Były prezes Wód Polskich: za zalanie Kotliny Kłodzkiej odpowiedzialni są politycy i ekolodzy

11 godzin temu
Zdjęcie: RDC


W Kotlinie Kłodzkiej trwa walka ze skutkami powodzi, do której doszło w wyniku ulewnych opadów deszczu, spowodowanych niżem genueńskim "Boris". O sytuacji w tym miejscu rozmawialiśmy dziś w Poranku Polskiego Radia RDC z byłym prezesem Wód Polskich Wojciechem Skowyrskim.

Posłuchaj całej rozmowy | Wojciech Skowyrski w Polskim Radiu RDC

Jego zdaniem, za zniszczenie tego regionu odpowiedzialni są politycy i ekolodzy. Odniósł się w ten sposób do porażki, jaką była próba budowy zbiorników wodnych w rejonie, który dzisiaj najbardziej ucierpiał na skutek powodzi. Skowyrski podkreślił, iż nie było społecznej akceptacji dla tych inwestycji, czego dzisiaj widzimy skutki. Liczy na porozumienie lokalnej społeczności z państwem w tej sprawie.

- Mam po prostu dyskomfort z tego powodu, iż po prostu one nie powstały, ale z drugiej strony, ponieważ tam była taka sytuacja przedwyborcza i sytuacja, gdzie były duże naciski, podburzanie chyba. Skala agresji jaka nas spotkała była tak duża, iż wykluczyła w ogóle właśnie te konsultacje przez dłuższy czas. Możliwość została tak zburzona wtedy. Politycy, również też ekolodzy, którzy uważali, iż trzeba nie dotykać tej ziemi - mówił.

W 2018 roku powstał plan polegający na zapobieganiu falom powodziowym w Kotlinie Kłodzkiej. Zakładał on budowę szesnastu zbiorników retencyjnych o powierzchni kilkudziesięciu hektarów. Miało się to wiązać z wysiedleniami 2,5 tysiąca mieszkańców.

Ostatecznie w latach 2021-23 w Kotlinie Kłodzkiej powstały cztery zbiorniki - w Roztokach, Boboszowie, Krosnowicach i Szalejowie Górnym.

W Kotlinie Kłodzkiej trwa walka ze skutkami powodzi, do której doszło w wyniku ulewnych opadów deszczu, spowodowanych niżem genueńskim "Boris". We wtorek burmistrz Kłodzka - najbardziej zaludnionego miasta w tym regionie - Michał Piszko przekazał, iż wstępne szacunki mówią o 100-110 mln zł strat w infrastrukturze komunalnej nalężącej do gminy. Skalę zniszczeń w mieście porównał do tych z 1997 roku.

Idź do oryginalnego materiału