Bronisław Komorowski usłyszał od Radosława Sikorskiego dwa zdania. "Szykuj się"
Zdjęcie: Bronisław Komorowski podczas mszy św. w intencji ofiar katastrofy w Smoleńsku. 10 kwietnia 2010 r.
Gdy Bronisław Komorowski trzy lata wcześniej zostawał marszałkiem Sejmu, zapis dotyczący wykonywania przez niego obowiązków prezydenta w razie śmierci głowy państwa wydawał się abstrakcyjny. 10 kwietnia 2010 r. usłyszał jednak słowa Radosława Sikorskiego o wypadku rządowego samolotu w Smoleńsku. "Padły dwa zdania. Że prawdopodobnie nikt nie przeżył i »szykuj się«, bo zaszła okoliczność przewidziana w konstytucji" — wspominał Komorowski w książce Teresy Torańskiej "Smoleńsk".