Milczenie, gdy pozostało o co walczyć, doprowadzi do sytuacji, w której nie będzie po co się sprzeciwiać – jak w mediach publicznych. Dopóki PiS nie ma wszystkich mediów, trzeba bronić każdego niezależnego reportażu, każdego tekstu.
Milczenie, gdy pozostało o co walczyć, doprowadzi do sytuacji, w której nie będzie po co się sprzeciwiać – jak w mediach publicznych. Dopóki PiS nie ma wszystkich mediów, trzeba bronić każdego niezależnego reportażu, każdego tekstu.