Nie wszystkim podoba się wolność słowa. A już na pewno nie ta pozwalająca na publikowanie w internecie tego, co komuś się podoba. Rząd w Polsce chce wprowadzić cenzurę, a dokładniej to urzędnik ma decydować o tym, co się pojawi w internecie, a co powinno z niego zniknąć. Pytaliśmy białostoczan o to, jak im się ten pomysł podoba. I w wielkim skrócie można powiedzieć, iż zdecydowanie się on nie podoba. Od kilku dni trwa burzliwa dyskusja o tym, iż trzeba ograniczyć media społecznościowe. Zwłaszcza portal X, który należy do Elona Muska. Okazało się, iż stanowi on – zdaniem części polityków z obecnej koalicji rządzącej – zagrożenie dla demokracji. Dlaczego? Bo ludzie mogą tam publikować, co chcą, a przez to inni mogą być poddawani propagandzie i manipulacji. Dziwnym trafem ci sami politycy nie widzą własnych manipulacji i propagandy, jak na przykład 100 konkretów w sto dni, czy opowieści o kwocie wolnej od podatku w wysokości 60 tys. zł. Stanowisko w sprawie rządowego pomysłu, zgodnie z którym to Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) ma bez wiedzy i zgody autora kasować lub blokować treści zamieszczone w internecie przez dowolną osobę lub podmiot, zajęła już Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji. Instytucja ta stanowczo protestuje przeciwko zapowiedziom ograniczenia wolności słowa w Polsce. Takie działania stanowią rażące naruszenie konstytucyjnych gwarancji woln
Białostoczanie nie chcą cenzury w internecie (WIDEO)
dziendobrybialystok.pl 3 godzin temu
- Strona główna
- Polityka lokalna
- Białostoczanie nie chcą cenzury w internecie (WIDEO)
Powiązane
Sprawiedliwa transformacja energetyczna
37 minut temu
Jasielska Rada Biznesu rozpoczyna działalność
43 minut temu
Szef PKW o liście od ministra finansów
44 minut temu
Polecane
Zaproszenie na warsztaty z zaplatania makramy
41 minut temu
Stają do licytacji. Kto da więcej, spędzi z nimi dzień
42 minut temu
W Wodzisławiu przyznano dotacje na rozwój sportu
44 minut temu