Błaszczak z kumplami powołali się na wyrok Przyłębskiej i zostali zmiażdżeni przez prokuraturę. „Zakres działania przez cały czas obowiązuje”

1 dzień temu
Mariusz Błaszczak, Marcin Warchoł i Paweł Szrot zaliczyli porażkę w sprawie komisji ds. Pegasusa. Odpowiedź prokuratury jest dla nich miażdżąca. Politycy Prawa i Sprawiedliwości już nas przyzwyczaili do tego, iż są momenty w których bardzo ciężko jest ich postępowaniu nadać przymiot logiki. Tak jest w przypadku prokuratury. Jednego dnia możemy usłyszeć, iż prokuratura działa nielegalnie, a drugiego iż potrzebne jest zawiadomienie śledczych o możliwości popełnienia przestępstwa. W największej partii opozycyjnej panuje strach przed komisją ds. Pegasusa, więc próbuje się zablokować jej prace wszelkimi sposobami. Mariusz Błaszczak z kolegami właśnie polegli w prokuraturze. Nie będzie śledztwa Na początku października politycy PiS poinformowali o złożeniu zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez członków komisji ds. zbadania afery Pegasusa. Sprawa była ściśle powiązana z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej i wydanym zabezpieczeniem. TK orzekł, iż komisja została powołana niezgodnie z konstytucją, a PiS uznał, iż członkowie nie stosując się do wydanego postanowienia, dopuszczają się przekroczenia uprawnień. Jak informuje Prokuratura Okręgowa w Warszawie, śledczy odmówili wszczęcia śledztwa. Prokuratorzy bardzo solidnie uzasadnili swoją decyzję. Zawiadomienie w imieniu Klubu Parlamentarnego PiS złożyli Mariusz Błaszczak, Marcin Warchoł i Paweł Szrot. – W ramach czynności sprawdzających ustalono, iż członkowie Komisji nie przekroczyli swoich uprawień z uwagi na
Idź do oryginalnego materiału