Branża tytoniowa w Polsce na krawędzi: protesty, obawy i walka o przetrwanie

17 godzin temu

Rolnicy biją na alarm – co dalej z polskim tytoniem?

W ostatnich dniach w Warszawie odbyły się głośne protesty plantatorów tytoniu. Rolnicy z całej Polski przyjechali pod Kancelarię Premiera, by zaprotestować przeciwko planowanym zmianom unijnym i decyzjom Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), które – jak twierdzą – mogą doprowadzić do likwidacji polskiej produkcji tytoniu. Symboliczny „pogrzeb beli tytoniu” miał pokazać, iż dla wielu gospodarstw to kwestia życia lub śmierci.

Czego domagają się plantatorzy?

Plantatorzy zrzeszeni w organizacjach rolniczych żądają, by polski rząd jednoznacznie sprzeciwił się projektowi tzw. dyrektywy TED, która zakłada traktowanie surowego liścia tytoniu jak gotowego wyrobu akcyzowego. Oznaczałoby to ogromne obciążenia finansowe i formalne dla rolników i przetwórców.

Wśród postulatów znalazły się:

  • Ochrona polskiej produkcji tytoniu przed regulacjami WHO i UE.

  • Udział przedstawicieli polskiego rządu w rozmowach COP11 FCTC w Genewie (listopad 2025).

  • Zmiana lub całkowite odrzucenie projektu TED, który może sparaliżować sektor.

  • Powołanie zespołu ds. ochrony branży tytoniowej i wsparcia rolników w okresie transformacji.

Polska potęgą w produkcji tytoniu

Polska jest jednym z największych producentów tytoniu w Unii Europejskiej. Według danych Ministerstwa Rolnictwa w kraju działa około 3 tysiące plantatorów, którzy uprawiają blisko 9 tysięcy hektarów tytoniu. Rocznie przetwarza się ponad 22 tysiące ton surowca. Branża daje zatrudnienie tysiącom osób, szczególnie w regionach wschodnich – Lubelszczyźnie i Podkarpaciu.

Dla wielu rolników tytoń to główne źródło utrzymania. jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, setki gospodarstw mogą upaść, a całe wsie stracą ekonomiczne podstawy bytu.

Rząd między Brukselą a polskimi rolnikami

Minister rolnictwa Stefan Krajewski zapewnił, iż resort „stoi po stronie polskiego rolnika” i będzie bronił interesów plantatorów. Jednocześnie Ministerstwo Zdrowia popiera restrykcje WHO, tłumacząc, iż polityka antynikotynowa ma chronić zdrowie publiczne.

Brakuje jednak spójnej strategii – jak połączyć interesy rolników z polityką zdrowotną. Eksperci ostrzegają, iż brak działań ze strony rządu może oznaczać utratę całej branży w ciągu kilku lat.

Dlaczego to tak ważne?

Uprawa tytoniu to nie tylko kwestia ekonomii, ale i społeczna stabilność wielu regionów Polski. Likwidacja plantacji oznaczałaby:

  • wzrost bezrobocia,

  • migrację młodych ludzi z obszarów wiejskich,

  • spadek wpływów z eksportu,

  • załamanie lokalnych rynków pracy.

Wielu ekspertów uważa, iż Polska powinna domagać się specjalnych regulacji w ramach unijnej polityki rolnej, tak jak w przypadku węgla czy cukru.

Nadchodzące decyzje

Przełomowy moment dla branży nadejdzie w połowie listopada podczas obrad COP11 FCTC w Genewie, gdzie omawiane będą globalne regulacje dotyczące tytoniu. Plantatorzy apelują, aby Polska wysłała tam mocną delegację i walczyła o zachowanie rodzimej produkcji.

Czy to koniec polskiego tytoniu?

Jeśli propozycje WHO i Komisji Europejskiej wejdą w życie bez zmian, polski tytoń może zniknąć z rynku. Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, a branża liczy, iż rząd w końcu stanie po stronie tysięcy rodzin utrzymujących się z tej działalności.


Podsumowanie

Branża tytoniowa w Polsce stoi w obliczu największego kryzysu od lat. Nadmierne regulacje, wysokie akcyzy i brak wsparcia ze strony władz mogą sprawić, iż „polskie złoto” – jak mówią rolnicy o swoim tytoniu – stanie się tylko wspomnieniem. Nadchodzące tygodnie zadecydują, czy Polska obroni swój sektor, czy podda się dyktatowi Brukseli i WHO.


Pytania i odpowiedzi

Czy tytoń w Polsce naprawdę znika?
Nie jeszcze, ale sytuacja jest poważna. Nowe regulacje mogą znacznie utrudnić jego produkcję i sprzedaż.

Dlaczego rolnicy protestują?
Protestują przeciwko unijnym przepisom, które traktują surowy liść tytoniu jak wyrób akcyzowy, co zwiększa koszty i biurokrację.

Ile osób pracuje w branży tytoniowej?
Szacuje się, iż w Polsce około 20–25 tysięcy osób jest bezpośrednio lub pośrednio związanych z uprawą i przetwórstwem tytoniu.

Co planuje rząd?
Minister rolnictwa deklaruje wsparcie, ale nie ma jeszcze konkretnych działań legislacyjnych.

Idź do oryginalnego materiału