Brytyjczycy znaleźli sposób na Trumpa? To on ma być ich "sekretną bronią"

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Hannah Mckay


W okresie, gdy relacjami między brytyjskim rządem a nową amerykańską administracją wstrząsają spory i nieporozumienia, istotny może okazać się wpływ rodziny królewskiej - twierdzi "The Telegraph". Dziennikarze zwracają uwagę, iż szczególną rolę odegrać może książę William i jego relacje z prezydentem Donaldem Trumpem.
As w rękawie: William, książę Walii, może stać się "sekretną bronią" Wielkiej Brytanii w walce o dobre relacje z prezydentem USA Donaldem Trumpem - pisze w środę (12 lutego) "The Telegraph". Dziennik zwraca uwagę, iż wpływ rodziny królewskiej będzie tym istotniejszy, iż stosunki między Londynem a Waszyngtonem zostały w ostatnich miesiącach nadwyrężone przez "serię potknięć" ze strony rządu.


REKLAMA


Napięte stosunki: Dziennikarze przypominają, iż jeszcze w okresie amerykańskiej kampanii wyborczej politycy brytyjskiej Partii Pracy otwarcie wspierali Kamalę Harris, kandydatkę Partii Demokratycznej. Spotkało się to z krytyką ze strony środowiska Trumpa. Problemy zaostrzyło ostatnio mianowanie Petera Mandelsona ambasadorem w USA. Brytyjski dyplomata nie tylko zastąpił lubianą przez republikanów Karen Pierce, ale w przeszłości określał również obecnego prezydenta mianem "rasisty" i "zagrożenia dla świata".


Zobacz wideo Trump nakłada cła na Unię! Zdecydowana reakcja Tuska


Listy od króla: Mając ponadto na uwadze spory dotyczące polityki celnej oraz poziomu wydatków na obronność, obraz stosunków nowej administracji USA z brytyjskim rządem maluje się raczej niekorzystnie. Sprawy mają się nieco inaczej, jeżeli chodzi o relacje między amerykańskim prezydentem a rodziną królewską. "The Telegraph" przypomina, iż król Karol III jako jeden z niewielu światowych liderów utrzymywał regularną korespondencję z Trumpem, gdy ten opuścił Biały Dom. Kontynuował tym samym tradycję Elżbiety II, która miała w zwyczaju pielęgnowanie kontaktów również z byłymi prezydentami USA.


Rozmowy z księciem: Ważnym atutem w rękach Brytyjczyków może być właśnie książę William, którego sam Trump opisywał jako "dobrego człowieka", "bardzo przystojnego" i wykonującego "świetną robotę". - Książę zdaje sobie sprawę, iż on i jego rodzina mogą odegrać bardzo istotną rolę - mówi jeden z rozmówców dziennikarzy, powiązany z Pałacem Buckingham. - To ważne, żebyśmy nie mieszali się w codzienną politykę, ale kiedy nadejdzie odpowiedni czas i rząd wystąpi do Jego Królewskiej Mości z prośbą o pomoc, książę z przyjemnością odegra swoją rolę i udzieli wsparcia - dodaje.Przeczytaj również: "Donald Trump zachwycony księciem Williamem. Prawił mu nietypowe komplementy".Źródło: The Telegraph
Idź do oryginalnego materiału