Bożena Ratter: Nihilizm i bezbożnictwo mogą być największym nieszczęściem dla przyszłości narodu.

solidarni2010.pl 2 godzin temu
Felietony
Bożena Ratter: Nihilizm i bezbożnictwo mogą być największym nieszczęściem dla przyszłości narodu.
data:15 października 2024 Redaktor: Anna

Uwięziony w Komańczy Kardynał Wyszyński pisał w notatniku: Radio właśnie podało, iż wczoraj umarł Bolesław Bierut. Dziś odpada ostrze polityki, gdyż już uwierzył, iż Bóg jest i iż jest jednak miłością. Jest więc zdecydowanie ,,po naszej stronie”. Bóg położył kres życiu człowieka i głowy Państwa, który miał odwagę pierwszy i jedyny z dotychczasowych władców Polski organizować walkę polityczną i państwową z Kościołem. To straszna odwaga! Na tę odwagę zdobył się Bolesław Bierut. Z jego imieniem będą związane odtąd w dziejach Narodu i Kościoła te straszne krzywdy, które zostały wyrządzone Kościołowi (Zapiski więzienne).

Dzisiaj na tę straszną odwagę zdobyła się głowa Państwa - Premier Donald Tusk. Wraz ze swoimi gabinetami kontynuuje, a choćby finalizuje, walkę polityczną i państwową z Kościołem, narodem i państwem polskim. Powielają metody walki (obszar destrukcji większy), które opisał w notatniku Kardynał Wyszyński pod datą 13.III.1956 : Po stronie przeciwnej jednak pozostali ci, którym Bierut przewodził dotąd na ziemi, którzy w ostatnich tygodniach montowali „postępowo-naukowy atak na zabobon religijny ”. Właśnie w ostatnich tygodniach napływały wiadomości, iż nauczycielstwo otrzymało tajne instrukcje, by tak zatrudnić młodzież, iżby nie mogła brać udziału w ćwiczeniach rekolekcyjnych. (Kardynał Wyszyński).
Obecny zespół „postępowo-naukowy” zmontowany pod szyldem MEN otrzymał tajne istrukcje od UE i dokonuje ataku nie tylko na „zabobon religijny”, również na „zabobon edukacyjny”, czyli przekazywanie młodemu pokoleniu wiedzy, umiejętności samodzielnego myślenia i działania, wychowania w poczuciu własnej godności, szans na zdobywanie specjalizowanych kwalifikacji.
Do końca października realizowane są konsultacje społeczne tzw. „profilu ucznia”, który będzie realizowany w podstawie programowej od 2026 roku w przedszkolach i szkołach, a który nie ma nic wspólnego z celami wymienionymi w tzw. ”zabobonie edukacyjnym”.
Kardynał Wyszyński o działaniu Bolesława Bieruta: Czy robił to z przekonania, czy z taktyki politycznej - przyszłość oceni! Być może nie chciał otwartej i drastycznej walki, ale pozwalał na przeprowadzanie tak perfidnego planu - usypiania czujności rękami katolików postępowych i konsekwentnego, stopniowego niszczenia tylu instytucji kościelnych i religijno-społecznych.
W ciągu rządów Bolesława Bieruta, pomimo zawartego ,,Porozumienia”, zniszczono prasę, wszystkie niemal pisma i księgarnie oraz wydawnictwa, nie wyłączając urzędowych organów Kurii Diecezjalnych; zniszczono dobroczynność kościelną, mnóstwo placówek wychowawczych i opiekuńczych; zniszczono szkolnictwo i szpitalnictwo katolickie; zlikwidowano mnóstwo klasztorów i domów zakonnych, nie wyłączając szkół zakonnych dla celów wewnętrznych.
Straszliwe gwałty, których dopuszczano się na więźniach kapłanach i zakonnikach w czasie śledztw, nadmiernie ciężkie wyroki sądowe, wskutek których więzienia zaludniły się sutannami i habitami, jak nigdy od czasów Murawiewa - to wielki i bolesny rozdział tych rządów. (Kardynał Wyszyński, 1956r.).
W 2024 roku straszliwe gwałty na więźniach kapłanach i zakonnikach w czasie śledztw dokonywane są na ks. Michale Olszewskim i paniach urzędniczkach, przetrzymywanych bezprawnie i bez wyroku przez Ministra Adama Bodnara.
Celne i prorocze analizy Kardynała Wyszyńskiego przypomniał ks. Tadeusz Guz na spotkaniu w Klubie Przyjaciół PCH24. https://www.youtube.com/embed/NJ0kV4-tRP0
Nauczanie wielkiego ojca narodu, opatrznościowego Prymasa Tysiąclecia niesamowicie bogatego w łaskę Boga, ta Jego Nauka, żeby naród w Polsce i Kościół w Polsce wystrzegał się grzechu, wystrzegał się zła jest wciąż aktualna- przypomniał ks Tadeusz Guz. Ogromnie wzrosło nasilenie walki ateistycznej z Kościołem. Nic tak nie godzi w Kościół jak zło świadome i moralne- o tym, jak w czasie pandemii rozumienie grzechu wymknęło się spod kontroli.
Jeżeli ktoś nazywa grzechem aktywny udział we mszy św. w niedzielę czyli Dzień Pański, pamiątkę Zmartwychwstania Pana, to mamy już w rozumieniu koncepcji grzechu do czynienia z zawirowaniem zasadniczym. Ta kwestia obnażyła wymieszanie świętości Przenajświętszej ofiary i naszej celebracji jako duchownych oraz udziału osoby wierzącej (ludu Bożego) we mszy św. nie tylko utratę zasadniczej koncepcji grzechu w sensie biblijnym i urzędu nauczycielskiego kościoła.
U podstaw tej koncepcji grzechu stoi wymieszanie bytowości Boga i szatana, tzn. iż jesteśmy w samym sercu reformacji. To w czasie reformacji Marcin Luter ośmielił się powiedzieć: zanim Bóg stał się Bogiem musiał najpierw stać się diabłem, Zanim prawda stała się prawdą musiała najpierw stać się kłamstwem.
Kościół jako mistyczne ciało Jezusa Chrystusa nie jest częścią Państwa Polskiego. Jest odrębną bytowością. Ani kościół jako podmiot suwerenny, autonomiczny względem państwa polskiego, nie jest częścią jednostki, którą nazywamy Sanepidem. Ani kościół jako odrębny podmiot którego status bytowy jest w sensie prawny usankcjonowany konkordatem czyli międzynarodową umową, ten kościół nie podlega jakimkolwiek zarządzeniom Ministra Zdrowia RP. Tego konkordat nie przewiduje. Te wszystkie zawirowania w relacji państwo polskie a kościół są wynikiem braku podstawowego respektu państwa polskiego względem odrębnej podmiotowości kościoła chrystusowego. Takie rozumowanie oznacza, iż przedstawiciele państwa polskiego, choćby ci najważniejsi (nawet uznający się za prawicowych), zatracili podstawowe kryteria tego co państwowe, tego co kościelne i tego co boskie.
Nie tylko jest reprezentowana walka z kościołem przez najważniejszych polskich polityków ale także przedstawicieli mediów czy celebrytów, którzy nie wykazali się choćby podstawową uczciwością intelektualną gdy wypowiadano się na temat Boga czy kościoła. Dam tylko jeden przykład: profesor Simon ośmielił się powiedzieć przed 1 listopada ub.- zamykamy cmentarze bo ludzie będą się zarażać…tenże sam profesor zapytany, co sądzi o tzw. strajkach kobiet, czy to nie jest źródłem zarażeń odpowiedział: nie, to nie …
A było to możliwe dlatego, iż przez kilkadziesiąt lat usiłowano prać mózgi Polkom i Polakom w kwestii rozumienie Boga i Kościoła – podsumowuje ks. Tadeusz. Ks. Tadeusz Guz cytuje Kardynała Wyszyńskiego:
Bez wątpienia u podłoża wszystkich przyczyn apostazji leży brak, utrata a przynajmniej słabość wiary w osobowego Boga. Bezbożnictwo jako ateizm zmasoniałych, starych ludzi zaśmieca dziś Polskę. Rak ateizmu, niewiary, bezsiły i bezwoli. Ateizm poranił wiele dusz ludzkich, obniżył wysoka godność człowieka i ludzkie aspiracje, a nadto ogromnie utrudnił porozumienie się rodziny ludzkiej. Zmora przymusowej ateizacji dzieci, młodzieży, naszych stosunków publicznych i społecznych, zniewolniczenie szatańskie jest adekwatnym celem tej całej walki tak niekiedy drastycznej z kościołem chrystusowym w Polsce. Wobec programu absolutnej i kompletnej negacji Boga, ateizacji wszystkimi siłami pozostanie nam jedno- Panu Bogu swemu kłaniać się będziesz i jemu samemu służyć będziesz.
Te słowa i diagnozy Kardynała są aktualne co do obecnej sekundy, bo z taką negacją Boga w nauce, z jaką mamy dzisiaj, po 89. roku do czynienia, a także w ostatnich miesiącach, to jest apogeum. choćby najbardziej zacietrzewieni wrogowie Polski nie dokonali takiego spustoszenia w duchowości Polek i Polaków na przestrzeni minionego 1000. lecia co dokonało się w ostatnich miesiącach od początku tzw. kwarantanny narodowej. Nie chcę przypisać rządzącym państwem jakiejś osobistej winy, bo trudno mi oszacować, jak dalece sięgała ich świadomość tego kim jest Bóg w Trójcy Świętej jedyny, kim jest kościół chrystusowy i jaką podmiotowość ma państwo polskie.
Osobiście wyznam, iż rozmiar dziedzictwa komunistycznej walki z kościołem, która się ucieleśniła w ostatnich miesiącach wręcz mnie przeraził. Że jesteśmy takim prawie iż totalnie zniewolonym ateistyczną ideologią państwem. A po 89. roku należałem do ostatnich, którzy podzielają pogląd, iż komunizm się rozpadł. Takiego przekonania nigdy nie miałem ani przez moment. Wręcz przeciwnie , cały mój kierunek badań ukierunkowany był na to, czym był marksizm i leninizm i jego dalszy rozwój.
Pragniemy również przez wiarę uchronić Polskę od nihilizmu- pisze legat papieski i prawdziwy mąż stanu -interreks z okresu PRL - Prymas Wyszyński. Nihilizm razem z bezbożnictwem może się stać największym nieszczęściem dla przyszłości naszego narodu. Zbyt wiele sił zmobilizowano do wykonania planu całkowitego zobojętnienia i ateizacji, po prostu nihilizacji. Trzeba dzisiaj mowić o nihilizmie, który jest nam narzucany jako program. Nasza młodzież jest prowadzona do nihilizmu pod każdym względem, i moralnym i społecznym.
Ks. Prymas Wyszyński był w 1967 roku, cytuję: świadom rewolucji kulturalnych, ale to są niejasne dążenia i prądy. Muszę przyznać – podsumował ks. Tadeusz Guz, iż te rzeczy mnie zaskoczyły. One ukazały tę funkcję prorocką Księdza Prymasa w odniesieniu do dziejów kościoła w Polsce i w świecie.
Bożena Ratter
Idź do oryginalnego materiału