Chiny prezentują nowe cele klimatyczne, ale ich ambicje wciąż nie wystarczają

12 godzin temu

Choć Chiny ogłosiły najbardziej ambitne w swojej historii zobowiązania klimatyczne, eksperci ostrzegają, iż deklaracje Pekinu przez cały czas są zbyt słabe, by zatrzymać globalne ocieplenie poniżej 1,5°C. Najnowszy plan działań zaprezentowany przez Xi Jinpinga spotkał się z szeroką krytyką środowisk naukowych i organizacji ekologicznych – informuje Amerykański think tank – Rada Stosunków Międzynarodowych (CFR).

Najnowszy plan klimatyczny Pekinu

We wrześniu Xi Jinping przedstawił zaktualizowany wkład Chin ustalony na poziomie krajowym (NDC), obejmujący zobowiązania do 2035 roku. Zgodnie z nowym planem największy emitent gazów cieplarnianych na świecie ma rozpocząć redukcję emisji po osiągnięciu ich szczytu w połowie lat 30., zwiększyć udział czystej energii do około 30% zużycia oraz utrzymać kurs na neutralność klimatyczną przed 2060 rokiem.

To pierwszy raz, kiedy Chiny ogłaszają zamiar realnego ograniczenia emisji, a nie jedynie spowalniania ich wzrostu. Mimo tego wielu obserwatorów uznało deklarację za mało ambitną, szczególnie w obliczu rosnących globalnych emisji i pogarszającej się sytuacji klimatycznej.

Eksperci: to wciąż za mało

Według analiz organizacji ekologicznych i think tanków chińskie zobowiązania są dalece niewystarczające wobec skali problemu. Alice C. Hill oraz Mia Beams z CFR podkreślają, iż „brak ambicji Pekinu pokazuje, jak trudno jest wypracować wystarczające działania w ramach procesu ONZ dotyczącego porozumień klimatycznych, a jednocześnie zwiększa ryzyko, iż inne państwa również będą formułować mało ambitne zobowiązania”.

Chiny od 2006 roku emitują więcej niż Stany Zjednoczone, a w ostatniej dekadzie ich emisje przez cały czas rosły. Od 2015 roku aż 90% globalnego wzrostu emisji pochodzi właśnie z Chin, co dodatkowo wzmacnia międzynarodową presję na Pekin.

Kontrast wobec polityki klimatycznej USA

Hill i Beams zauważają, iż chińska deklaracja „stanowiła wyraźny kontrast wobec całkowitego wycofania się Stanów Zjednoczonych — drugiego największego emitenta na świecie i największego emitenta historycznego — z porozumienia paryskiego”. Choć USA opuściły porozumienie, a ich polityka klimatyczna pozostaje niestabilna, to działania Pekinu również oceniane są jako niewystarczające, by wypełnić globalną lukę przywódczą.

Znaczenie Chin dla globalnych ambicji klimatycznych

Jak podkreślają autorki raportu CFR, „choć Chiny najprawdopodobniej nie będą w stanie w pełni zastąpić luki przywódczej pozostawionej przez Stany Zjednoczone, ich działania i zobowiązania klimatyczne w nadchodzącej dekadzie będą miały istotny wpływ na redukcję emisji i perspektywy globalnej ambicji klimatycznej”. Oznacza to, iż kierunek obrany przez Pekin może przesądzić o realnych możliwościach zatrzymania globalnego ocieplenia.

Co dalej dla polityki klimatycznej Pekinu?

Choć nowe deklaracje wskazują na pewien postęp, wciąż pozostaje pytanie, czy Chiny są gotowe wprowadzić głębsze reformy energetyczne. Bez szybkiego ograniczania emisji w największej gospodarce świata globalny cel 1,5°C może okazać się nieosiągalny.

Całą analizę Council on Foreign Relations przeczytasz na stronie think tanku.

Czym jest Council on Foreign Relations (CFR)?

Council on Foreign Relations (Rada Stosunków Międzynarodowych) to bardzo wpływowy niezależny amerykański think tank i organizacja non-profit z siedzibą w Nowym Jorku. CFR została założona w 1921 roku. CFR zajmuje się analizą polityki zagranicznej i spraw międzynarodowych, dostarczając ekspertyz decydentom, liderom biznesu, mediom oraz opinii publicznej. Wśród członków organizacji znajdują się byli dyplomaci, politycy, ekonomiści, naukowcy i przedstawiciele sektora prywatnego. Organizacja uważana jest za jedno z centrów opracowywania amerykańskiej strategii.

Źródło: Council on Foreign Relations/Linkedin

To też może Cię zainteresować w kontekście powyższego tekstu:

AI zwiększa zużycie energii. Zrównoważone centra danych to konieczność

Idź do oryginalnego materiału