Biden obwieścił decyzję co do startu. Przy okazji zrugał Demokratów i odciął się od elit

2 miesięcy temu
Zdjęcie: Biden ruga Demokratów. Podjął finalną decyzja ws. startu. Fot. Evan Vucci/Associated Press/East News


Jeśli ktoś myślał, iż Joe Biden poważnie rozważa wycofanie się z wyścigu o fotel prezydenta USA, był w błędzie. Obecny lokator Białego Domu zagrał va banque. Stawka jest niezwykle wysoka, ale Biden ani myśli odpuścić i jest pewien, iż wygra.


Joe Biden nie wypadł najlepiej podczas debaty z Donaldem Trumpem. Pojawiły się głosy, iż powinien zrezygnować z wyścigu o prezydenturę. Biden nie ma jednak tego w planach, czemu nad wyraz dobitnie dał wyraz w liście do Demokratów, swoich partyjnych koleżanek i kolegów.

Przekazał, iż będzie kontynuował swoją walkę o reelekcję pomimo rosnących obaw o jego kondycję psychiczną i rentowność jego kampanii. Uderzył przy okazji w partyjne elity.

Biden nie zamierza rezygnować z kandydowania


"Chcę, abyście wiedzieli, iż pomimo wszystkich spekulacji w prasie i w innych miejscach, jestem mocno zaangażowany w pozostanie w tym wyścigu, prowadzenie tego wyścigu do końca i pokonanie Donalda Trumpa" – napisał Biden w tym liście.



Biden starał się również uspokoić rosnące obawy ws. jego startu. "Mamy jedno zadanie. Musimy pokonać Donalda Trumpa. Mamy 42 dni do Konwencji Demokratów i 119 dni do wyborów powszechnych. Jakiekolwiek osłabienie determinacji lub brak jasności co do czekającego nas zadania tylko pomaga Trumpowi i szkodzi nam – podkreślił Biden. I dodał: "Nadszedł czas, aby się zjednoczyć, iść naprzód jako partia i pokonać Donalda Trumpa".

Jak ostatnio pisaliśmy, wybory w USA odbędą się 5 listopada. Z nowego sondażu Ipsos przeprowadzonego dla Agencji Reuters wynika, iż zarówno Donald Trump (78 lat), jak i Joe Biden (81 lat) utrzymują poparcie 40 proc. zarejestrowanych wyborców.

Tylko żona Obamy mam wyższe poparcie niż Trump


Co jednak by się stało, jeżeli Demokraci faktycznie zmieniliby kandydata? Z badania Reutersa wynika, iż spośród nazwisk czołowych Demokratów przedstawionych respondentom, tylko Michelle Obama wyprzedziła Trumpa. Miała 50 proc. poparcia do 39 proc. dla Trumpa w tym hipotetycznym starciu.

Co ważne, około 32 proc. Demokratów pytanych w sondażu stwierdziło, iż Biden powinien zrezygnować z ubiegania się o reelekcję. Czy była Pierwsza Dama USA podejmie rękawicę? Michelle Obama wielokrotnie powtarzała, iż ​​nie zamierza kandydować na prezydentkę.

– Pierwsza dama Michelle Obama wyrażała kilkakrotnie na przestrzeni lat stanowisko, iż nie będzie kandydować na prezydentkę – powiedziała w marcu Crystal Carson, dyrektorka ds. komunikacji w biurze byłej pierwszej damy. Podkreślano wówczas, iż "Obama popiera kampanię reelekcyjną prezydenta Joe Bidena i wiceprezydentki Kamali Harris".

NBS News przekazało za to, powołując się na swoje źródła, iż zamierza ona wesprzeć kampanię Bidena jesienią, tak jak to zrobiła cztery lata temu. Z informacji stacji wynika ponadto, iż jej zaangażowanie prawdopodobnie będzie dość ograniczone w porównaniu z zaangażowaniem jej męża, gdyż żona Obamy nie chce znów na pełen etat angażować się w politykę.

Idź do oryginalnego materiału