Gmina Bystrzyca Kłodzka. Koniec trwającej półtora roku batalii sądowej. Marcin Szymanek, kandydat na burmistrza Bystrzycy Kłodzkiej z ubiegłorocznych wyborów, został uznany winnym zniszczenia plakatów wyborczych Renaty Surmy i Dawida Jarosza.
Zdarzenie z marca 2024 roku
Postępowanie sądowe dotyczyło zdarzenia z 14 marca 2024 roku. To wtedy, około godziny 22:30, mężczyzna w kapturze zabazgrał banery Renaty Surmy – kandydatki na burmistrza – oraz Dawida Jarosza, kandydata na radnego. Komitet wyborczy pokrzywdzonych złożył w tej sprawie zawiadomienie na policji.
Podejrzenie od razu padło na Marcina Szymanka, kontrkandydata Surmy w walce o burmistrzowski fotel. 44-letni mężczyzna usłyszał zarzut z art. 67 kodeksu wykroczeń. Nie przyznał się do winy, więc sprawa trafiła do sądu.
Pierwszy wyrok i odwołanie
Pierwszy proces w Sądzie Rejonowym w Kłodzku zakończył się w lipcu ubiegłego roku. Sąd wymierzył wtedy Szymankowi karę grzywny w wysokości 1000 zł i obciążył go kosztami postępowania – 175 zł.
Wyrok nie był prawomocny. Szymanek odwołał się, a Sąd Okręgowy w Świdnicy zwrócił sprawę do ponownego rozpatrzenia.
Szymanek zaprzeczał oskarżeniom
Stanowczo protestuję i w pełni podtrzymuję swoje stanowisko. Absolutnie nikt z mojego komitetu, a tym bardziej moja osoba, nie niszczyła żadnych materiałów wyborczych
– stwierdził wówczas Szymanek.
20 lutego 2025 roku odbyło się kolejne posiedzenie sądu w sprawie o zniszczenie plakatów wyborczych. Sąd zauważył, iż na podstawie nagrań z monitoringu nie można jednoznacznie stwierdzić, kto zniszczył banery. Filmy trafiły więc do firmy specjalizującej się w polepszaniu obrazu.
Prawomocny wyrok
We wrześniu Sąd Rejonowy w Kłodzku nie miał już wątpliwości i uznał Szymanka winnym stawianych mu zarzutów. Wyrok jest prawomocny.