Komisja finansów będzie rekomendowała obcięcie uposażeń sędziom Trybunału Konstytucyjnego. Krystyna Pawłowicz zaniemówiła. Rząd szuka oszczędności i zapowiada cięcia w budżetach tzw. świętych krów. Chodzi o Kancelarię Prezydenta, IPN, Krajową Radę Radiofonii i Telewizji (KRRiT), Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny. W sumie jest mowa o 200 mln zł oszczędności. Wszystko leży w gestii sejmowej komisji finansów, a ta ustami Tomasz Treli zapowiada jeszcze bardziej drastyczne kroki. Zapowiedź polityka Lewicy sprawiła, iż Krystyna Pawłowicz pobiegła aż na skargę do Julii Przyłębskiej. Zero wypłat od nowego roku Z Trybunałem Konstytucyjnym jest ten problem, iż jakiekolwiek zmiany można w nim przeprowadzić dopiero po wygranych wyborach prezydenckich. Środowisko prawnicze coraz głośniej mówi, aby przestać wypłacać wynagrodzenie nielegalnie powołanym sędziom. Tomasz Trela z Lewicy w rozmowie z „Super Expressem” mówi, iż takie rozwiązanie leży na stole i szykowane są odpowiednie poprawki. Od przyszłego roku sędziowie Trybunału Konstytucyjnego mają już nie otrzymywać pensji. – Taki kierunek będziemy przyjmować na komisji finansów. Ciągle realizowane są rozmowy. Nie ma wypracowanej ostatecznej formuły – mówi gazecie. W tym przypadku chodzi o naprawdę ogromne pieniądze. – Pracy w Trybunale jest mniej, a wynagrodzenie sędziów wynosi w tej chwili 49 tysięcy złotych – mówi Krystyna Skowrońska z Koalicji Obywatelskiej. Gazeta zapytała, co na ten temat sądzi