Co roku umiera przez to kilka milionów ludzi. Polska w czołówce niechlubnego rankingu

1 dzień temu
Zdjęcie: gkwt1/Istock.com


Wyniki tegorocznego raportu State of Global Air 2024 wskazują, iż wiele osób wciąż umiera z powodu zanieczyszczonego powietrza. To właśnie smog jest główną przyczyną przedwczesnych zgonów na całym świecie. Gdzie sytuacja jest najpoważniejsza? Choć włożono wiele starań w walkę z tym problemem, Polska przez cały czas znajduje się w górnej części listy.
W ostatnich latach wprowadzono wiele rozwiązań, które miały zmniejszyć ilość zanieczyszczeń obecnych w powietrzu. Najświeższy raport State of Global Air 2024 spędza jednak sen z powiek i wskazuje na przykrą prawdę. Problem wciąż jest ogromny, a w Polsce dotyczy przede wszystkim sposobu ogrzewania domów. Jak informuje serwis Onet, na ten moment w naszym kraju przez cały czas funkcjonują kopciuchy (około dwóch milionów), które zanieczyszczają otoczenie.


REKLAMA


Zobacz wideo Magdalena Biejat: Miasto musi wziąć odpowiedzialność za jakość powietrza


Zanieczyszczenie powietrza wciąż jest problemem. Umiera kilkaset tysięcy dzieci rocznie
Raport State of Global Air 2024 opracowany we współpracy z UNICEF zawiera kompleksową analizę danych dotyczących jakości powietrza oraz wpływu zanieczyszczeń na ludzkie zdrowie w krajach na całym świecie. Otrzymane przez ekspertów wyniki wskazują, iż w 2021 roku przez cały czas jedną z najczęstszych przyczyn śmierci było właśnie zanieczyszczone powietrze. Wskutek tego zmarło 8,1 miliona osób na całym świecie, co dotknęło również dzieci poniżej piątego roku życia.


Spośród wszystkich zgonów, choroby niezakaźne, w tym choroby serca, udar mózgu, cukrzyca, rak płuc i przewlekła obturacyjna choroba płuc (POChP) stanowią prawie 90 proc. obciążenia chorobami spowodowanymi zanieczyszczeniem powietrza


- czytamy w raporcie. W samym 2021 roku ponad 700 tys. zgonów wśród dzieci w wieku poniżej pięciu lat było związanych z zanieczyszczeniem powietrza. Stanowi to aż 15 proc. wszystkich zgonów w tej grupie wiekowej. Podobnie było w poprzednich latach.


Polska na czele najbardziej zanieczyszczonych państw w UE. "Polski smog to głównie kopciuchy"
Z raportu wynika także, iż największym problemem są pyły zawieszone określane jako PM2.5. To unoszące się w powietrzu drobne cząsteczki, które powstają w wyniku spalania drewna, węgla oraz paliw. Cząstki te mają jedynie 2,5 mikrometra średnicy, a jednak są istotnym zagrożeniem dla ludzkiego zdrowia. Średnie globalne stężenie PM2.5 wynosi natomiast 31 mikrogramów na metr sześcienny. Zdaniem Światowej Organizacji Zdrowia maksymalne stężenie nie powinno przekraczać natomiast pięciu mikrogramów.


99 proc. światowej populacji żyje w miejscach ze zbyt wysokim poziomem zanieczyszczenia PM2.5. 34 proc. żyje zaś na obszarach, które przekraczają choćby najmniej rygorystyczne ograniczenia WHO w zakresie jakości powietrza


- podkreślono w raporcie.


Zobacz też: Dziecko weszło do nadmuchiwanej kuli. Wiatr porwał ją w głąb oceanu
Jak alarmuje serwis SmogLab, to właśnie Polska "wyróżnia się" na tle innych europejskich krajów. U nas głównym problemem jest sezon grzewczy, w trakcie którego ciepło pozyskuje się z drewna, węgla i oleju. Do tego dochodzi również spalanie śmieci oraz mocno rozwinięty transport.


Polska pozostaje w czołówce najbardziej zanieczyszczonych państw UE. Ten obraz nie zmienia się od lat, mimo pewnej poprawy jakości powietrza. Polski smog to głównie "kopciuchy" - pozaklasowe kotły na węgiel i drewno. Chociaż w ostatnich latach ich liczba zmalała o około milion sztuk, to wciąż w okresie grzewczym dymi nam około dwóch milionów takich kotłów. Ta liczba wystarcza, by powietrze w polskich miasteczkach i wsiach nie nadawało się do oddychania. Bez wymiany tych źródeł ciepła, które emitują ponad 80 proc. pyłu PM2.5, nie poprawimy jakości powietrza w Polsce


- wyjaśnił na łamach serwisu SmogLabu Piotr Siergiej z Polskiego Alarmu Smogowego (PAS). Najwięcej zgonów z powodu zanieczyszczeń jest w Chinach, Indiach i zachodniej Europie, w tym także w Polsce. W naszym kraju każdego roku przedwcześnie umiera z tego powodu około 40 tys. osób. Ponadto z analiz serwisu wynika, iż pod koniec grudnia na warszawskiej alei Niepodległości zanotowano 38 mikrogramów PM2.5 na metr sześcienny, na krakowskich Alejach - 96 mikrogramów, a w Opolu aż 139 mikrogramów.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału