Roman Giertych nie miał żadnej litości dla Karola Nawrockiego, komentując sprawę związanej z nim afery mieszkaniowej. Poseł KO dobitnie podsumował całą sytuację, która pogrąża kampanię „obywatelskiego” kandydata PiS. Nawrocki zbiera cięgi Nie milkną echa afery związanej z nieruchomościami będącymi w posiadaniu Karola Nawrockiego. W sprawie pojawiają się coraz to nowsze wątki, a Roman Giertych nie pozostawił suchej nitki wobec szefa IPN. Na wstępie wyjaśnijmy, o co dokładnie chodzi. W zeszłym tygodniu, podczas zorganizowanej przez „Super Express” debaty kandydat PiS oficjalnie zadeklarował posiadanie wyłącznie jednego mieszkania. – Mówię w imieniu Polek i Polaków zwykłych, takich jak ja, którzy mają jedno mieszkanie – takie słowa padły z jego ust podczas dyskusji na temat podatku katastralnego. Bardzo gwałtownie okazało się, iż Nawrocki posiada jeszcze jedno mieszkanie, o którym jakimś cudem zapomniał. Portal Onet opisał sprawę mieszkania, które Nawroccy mieli kupić od Jerzego Ż. Co było dalej? Nawrocki tłumaczył się, iż otrzymał tę nieruchomość od jej właściciela, pana Jerzego, który jest już starszym i schorowanym człowiekiem. Jerzy Ż. miał sprzedać Nawrockiemu kawalerkę w zamian za opiekę. Tymczasem okazało się, iż człowiek ten od dłuższego czasu znajduje się w Domu Pomocy Społecznej i wcale nie mógł liczyć na pomoc kandydata PiS. W międzyczasie sytuację próbowała