Ktoś zniszczył banery i billboardy wyborcze kandydata Koalicji Obywatelskiej, Piotra Borysa. Na jednym z nich, który znajduje się w okolicach ulicy Ogrodowej w Polkowicach, napisano obraźliwe hasło i dorysowano charakterystyczny „dodatek”. – To atak polityczny, nie ma mojej zgody na hejt – mówił na krótkiej konferencji prasowej poseł Piotr Borys.
Materiały wyborcze, na których widnieje wizerunek lubińskiego parlamentarzysty, uszkodzono w kilku miejscach, m.in. w Polkowicach i Bolesławcu.
-To jest hejt wyborczy. Media społecznościowe mamy zalany groźbami i wyzwiskami, a ten hejt przenosi się także na materiały wyborcze. Dzisiaj zniszczony baner w Polkowicach, w Bolesławcu wiemy o trzech banerach, na których moja twarz została zamazana farbą, podobnie w Głogowie. Zgłaszam wniosek do prokuratury o ściganie związane z hejtem i zniszczeniem materiałów wyborczych. Po to jest kampania, żeby informować, a nie po to, by niecenzuralnie opisywać twarze, niszczyć, zamazywać twarze farbą. Jest jakaś granica przyzwoitości – mówił poseł Piotr Borys.
Sztab Borysa policzył, iż łącznie zniszczono 10 banerów i 5 billboardów wyborczych.
-Każdy musi wiedzieć, iż niszczenie materiałów wyborczych jakiegokolwiek kandydata nosi znamiona przestępstwa, co skutkuje karą finansową a taki czyn – dodaje lubiński poseł.
A my przypominamy, iż zgodnie z obowiązującym prawem, w czasie trwania kampanii wyborczej wszelkie materiały wyborcze zawierające oznaczenia komitetu wyborczego, od którego pochodzą, podlegają prawnej ochronie. Ochrona prawna materiałów wyborczych to zakaz ich niszczenia, usuwania, zamalowywania itp. pod groźba kary.
Niszczenie materiałów wyborczych jest wykroczeniem, za które grozi kara grzywny. Wysokość grzywny ustalana jest przez Sąd i może wynieść choćby 5 tysięcy złotych. o ile komitet wyborczy oszacuje swoje straty na kwotę przekraczającą 500 złotych, to zgodnie z kodeksem karnym, grozi za to kara więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.