. Przygotuj się na marsz z konsekwencjami. Jest tutaj i nie jest "queer".


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Idź do oryginalnego materiału