Studenci w Belgradzie i Nis wyszli w niedzielę na ulice w ramach protestu przeciwko serbskiemu rządowi i prezydentowi Aleksandarowi Vucićowi.
Protest w stolicy rozpoczął się od 15 minut ciszy dla uczczenia 15 osób, które zginęły 1 listopada w wyniku zawalenia się zadaszenia na stacji kolejowej w Nowym Sadzie.
Wielu studentów zebrało się przed Sądem Konstytucyjnym w Belgradzie pod hasłem „powinno ci zależeć!”, trzymając telefony komórkowe z włączoną latarką. Protestujący twierdzą, iż serbska konstytucja jest łamana, choć powinna gwarantować podstawowe prawa obywateli.
Studenci blokujący uniwersytety w Serbii w ciągu ostatniego półtora miesiąca, wydali oświadczenie, w którym napisali: „W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami łamania konstytucji, dlatego zdecydowaliśmy się zorganizować symboliczne zgromadzenie przed budynkiem Trybunału Konstytucyjnego, aby wyrazić nasze niezadowolenie”.
Większość protestujących studentów niechętnie rozmawiała z mediami. Najwyraźniej woleli wyrazić swoją opinię dzięki transparentów.
W Nis studenci oraz mieszkańcy zablokowali dwa skrzyżowania i przemaszerowali przez centrum miasta, dmuchając w gwizdki i wuwuzele.
Źródło: BTA
Opracowanie BIS — Biuletyn Informacyjny Studium