"Dla nich zdecydowana kampania lądowa w Strefie Gazy, obejmująca okupację terytoriów, tworzenie nowych osiedli izraelskich i dobrowolne przesiedlenie setek tysięcy Palestyńczyków do Egiptu bez możliwości powrotu, znacznie wzmocni izraelskie odstraszanie i projekcję wpływów na cały Bliski Wschód".
Podczas gdy Dostri przedstawia konfiskatę ziemi i tworzenie osiedli jako innowacyjną koncepcję, zawsze była to podstawa syjonizmu, ideologicznie i praktycznie.
W swojej książce
Ethnocracy: Land and Identity Politics in Israel/Palestine, izraelski uczony Ofer Yiftachel opisuje proces judaizacji, w którym władze syjonistyczne wywłaszczają ziemię Palestyńczykom, przekazują ją Żydom, ograniczają rozwój Palestyńczyków, jednocześnie promując kolonie wyłącznie żydowskie, oraz hebraizację palestyńskich nazw miejscowości i ponowne wytyczanie granic, aby zapewnić syjonistyczną dominację. Zostało to wprowadzone w życie w Galilei i na pustyni Negew, które są częścią współczesnego Izraela, a także na okupowanych terytoriach Zachodniego Brzegu.
Metoda ta jest niezmienna od momentu powstania państwa Izrael aż do dziś.
Ofir Dayan, która pracuje w Instytucie Studiów nad Bezpieczeństwem Narodowym i jest córką byłego ambasadora Izraela w U Dani Dayan, napisała w sierpniu 2023 r. artykuł zatytułowany "Odpowiedź na terroryzm – wzmocnienie osiedli w Judei i Samarii [okupowany Zachodni Brzeg]".
Izraelska organizacja pozarządowa Kerem Navot zauważyła, iż "decyzje rządu o zwiększeniu obecności osadników na Zachodnim Brzegu, po wydarzeniach, w których mordowani są cywile lub giną izraelscy żołnierze, są rutynową sprawą w Izraelu".
W lutym rząd Izraela wyraźnie oświadczył, iż "w odpowiedzi na mordercze ataki terrorystyczne w Jerozolimie, Gabinet Bezpieczeństwa jednogłośnie zdecydował o autoryzacji dziewięciu wspólnot w Judei i Samarii [okupowanym Zachodnim Brzegu]".
W artykule Dostriego, opcja czystek etnicznych/osadnictwa, podobnie jak pierwsza i druga przedstawiona opcja, obejmowałaby stworzenie kolaboracyjnego reżimu, który rządziłby pozostałymi Palestyńczykami z "centralnym lokalnym przywództwem lub podziałem terytorium na samorządne dystrykty z odrębnym przywództwem w każdym dystrykcie".
Te skupiska ludności byłyby otoczone "znacznymi strefami buforowymi rozciągającymi się na kilka kilometrów, aby zapewnić strategiczną głębię i umożliwić szybkie reagowanie na potencjalne przyszłe wtargnięcia terrorystów".
Izrael od dawna wprowadza tak zwane "strefy buforowe", deklarując, iż ziemia – z których większość jest przeznaczona do użytku rolniczego – setki metrów od izraelskiego ogrodzenia na terytorium palestyńskie musi być pozbawiona jakiejkolwiek struktury, a Palestyńczycy, którzy postawią stopę w tym miejscu lub w jego pobliżu, są ostrzeliwani na miejscu przez izraelskich snajperów i zdalnie sterowane karabiny maszynowe.
Propozycja Dostriego wzywa do rozszerzenia tych stref, pochłaniając więcej ziemi i jeszcze bardziej koncentrując ludność palestyńską choćby na niewielkich obszarach gęsto zaludnionych, z których większość jest w tej chwili gruzami w wyniku masowego niszczenia Gazy przez Izrael. Jest to ta sama strategia stosowana na okupowanym Zachodnim Brzegu, gdzie palestyńskie skupiska ludności są otoczone przez zmilitaryzowane osiedla izraelskie, strategicznie rozmieszczone, aby zapobiec jakiemukolwiek przyległemu terytorium palestyńskiemu.
Dostri pozostało bardziej dosadny w opiniach publikowanych w izraelskich mediach. W artykule z 19 listopada w "Jerusalem Post" wzywa do utworzenia izraelskich osiedli w Gazie – zasadniczo wykorzystując izraelskich cywilów jako żywe tarcze – w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Konieczne jest uznanie poważnego i strategicznego błędu polegającego na sztucznym oddzieleniu rządów "bezpieczeństwa" od rządów "cywilnych" w Gazie. Podział ten jest z natury wadliwy, ponieważ prawdziwe bezpieczeństwo będzie nieuchwytne bez trwałej obecności izraelskich cywilów na miejscu.
Historia pokazuje, iż z regionów pozbawionych żydowskich osiedli izraelskie siły bezpieczeństwa ostatecznie się wycofały, co spowodowało przekształcenie tych terenów w bazy terrorystyczne.
Wzorzec ten przejawia się w różnych częściach Judei i Samarii, Libanie, Strefie Gazy, a nawet, choć w mniejszym stopniu, na Synaju. Nie ma powodu, by zakładać, iż podobny scenariusz nie rozegra się ponownie w Strefie Gazy. Bez izraelskiej obecności cywilów, siły IDF, pozbawione celu militarnego, prawdopodobnie odejdą, stwarzając okazję do ponownego pojawienia się palestyńskiego terroryzmu.
Co więcej, izraelskie osadnictwo w Strefie Gazy oferuje takie korzyści, jak zwiększona swoboda działania dla sił bezpieczeństwa, lepsza ochrona dzięki dodaniu cywilnych sił bezpieczeństwa oraz uzyskanie wysokiej jakości, długoterminowego obrazu wywiadowczego.
Strategiczne planowanie architektoniczne może obejmować podzielenie terytorium na różne segmenty, ułatwiając lepszą kontrolę siłom bezpieczeństwa. Podobnie jak w Judei i Samarii, osiedla w Gazie zapewniłyby najważniejsze wsparcie oraz pomoc fizyczną i duchową żołnierzom w terenie, którzy rozumieją cel swojej obecności.
Dostri ponawia swoje wezwanie do czystek etnicznych Palestyńczyków z Gazy, pisząc, iż "Izrael powinien przeciwstawić się powrotowi setek tysięcy mieszkańców Gazy, którzy ewakuowali się do południowej Strefy Gazy" i wzywa do zawarcia porozumień z krajami regionu w celu wydalenia palestyńskich uchodźców na Synaj.
Chwali wojnę w Strefie Gazy jako "historyczną i niezrównaną okazję do przekształcenia krajobrazu zagrożeń i "zmiany równowagi demograficznej w regionie".
Na koniec konkluduje, iż Izrael powinien oszukać świat co do swoich prawdziwych intencji, pisząc, iż "przywódcy kraju nie powinni pozwolić, aby ta okazja wymknęła się spod kontroli, a już na pewno powinni unikać głośnego ogłaszania całemu światu, iż się jej wyrzekają".
Strategia wojny w Strefie GazyAby osiągnąć te cele, dokument Pentagonu Dostri proponuje "wszechstronną i zsynchronizowaną operację wojskową mającą na celu okupację Strefy Gazy", składającą się z kampanii bombardowań lotniczych, po której następuje operacja lądowa. Jego plan w dużej mierze pokrywa się z tym, co w tej chwili wdraża izraelskie wojsko i zakłada, iż operacja lądowa potrwa od dwóch do trzech miesięcy.
Wzywa do "wojny elektronicznej, wojny elektromagnetycznej i wojny cybernetycznej" oraz do zakłóceń w dostawach energii "wynikających z decyzji rządu izraelskiego o odcięciu prądu w Strefie Gazy".
Dostri wierzy, iż ta kampania zniszczy system tuneli Hamasu, a także zada psychologiczny cios poprzez taktykę "szoku i przerażenia", która "podważy ich wolę kontynuowania walki".
Ta kampania masowych mordów i zniszczenia, według Dostriego, pokona Hamas militarnie i zmusi go do rezygnacji z walki zbrojnej.
"Ta ogólna strategia ma na celu skłonienie wroga do szybkiej kapitulacji, zapewniając państwu Izrael polityczną manewrowość w podejmowaniu decyzji zgodnie z jego celami" – pisze Dostri.
Dostri przyznaje, iż misja będzie wiązała się ze "stosunkowo wysokimi kosztami w postaci ofiar wśród żołnierzy i alokacji zasobów", jednak takie poświęcenie zapewni jej powodzenie.
Atak Hamasu z 7 października, jak mówi, zmusił Izrael do porzucenia wahań przed wysyłaniem żołnierzy w niebezpieczeństwo i przekonał jego przywódców, iż cena krwi jest tego warta.
"Wydarzenia z 7 października nieodwracalnie zmieniły okoliczności, zmuszając Izrael i IDF do podjęcia trudnych decyzji. Jakkolwiek znaczące jest ryzyko dla życia personelu IDF, jest teraz nieuniknione, iż imperatywem jest pokonanie Hamasu i przejęcie kontroli nad Strefą Gazy dla dobra przyszłych pokoleń" – pisze.
"Zniszczenie infrastruktury narodowej i krytycznej Libanu"Gazeta przyznaje, iż wojna w Strefie Gazy może łatwo przerodzić się w wojnę regionalną. Wzywa Izrael do stworzenia "wrażenia, iż Izrael zachowuje się nieprzewidywalnie w Gazie", aby odstraszyć Hezbollah i argumentuje, iż im bardziej Izrael intensyfikuje swoje ataki na Hamas, z większą i bardziej śmiercionośną siłą, tym bardziej prawdopodobne jest, iż Hezbollah zostanie odstraszony. Uważa on, iż odstraszanie Izraela wobec Hezbollahu jest zrozumiałe, "zwłaszcza gdy Stany Zjednoczone rozmieszczają swoje najpotężniejsze siły w regionie i otwarcie i zdecydowanie wspierają Izrael, w połączeniu z wyraźnymi groźbami USA wobec przeciwników Izraela rozważających zaangażowanie w konflikt".
Tę politykę odstraszania wobec Hezbollahu podważa jednak presja USA na Izrael, by uniknąć poważnej eskalacji na froncie północnym, co w ostatnich dniach wyrazili wysocy rangą urzędnicy administracji Bidena.
Strategia utrzymywania konfliktu zbrojnego o niskiej intensywności przez cały czas trwania wojny w Strefie Gazy wyczerpie arsenał militarny Hezbollahu i powinna być połączona z celowymi zabójstwami przywódców Hamasu i Islamskiego Dżihadu w Libanie.
Dostri przekonuje, iż Izrael musi również utrzymać możliwość otwartej wojny z Libanem, obejmującej zmasowaną kampanię powietrzną i inwazję lądową na południową część kraju. Ta opcja oznaczałaby "całkowite unicestwienie Hezbollahu i zniszczenie narodowej i krytycznej infrastruktury Libanu, co ostatecznie doprowadzi do upadku kraju".
W każdym razie, pisze Dostri, Izrael w końcu zaatakuje Liban, aby pokonać Hezbollah, tak jak to w tej chwili robi z Hamasem w Gazie. "Pytanie nie brzmi teraz, czy Izrael podejmie działania w celu pokonania Hezbollahu, ale kiedy".
Uznaje również zdolności syryjskiego wojska, ludowych milicji w Syrii i Iraku oraz jemeńskich Hutich, choć bagatelizuje wszelkie zagrożenie, jakie stanowią, ponieważ ich arsenał rakietowy "nie osiągnął jeszcze zasięgu, który stanowi znaczące i bezpośrednie zagrożenie dla Izraela". (Jego artykuł został opublikowany przed zajęciem przez Huti izraelskiego statku towarowego).
Warto jednak zauważyć, iż nieprzemyślana analiza Dostriego nie odnosi się do możliwości bezpośredniego zaangażowania Iranu w wojnę regionalną, co jest pewne, jeżeli Izrael miałby próbować militarnie pokonać Hezbollah i zrównać z ziemią Liban, do czego wzywa. Stanowiłoby to egzystencjalne zagrożenie dla Izraela.
Ludobójstwo przeradzające się w wojnę regionalnąOgólnie rzecz biorąc, artykuł Dostriego sprowadza się do wezwania do popełnienia zbrodni przeciwko ludzkości. Do licznych stwierdzeń, które w przypadku procesu o zbrodnie wojenne służyłyby jako wyraźny dowód zamiaru dokonania ludobójstwa, co jest notorycznie trudne do ustalenia. Fakt, iż ta rozmowa została opublikowana w imieniu Departamentu Obrony i w głównym ramieniu medialnym armii amerykańskiej, rodzi pytania o amerykańską winę za ludobójstwo w Gazie, które jest dokonywane głównie przy użyciu bomb i pocisków wyprodukowanych w amerykańskich fabrykach, oraz o prawdziwe intencje rządu USA.
Podczas gdy Dostri pisze tak, jakby był dzieckiem bawiącym się zabawkami w swojej piaskownicy, ignoruje szersze ryzyko geopolityczne i prawdopodobieństwo, iż eskalacja działań, za którymi się opowiada, szczególnie w Libanie, przekształci izraelską kampanię masowego rażenia w Gazie w wyniszczający konflikt regionalny, który może choćby wywołać możliwą wojnę światową z użyciem broni jądrowej.
Barbarzyńska napaść Izraela trwa już siódmy tydzień, więc tylko czas pokaże, jak daleko zajdzie, ilu ludzi zabije i do czyich granic dotrze wojna.
___
https://www.uncaptured.media/p/pentagon-publishes-proposal-for-ethnic
Przetlumaczono przez translator Googlezrodlo:https://stateofthenation.co/
-
Strona główna
-
Polityka światowa
- "BOMBA! Pentagon publikuje propozycję czystek etnicznych i kolonizacji Gazy; Zniszczenie Libanu"