Jerzy Harasymowicz, poeta urodzony w 1933 roku w Puławach, dzieciństwo spędził na licznych przeprowadzkach związanych z pracą ojca, oficera Wojska Polskiego. W czasie wojny, gdy jego ojciec przebywał w niemieckiej niewoli, Jerzy wraz z matką znalazł się na wschodzie, gdzie jako rodzina oficera polskiego byli poszukiwani przez Gestapo i ukraińską policję. Po wojnie rodzina osiadła w Rzeszowie, a następnie w Krakowie.
Już jako szesnastolatek rozpoczął naukę w Gimnazjum Leśnym w Limanowej, odbywając wcześniej roczną praktykę w Nadleśnictwie Muszyna. Szkołę kontynuował w Ojcowie, gdzie przekształcono ją w Technikum Leśne. To właśnie w tym okresie powstawały jego pierwsze wiersze, inspirowane pięknem natury i duchowym klimatem Beskidu. Jak dowiadujemy się dzięki Edwardowi Marszałkowi, rzecznikowi prasowemu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, po krótkim okresie pracy w leśnictwie, Jerzy Harasymowicz całkowicie poświęcił się literaturze. W 1956 roku wydał debiutancki tomik Cuda, który zwrócił uwagę krytyków i przyniósł mu opinię poety awangardowego, wymykającego się tradycyjnym klasyfikacjom. Jego twórczość odznaczała się nowatorską formą, głęboką wrażliwością oraz identyfikacją z tymi, którzy znajdowali się na marginesie historii – w tym z Łemkami, wysiedlonymi po wojnie z Beskidu Niskiego.
Góry prawdziwym domu poety
Choć mieszkał w Krakowie, Jerzy Harasymowicz nigdy nie czuł się związany z tym miastem. Prawdziwym domem były dla niego góry i las, do których wracał nieustannie. Wędrując po Sądecczyźnie, Beskidzie Niskim i przede wszystkim Bieszczadach, czerpał inspirację z krajobrazów i historii tych miejsc. To właśnie Bieszczady stały się najważniejszym źródłem jego twórczości. Wraz z żoną i przyjaciółmi przemierzał połoniny, odwiedzał miejscowości takie jak Czarna, Dwernik, Komańcza czy Ustrzyki Górne, gdzie spotykał się również z czytelnikami. Szczególnie cenił okolice rzeki Osławy pod Duszatynem, której poświęcił kilka utworów.
https://wbieszczady.pl/szlaki-sciezki-bezdroza/polonina-wetlinska/eRNMl1v6Bkh0EE93ObMWW 1981 roku ukazał się jeden z jego najbardziej znanych tomików – Wesele rusałek, w którym poeta zawarł poetyckie obrazy bieszczadzkich wiosek, ikon, cerkwi i górskich pejzaży. Tom ten wielokrotnie wznawiano, a jego treść do dziś uznaje się za jedną z najpiękniejszych literackich wizji Bieszczad.
Pamięć i upamiętnienie
Jerzy Harasymowicz zmarł 21 sierpnia 1999 roku. Jesienią tego samego roku na Przełęczy Wyżnej odsłonięto pomnik poety, zaprojektowany przez Piotra Patoczkę. Dwa głazy połączone metalowym motywem cerkiewnej bani symbolizują spotkanie kultur i stanowią symboliczną bramę na szlaku prowadzącym na Połoninę Wetlińską. Pamięć o poecie jest także żywa dzięki Harasymiadom – imprezom literacko-muzycznym organizowanym od lat w Komańczy. Wydarzenia te gromadzą twórców, miłośników poezji oraz mieszkańców regionu, którzy chcą wspólnie wspominać poetę Bieszczadów.
XVI Harasymiada „Bieszczadzkie westchnienie”
Tegoroczna, XVI edycja Harasymiady odbędzie się 5 września 2025 roku o godzinie 14:00 w Restauracji „Pod Kominkiem” w Komańczy. W programie przewidziano między innymi montaż słowno-muzyczny przygotowany przez uczniów Szkoły Podstawowej w Rzepedzi, recytacje wierszy Jerzego Harasymowicza, a także wystąpienia poświęcone poecie.
Wieczór uświetnią koncerty: Pawła Lewandowskiego, Jerzego Krupy, kwartetu smyczkowego z Woli Piotrowej oraz zespołu Marianny Jary „Muzyka Gór”. Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny, co sprzyja szerokiemu udziałowi zarówno mieszkańców regionu, jak i gości spoza Podkarpacia.
źródło: Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie