Premier Justin Trudeau zapewnił, iż ma „pełne zaufanie” do wicepremier i minister finansów Chrystii Freeland, odnosząc się w ten sposób do plotek o napięciach między nią a jego biurem. Potwierdził również trwające rozmowy z byłym gubernatorem Bank of Canada Markiem Carneyem na temat jego ewentualnego udziału w rządzie.
Przemawiając na konferencji prasowej 11 lipca w Waszyngtonie, DC Trudeau określił Freeland jako „bliską przyjaciółkę i sojuszniczkę”: „Mam pełne zaufanie do jej umiejętności odnośnie pracy, którą będziemy wspólnie wykonywać”.
Pochwalił również wysiłki Freeland w zakresie realizacji programów mieszkaniowych i inicjatyw opieki nad dziećmi, mówiąc: „To wszystko są rzeczy, którym przewodziła Chrystia i które będzie przez cały czas prowadzić”.
Komentarz Trudeau miał miejsce po tym, jak The Globe and Mail poinformował 11 lipca, iż Biuro Premiera (PMO) jest zaniepokojone tym, jakoby Freeland nie była skuteczna w przekazywaniu Kanadyjczykom pozytywnego przesłania ekonomicznego.
Podczas gdy rząd liberałów walczy z niskimi ocenami, raport cytuje źródło, które wspomniało o wewnętrznych dyskusjach na temat możliwości przejęcia przez Carneya teki ministra finansów.
Trudeau potwierdził podczas konferencji prasowej 11 lipca, iż rozmawia z Carneyem „od lat” by przekonać go do wejścia do polityki federalnej.
Porażka liberałów w ostatnich wyborach uzupełniających w okręgu Toronto–St. Paul’s, tradycyjnym bastionie liberałów, oraz ogólnie niskie wyniki sondaży zwiększyły presję na rząd, aby ponownie ocenił swoją politykę i strategię przed wyborami federalnymi.
Sam premier spotkał się z presją polityczną, by ustąpić po porażce w wyborach uzupełniających. Niektórzy obecni i byli posłowie Partii Liberalnej domagali się jego rezygnacji.
Trudeau potwierdził jednak swój zamiar pozostania premierem, a kilku ministrów gabinetu wyraziło dla niego poparcie. Freeland broniła Trudeau, podobnie jak minister ds. imigracji Marc Miller i minister ds. zdrowia psychicznego Ya’ara Saks.