Bochnia. Pół roku Magdaleny Łacnej. „Przed panią burmistrz test: pierwszy autorski budżet”

6 godzin temu

– Pół roku pracy i to na budżecie poprzednika to za mało, aby wystawić burmistrz Magdalenie Łacnej jakąś kategoryczną ocenę. Więcej będziemy mogli powiedzieć, gdy zobaczymy pierwszy autorski budżet – ocenił dziś na antenie Radia Kraków Tomasz Stodolny z portalu Bochnianin.pl.

– Wczoraj minęło sześć miesięcy od ślubowania Magdaleny Łacnej na burmistrza Bochni. Tak dla porządku: to pierwsza w historii Bochni kobieta na tym stanowisku, no i pierwszy przedstawiciel Platformy Obywatelskiej w fotelu gospodarza miasta. A podkreślam tę kwestię, by przypomnieć, iż wybranie przez społeczność Bochni na burmistrza akurat tej kandydatki było w powszechnej ocenie taką emanacją oczekiwania zmiany. Zmiany po ponad trzynastu latach rządów poprzednika – zwrócił uwagę Tomasz Stodolny dodając, iż hasłem wyborczym kandydatki było „Bochnia przyspiesza”.

Czy przez te pół roku Bochnia przyspieszyła? – Ja wiem, iż w dzisiejszym świecie wielu oczekuje szybkich i najlepiej mało zniuansowanych opinii, ale w tym przypadku muszę jednak podkreślić, iż po prostu minęło za mało czasu, aby dokonywać kategorycznych ocen. Przede wszystkim burmistrz Łacna pracuje na budżecie skonstruowanym przez poprzednika, przyjętym przez poprzednią radę, więc w tym roku nie miała zbyt dużego pola manewru do tego, żeby się wykazać. Jej zadaniem w pierwszych miesiącach było raczej: poznanie urzędu, zbudowanie zespołu, realizowanie bieżącego budżetu i dopiero gdzieś na końcu przymiarki do planów budżetowych na kolejne lata kadencji.

– To oczywiście nie oznacza, iż tego pół roku nie możemy w żaden sposób oceniać – zaznaczył jednak Tomasz Stodolny i zwrócił uwagę, iż Magdalena Łacna ma na koncie co najmniej jeden duży sukces, ale z drugiej strony podjęła też decyzje, które na pewno zaszkodziły jej wizerunkowo. – W tym drugim przypadku mam na myśli decyzje kadrowe, które wywołały oskarżenia o kumoterstwo, kolesiostwo i spłacanie politycznych długów. Trudno to oczywiście nazywać porażkami. Natomiast za porażkę – i to całej bocheńskiej Platformy Obywatelskiej – na pewno należy uznać wewnętrzny konflikt w tej organizacji, który doprowadził do tego, iż PO straciła przewodniczącego Rady Miasta i funkcję tę przejął PiS.

Co na plus? – Magdalena Łacna ewidentnie starała się wykazać w takich obszarach, które były jej bliskie w kampanii wyborczej, a jednocześnie nie wymagały wielkich nakładów finansowych. choćby krytycy czy przeciwnicy polityczni zwracają uwagę na przykład na takie „drobiazgi” jak lepsza jakość sprzątania miasta, zwracają uwagę na próby „rozruszania Bochni” poprzez adresowane do mieszkańców inicjatywy, które wcześniej w budżecie nie były przewidziane. To na przykład zorganizowanie Dnia Dziecka na rynku czy start Uniwersytetu Trzeciego Wieku. To także wprowadzenie dodatkowej linii autobusowej (choć akurat w tym obszarze to raczej dopiero początek oczekiwanych zmian). To są wszystko oczywiście rzeczy drobne, ale przecież na plus i one też się liczą. Natomiast wspomniałem, iż Magdalena Łacna ma jeden duży sukces – to pozyskanie ponad dwóch milionów złotych na budowę miejskiego żłobka.

– Ale tak jak powiedziałem, pół roku pracy i to na budżecie poprzednika to za mało, aby wystawić jej jakąś kategoryczną ocenę. Więcej będziemy mogli powiedzieć, gdy zobaczymy pierwszy autorski budżet. Termin przedstawienia projektu jest do 15 listopada – zaznaczył Tomasz Stodolny.

– Główne problemy Bochni są zdiagnozowane od lat i wszyscy wiemy, czym się tu trzeba zająć: to jest brak miejsc parkingowych, to jest konieczność rozwijania komunikacji miejskiej. W ostatnim czasie dużo mówi się o konieczności powstania nowej szkoły w północnej części miasta. Mówi się o powstaniu ośrodka sportowo-rekreacyjnego nad rzeką Rabą. Potrzebne są inwestycje modernizujące infrastrukturę. Nie trzeba wymyślać prochu. W kampanii wyborczej w wielu sprawach wszyscy kandydaci mówili jednym głosem. Natomiast przypomnę, iż hasłem pani burmistrz było „Bochnia przyspiesza” (co prawda z zastrzeżeniem, iż należy się spodziewać ewolucji, a nie rewolucji). Więc jeżeli budżet będzie zachowawczy albo wręcz „defensywny”, to z pewnością wzbudzi rozczarowanie – ocenił szef Bochnianin.pl.

Cała rozmowa do wysłuchania TUTAJ.

Idź do oryginalnego materiału