Był bałagan w gminie

5 dni temu

Nowe władze gminy Sawin opublikowały audyt z działalności urzędu za poprzedniego wójta Dariusza Ćwira. Co wynika z kontroli? Uwagi dotyczą ogólnego bałaganu w urzędzie, braku aktualnych dokumentów wewnętrznych, odpowiedniego nadzoru nad działaniami czy przerostu zatrudnienia.

Tuż po tym jak w Sawinie zmieniła się władza, nowa wójt zleciła przeprowadzenie audytu w urzędzie. Z takiego podsumowania działalności poprzedników samorządowcy powinni częściej korzystać. Nie tylko dla siebie, ale i dla mieszkańców, aby mogli spojrzeć na niektóre sprawy z perspektywy osoby z zewnątrz, która przewertuje dokumenty i wyciągnie wnioski. Ale audyt, o czym trzeba pamiętać, nie ma charakteru tzw. rozstrzygającego i nie jest sądem. Bo audytor bazuje na przekazanych dokumentach, a poprzednicy nie mają możliwości wytłumaczenia się ze wskazywanych nieprawidłowości.

Na co zwróciła uwagę audytor? M.in. na brak aktualnego regulaminu organizacyjnego urzędu, zgodnego z jego faktyczną strukturą. A taki regulamin jest fundament poprawnego funkcjonowania jednostki, zapewnia prawidłową organizację pracy, usprawnia funkcjonowanie urzędu i delegowanie zadań.

W urzędzie brakowało zakresów obowiązków dla pracowników, inne były nieaktualne, albo nie zawierały uprawnień. Były przypadki, iż w danym referacie pracownicy mieli takie same zakresy obowiązków.

Audytorka miała też zastrzeżenia do procedur w zakresie funkcjonowania systemu kontroli zarządczej, regulaminu pracy, który nie zawierał zmian wprowadzonych Kodeksem Pracy, wskazywała na niekompletne i nieaktualne postanowienia w zakresie kontroli finansowej, nieprzestrzeganie regulaminu udzielania zamówień publicznych do kwoty 130 tys. zł a także miała uwagi do opisywania wydatków i umów cywilno-prawnych zawieranych przez urząd z inkasentami. Ale dotyczyło to mało istotnych zapisów, np. iż ze zleceniobiorcami nie podpisano deklaracji o odpowiedzialności materialnej i iż w urzędzie nie opisano zasad rozliczania inkasentów.

Zastrzeżenia audytor miała także do realizacji budżetu w 2023 roku m.in. koszty zadłużenia. Zwróciła uwagę, iż zadłużenie z tytułu emisji obligacji jest niekorzystne dla gminy, bo nie podlega żadnym negocjacjom w zakresie kwot i terminów spłaty.

„Sytuacja ta jest spowodowana zawarciem niekorzystnej umowy na emisję obligacji, w której nie zabezpieczono w sposób prawidłowy interesów gminy. W umowie o emisji obligacji nie zabezpieczono interesów gminy poprzez nie zawarcie korzystnego dla gminy zapisu o możliwości ich przedterminowego wykupu. Przepisy dopuszczają wykup przedterminowy. Gmina może z niego skorzystać, gdy posiada

nadwyżkę finansową lub sytuacja na rynku pozwala na zdobycie finansowania na

korzystniejszych warunkach niż te określone w warunkach emisji. Zdaniem audytora nie dokonano w sposób rzetelny oceny warunków emisji, rating (oceny) eminenta” – czytamy w audycie.

Dużo zastrzeżenia budziła komórka od zamówień publicznych i odpowiedzialnego za nie pracownika, któremu audytor zarzuca wręcz poważne naruszenie obowiązków pracowniczych.

Władzom gminy audytor zarzuciła z kolei, iż nie wykonały zaleceń z audytu w oświacie, które miały przynieść gminie ponad niemal pól miliona zł oszczędności (na ten audyt wydano 42 tys. zł).

Kontrola nie wykazała nieprawidłowości jedynie chyba np. w kwestii „prawidłowości podejmowania czynności zmierzających do zastosowania środków egzekucyjnych”.

Audyt rzucił też trochę światła na kwestię zatrudnienia w urzędzie gminy. A ta była przedmiotem wielu spekulacji. Na koniec 2023 roku w urzędzie pracowały 53 osoby. W ciągu roku 1 osoba odeszła na emeryturę a 2 zrezygnowały ze świadczenia pracy. W wyniku otwartych naborów na stanowiska urzędnicze zatrudniono 6 osób. W ciągu roku zatrudniono 10 pracowników gospodarczych, 16 pracowników w ramach robót publicznych, 12 osób odbyło praktyki studenckie i szkolne a 3 osoby odbyły staż.

W podsumowaniu audytu, które kondensuje całą jego treść znalazły się stwierdzenia, iż nowa wójt zastała urząd w bardzo trudnej sytuacji. Z przerostem zatrudnienia w pracowników zajmujących się zadaniami w zakresie gospodarki komunalnej.

Audytorka wytyka niekorzystną umowę na emisję obligacji, wyrok w sprawie kierownika GOPS, któremu gmina musiała wypłacić ponad pół miliona złotych i przywrócić do pracy, przesunięcie wielu kosztownych przedsięwzięć przez poprzednika na 2024 rok, bez zabezpieczenia na nie pieniędzy w budżecie, konieczność dołożenia przez gminę miliona złotych do budowy ścieżki rowerowej czy niekorzystne finansowanie przebudowy oczyszczalni ścieków. Co prawda gmina pozyskała na inwestycję z różnych źródeł prawie 2,7 mln zł, ale cała inwestycja będzie kosztować niemal 10 mln zł. (reb)

Idź do oryginalnego materiału