Chaos w sklepach zacznie się już za kilka dni? Branża ostrzega, iż to będzie armagedon

2 godzin temu

Od 1 października wchodzi w życie system kaucyjny. Każda plastikowa butelka, puszka i szklane opakowanie zostanie objęte dodatkową opłatą w wysokości 50 groszy. Kaucję będzie można odzyskać po oddaniu opakowania w sklepie lub butelkomacie. Eksperci nie mają jednak wątpliwości – początkowy okres działania systemu przyniesie sporo zamieszania.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Dlaczego kaucja?

Ministerstwo Klimatu i Środowiska tłumaczy, iż Polska dołącza do grupy 13 państw Unii Europejskiej, w których system kaucyjny już działa. Łącznie korzysta z niego około 180 mln Europejczyków, a wskaźnik zwrotów w wielu państwach sięga choćby 90%. Celem reformy jest ograniczenie zaśmiecania przestrzeni publicznej i zwiększenie recyklingu najbardziej wartościowych surowców.

Resort podkreśla, iż pieniądze za opakowania nie przepadają – klient odzyskuje je przy zwrocie. Dodatkowo koszty funkcjonowania systemu mają ponosić przede wszystkim producenci napojów, a nie podatnicy.

Krytycy ostrzegają przed chaosem

Inaczej patrzy na to Izba Branży Komunalnej. Według jej raportu, całkowite koszty systemu mogą sięgnąć choćby 37 mld zł w ciągu dekady. Izba alarmuje, iż ucierpią gminy, które stracą puszki i butelki PET – dziś to najbardziej wartościowy surowiec w strumieniu odpadów. Straty samorządów oszacowano na 6,6 mld zł w ciągu 10 lat.

Przedstawiciele branży ostrzegają również, iż początkowy etap może wiązać się z chaosem organizacyjnym – brakuje jeszcze wszystkich umów i wytycznych, a niektóre sieci handlowe zapowiedziały czasowe ograniczenie sprzedaży części napojów do czasu wyjaśnienia przepisów.

Sklepy i konsumenci – kto jest gotowy?

Zgodnie z ustawą sklepy powyżej 200 m² będą musiały przyjmować wszystkie butelki i puszki objęte systemem, niezależnie od tego, czy sprzedają dany produkt. Mniejsze sklepy również doliczą kaucję, ale ich udział w zbiórce będzie dobrowolny.

Na początku w obiegu znajdą się zarówno produkty z oznaczeniem systemu kaucyjnego, jak i te wprowadzone do sklepów wcześniej – bez dodatkowej opłaty. Ten „mix” może powodować zamieszanie przy kasach.

Eksperci ostrzegają też, iż konsumenci nie zawsze odzyskają kaucję. Powód? Ograniczona liczba punktów zbiórki i konieczność oddania opakowania w nieuszkodzonym stanie, z czytelnym kodem kreskowym.

Wpływ na ceny i inflację

Rząd przekonuje, iż kaucja nie podniesie cen towarów, ponieważ można ją odzyskać. Innego zdania są ekonomiści cytowani przez media branżowe – wskazują, iż koszty logistyki, obsługi butelkomatów i magazynowania zwrotów mogą być przerzucone na klientów. W praktyce rachunki w sklepach mogą więc wzrosnąć, szczególnie dla osób, które regularnie kupują napoje w butelkach i puszkach, a nie oddają wszystkich opakowań.

Co to oznacza dla ciebie?

Jeśli kupujesz napoje w butelkach i puszkach, od 1 października do rachunku doliczona zostanie kaucja – 50 groszy za każdą sztukę.

  • Kaucję odzyskasz tylko wtedy, gdy zwrócisz opakowanie z czytelnym kodem i oznaczeniem systemu.
  • Sklepy powyżej 200 m² będą musiały przyjąć wszystkie opakowania. W mniejszych zwrot zależy od decyzji właściciela.
  • Na początku systemu sprawdzaj etykiety – tylko opakowania z logo systemu będą objęte kaucją.

Jeśli nie oddasz butelek i puszek, dodatkowe 50 groszy za każdy napój stanie się realnym kosztem, który odczujesz w portfelu.

Czy system się sprawdzi?

Rząd zapewnia, iż system poprawi recykling i zbliży Polskę do europejskich standardów. Branża komunalna domaga się jednak wstrzymania reformy i wskazuje na zagrożenia finansowe. Ostateczną ocenę przyniosą pierwsze miesiące funkcjonowania – wtedy okaże się, czy Polacy oswoją się z nową kaucją, czy też chaos i problemy organizacyjne okażą się silniejsze niż założenia ekologiczne.

Idź do oryginalnego materiału