– Możecie oceniać mnie najsurowiej jak możecie, ale proszę niech ręka schnie przy ocenianiu moich pracowników publicznie – grzmiał podczas sesji absolutoryjnej burmistrz Koronowa Patryk Mikołajewski. Niedawno wydał też oświadczenie w którym grozi konsekwencjami prawnymi wobec osób, które stosują wobec niego i pracowników urzędu hejt.
Słowa wypowiedziane przez burmistrza podczas sesji to pokłosie zarzutów niektórych radnych dotyczących zastoju inwestycyjnego w gminie. Jak wyliczył wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Bogusław Guziński wykonanie planu inwestycyjnego w ubiegłym roku wyniosło zaledwie 50 proc.
„Ataki hejterskie”
Niedawno na profilu społecznościowym Gminy Koronowo pojawiło się oświadczenie dotyczące – zdaniem burmistrza – ataków hejterskich na jego osobę i pracowników urzędu, które mają być publikowane w internecie.
Stanowczy sprzeciw
– W ostatnim czasie obserwujemy narastająca falę hejterskich komentarzy oraz prób publicznego szykanowania pracowników Urzędu Miejskiego w Koronowie za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej, w tym przede wszystkim na portalach społecznościowych – pisze w oświadczeniu Patryk Mikołajewski. – Jako burmistrz stanowczo sprzeciwiam się tego typu działaniom. Hejt, zniesławienia, pomówienia oraz obraźliwe ataki personalne wobec urzędników są nie tylko przejawem braku szacunku wobec instytucji publicznych, ale także poważnym naruszeniem dóbr osobistych konkretnych osób, które wykonują swoje obowiązki zgodnie z prawem i w interesie mieszkańców naszej gminy – dodaje.
Konsekwencja prawne
Burmistrz zapowiada zdecydowane kroki prawne wobec administratorów stron i profili internetowych, które dopuszczają do publikacji treści hejterskie – naruszając dobra osobiste pracowników urzędu. Ponadto chce kierować sprawy do organów ściągania wobec osób zamieszczających tego typu komentarze. Dotyczy to także autorów wpisów anonimowych.
Apel burmistrza
– Jednocześnie apeluję do mieszkańców o zachowanie kultury wypowiedzi i korzystanie z dostępnych form dialogu w sposób konstruktywny – zaznacza samorządowiec. – Każdy obywatel ma prawo do krytyki działań władz – ale krytyka ta musi odbywać się w granicach prawa, z poszanowaniem godności innych osób.
Zdania podzielone
Burmistrz w swoim oświadczeniu nie wskazał konkretnych przypadków łamania prawa. A co na to mieszkańcy? Zdania są bardzo podzielone. Na profilu gminnym w zdecydowanej większości pojawiły się wpisy popierające burmistrza. Na innych niezależnych od urzędu stronach już tak nie jest. – Bardzo dobrze może ktoś zanim napisze swoje komentarze trzy razy się zastanowi nad ich treścią – twierdzi pani Agata. – Bardzo dobrze, stało się to już żenujące – twierdzi natomiast pan Artur.
Wpisy radnych
Swoje wpisy zamieścili też niektórzy radni. – Administratorzy tych pseudo portali, które niby mają poruszać ważne sprawy tworzą je często tylko i wyłącznie w celach szkalowania – napisał radny Tomasz Skotnicki (startujący w wyborach samorządowych z komitetu Gmina Koronowo Kurs na Rozwój). – To co ostatnio miało miejsce to już naprawdę przekracza granice wszelkiej krytyki. To po prostu obrzydliwe. Popieram zdecydowanie – dodał. – To co dzieje się na profilach FB już chyba wykracza po za kategorie hejtu – to z kolei opinia innego radnego Wojciecha Skoczka (Gmina Koronowo Kurs na Rozwój). – Dopuszczanie do publikacji treści oszczerczych szkalujących pod płaszczykiem anonimowości jest dla mnie jednoznaczne z przyjęciem odpowiedzialności za słowo przez administratorów takich stron. To otwiera drogę do wstępowania na drogę sądową przeciw administratorom. A ci anonimowi już nie są. Popieram oświadczenie w całości – dodaje.
Wprowadzanie cenzury?
Odmienne opinie panują na grupie społecznościowej „Koronowo o wszystkim”. – Dlaczego tak wiele osób na różnych forach, które zajmują się koronowskimi tematami publikuje i komentuje pod anonimowymi lub fałszywymi nickami – zastanawia się pan Piotr. – Strach przed ostracyzmem, niemoc? Trudno mi się z tym pogodzić, iż w dzisiejszych czasach trzeba używać anonimowych wpisów aby wyrazić swoje przekonania, odczucia, choćby jeżeli autorzy tych wpisów wiedzą, iż piszą o sprawach powszechnie wiadomych, prawdziwych choć trudnych czasami – dodaje. Oprócz tego poruszony został także wątek blokowania użytkowników na stronach społecznościowych gminy. Niektórzy mówią wprost o wprowadzaniu cenzury.