Bronisław Komorowski uważa, iż większość mniej znanych kandydatów na prezydenta zdobyła podpisy potrzebne do rejestracji w wyborach poprzez ich zakup od wyspecjalizowanych firm. Były prezydent wskazuje w Polsat News, iż obecny próg 100 tys. podpisów przestał działać jako bariera dla tzw. "planktonu politycznego".