Biskup zabierze wójtowi pieniądze?

1 dzień temu

Na spotkaniu w Kornatach doszło do burzliwej wymiany zdań między Erykiem Kusiakiem a Dariuszem Grzywińskim. Poszło o podatek, który po wybudowaniu farmy fotowoltaicznej w Ostrowie Kościelnym kuria miałaby płacić gminie.

W minioną środę firma Statkraft zorganizowała kolejne spotkanie w sprawie planowanej budowy farmy fotowoltaicznej na parafialnej ziemi w Ostrowie Kościelnym. Radny Eryk Kusiak pytał o podatek, jaki kuria miałaby płacić gminie po wybudowaniu farmy. Zastanawiał się, czy jeżeli kuria zadeklarowałaby, iż podatek, który miałaby zapłacić gminie przeznaczy na budowę obiektów sakralnych czy remonty, nie byłaby z podatku zwolniona. Poprosił władze gminy oraz przedstawicieli inwestora o wyjaśnienie.

– Sprawa jest dość prosta. Jest taka konstrukcja podatkowa, iż ten grunt, jako grunt rolny dzisiaj podlega opodatkowaniu z tytułu działalności rolniczej. W momencie przekształcenia w działalność gospodarczą podatek wzrasta do 95 groszy za metr kwadratowy, a więc 50 ha to będzie mniej więcej 450 tys. zł i to nie są pieniądze do dyspozycji kurii, tylko zgodnie z uchwałami rady gminy to są przychody gminy do dyspozycji tylko i wyłącznie samorządu gminy Strzałkowo. Ta pozostała druga część 375 tys. zł to z tytułu wyliczeń przez firmę Statkraft, ile będzie wynosiło 2 proc. od budowli na planowanej inwestycji. Co do 450 tys. nie mamy żadnej wątpliwości, kto zapłaci, bo zapłaci właściciel, a więc kuria i zapłaci gminie do dyspozycji budżetu gminy Strzałkowo – wyjaśniał wicewójt Dariusz Grzywiński.

Eryka Kusiaka jednak nie przekonał. – Mogę panu przeczytać ustawę o gwarancjach wolności sumienia i wyznania – mówił radny. Zdaniem wicewójta, szkoda było czasu w czytanie tego przepisu. – Ksiądz proboszcz w imieniu kurii płaci podatek rolny. Będzie płacił od działalności gospodarczej. Ma pan jeszcze jakieś pytania? – mówił wicewójt.

– Jaki jest stosunek podatku rolnego do podatku od nieruchomości? – dociekał Kusiak.

– Dzisiaj kuria płaci 9 tysięcy, a będzie płaciła 450 tysięcy – wyliczał Grzywiński, ale i to nie wystarczyło radnemu.

– Dobrze, ale niech mnie pan posłucha – nie ustępował Kusiak.

– To jest nie na temat – próbował uciąć dyskusję Grzywiński.

– To nie powiem panu, tylko reszcie – Kusiak nie zamierzał rezygnować.

– Dobrze, posłuchajcie państwo, co nie stanie się w Ostrowie z podatkiem kościelnym – skomentował Grzywiński, po czym Kusiak odczytał art. 13 ust. 5 ustawy o gwarancjach wolności sumienia i wyznania: „Dochody z działalności gospodarczej osób prawnych kościołów i innych związków wyznaniowych oraz spółek, których udziałowcami są wyłącznie te osoby, są zwolnione od opodatkowania w części, w jakiej zostały przeznaczone w roku podatkowym lub w roku po nim następującym na cele kultowe, oświatowo-wychowawcze, naukowe, kulturalne, działalność charytatywno-opiekuńczą, punkty katechetyczne, konserwację zabytków oraz na inwestycje sakralne i inwestycje kościelne, których przedmiotem są punkty katechetyczne i zakłady charytatywno-opiekuńcze, jak również remonty tych obiektów”.

– Czyli wnioskując z tego, jeżeli kuria by przeznaczyła te pieniądze z podatku na inne cele, mogą się w ogóle pozbyć tego podatku, nie odprowadzając do gminy – ocenił radny.

Wicewójt się z nim nie zgodził. – To, co pan w tej chwili przeczytał niech pan wyśle ekonomowi do kurii, bo to dla niego materiał, nie dla gminy. Gmina ma swoje przepisy i na tych przepisach jest wyznaczany podatek rolny i podatek z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej. To się nie zmieni. To jest konstytucyjnie zapisane prawo, które samorządowi przysługuje. A pan zacytował wszystko, co dotyczy kurii. To jak pan wyśle ekonomowi kurii, on z tego skorzysta – mówił wicewójt.

– To, co przeczytałem tyczy się związków wyznaniowych, które są w hierarchii wyżej od samorządu terytorialnego – mówił radny.

– I uważa pan, iż biskup zabierze wójtowi pieniądze? – dopytywał wicewójt.

– Zasadniczo gdyby trybunał konstytucyjny orzekł… – próbował rozwinąć myśl radny.

– To niech pan napisze do trybunału. Co do zasady myli się pan od samego początku. Jeszcze raz pana poproszę, z tą wykładnią niech pan się skonsultuje z prawnikiem, a najlepiej z kimś, kto jest wymiarowcem podatku w gminie i pan zobaczy, iż to nie ta podstawa. Żadne związki wyznaniowe nie zabiorą budżetowi gminy Strzałkowo środków z podatków. Żadne – zapewniał Dariusz Grzywiński, ale i to nie przekonywało najmłodszego radnego obecnej kadencji.

– A gdyby w przyszłości wyszło na to, iż ja mówię prawdę, a pan się myli? Że kuria nie będzie musiała zapłacić tego podatku? – dociekał Kusiak.

– Dlaczego, skoro teraz płaci? – pytał Grzywiński.

– Bo jest różnica kwot olbrzymia – mówił Kusiak.

Na tym wicewójt skończył dyskusję.

Idź do oryginalnego materiału